Reklama

Siennica historią słynna

Gdy po wybuchu powstania Chmielnickiego książę Jeremi Wiśniowiecki udawał się do Warszawy, zatrzymał się na krótko w Siennicy. Tu również podczas Powstania Listopadowego znajdował się sztab gen. Skrzyneckiego. Dziś Siennica pamięta o swej bogatej historii, a jej zadbana barokowa świątynia jest dumą parafian i ściąga turystów.

Niedziela warszawska 22/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drewniane kościoły parafialne

Reklama

Pierwsze wzmianki o Siennicy pochodzą z początków XV w. Miejscowość zwana wówczas Syenycza (Szenicza) była własnością rycerza Daćboga. W 1526 r. księżna Anna Mazowiecka wydała swojemu dworzaninowi Stanisławowi Siennickiemu herbu "Krzywda" i jego braciom Janowi, Franciszkowi i Mikołajowi akt lokacyjny, na podstawie którego mogli oni ze wsi dziedzicznej Syenycza założyć miasto pod nazwą Janowo, zmienioną potem na Siennica. Różnie tłumaczy się pochodzenie nazwy Siennica. Niektórzy uważają, że pochodzi ona od nazwiska rodziny Siennickich, właścicieli tych okolic. Inni sądzą, że to ród Siennickich wziął swoje nazwisko od nazwy miejscowości Siennica, której stał się właścicielem. Jeszcze inni twierdzą, że nazwa wywodzi się od wyrazu siennica, który w języku staropolskim oznacza miejsce składania siana, na którym sypiano.
Sienniccy zbudowali w XVI w. drewniany kościółek i założyli szkołę parafialną. Pierwszym proboszczem parafii był wywodzący się z tego rodu Mikołaj Siennicki. Historia Siennicy ściśle związana jest z miejscową parafią. W czerwcu 1515 r. Kapituła Poznańska wyraziła zgodę na założenie parafii w Siennicy na obszarach lesistych. Z niewiadomych przyczyn sprawa erekcji parafii została odłożona na następne lata. Dopiero 3 kwietnia 1528 r. bp Jan Latalski zgodził się na utworzenie parafii w Siennicy. Dokument powstania parafii opisał ówczesny notariusz bp. Latalskiego i kleryk diecezji poznańskiej Andrzej Frycz Modrzewski, późniejszy pisarz polityczny. Parafię utworzono z 18 okolicznych wsi należących do rodów Siennickich i Cieciszewskich. W 1577 r. kościół ten został zastąpiony nową świątynią drewnianą, która przetrwała do 1692 r., kiedy to została rozebrana. Wówczas Paweł Siennicki, chorąży czerski i dziedzic Żakowa ufundował trzecią już świątynię w Siennicy. Kościół ten konsekrowany był w 1751 r. To w nim znajdował się cudowny obraz Matki Bożej Częstochowskiej, zwanej Matką Bożą Siennicką. Pod koniec XIX w. kościół był kilkakrotnie zamykany przez władze państwowe, gdyż groził zawaleniem. W 1896 r. parafię przeniesiono do kościoła murowanego, w którym w latach 1750-1864 byli Ojcowie Reformaci, a po kasacji zakonu był on świątynią filialną parafii. 13 września 1939 r. kościół drewniany doszczętnie spłonął podpalony przez Niemców. W jego podziemiach zginęło siedmiu polskich żołnierzy.

Gdy byli tu zakonnicy

Z dziejami Siennicy związani są wspomniani Ojcowie Reformaci. Stryjecznym bratem ich prowincjała o. Antoniego Rudzieńskiego był sen. Kazimierz Rudzieński, wojewoda mazowiecki i właściciel Siennicy. To on - z żoną Antoniną - ufundował reformatom klasztor i murowany kościół pw. Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny, konsekrowany w 1761 r. Zakonnicy słynęli jako kaznodzieje. Prowadzili też w Siennicy szpital dla okolicznej ludności. Jesienią 1864 r., po upadku Powstania Styczniowego władze carskie dokonały ich kasacji. Pozostał tylko jeden z zakonników, o. Damazy Kosinowski, który został wikariuszem parafii Siennica. Świątynia otrzymała status kościoła filialnego parafii. W gmachu klasztoru utworzono seminarium nauczycielskie, a później (już w wolnej Polsce) dobudowano gmach liceum pedagogicznego. W 1944 r. kościół poreformacki został spalony. Odbudowy kościoła podjął się ks. Stanisław Gajewski. Dumą świątyni są znajdujące się tu liczne zabytki, m.in. XVIII-wieczny obraz przedstawiający cudowne pomnożenie chleba, chrzcielnica z I poł. XIX w. czy dwie szafy zakrystyjne z drugiej połowy XVIII w. W zachodnią ścianę prezbiterium wmurowano urnę z sercem Antoniego Rudzieńskiego, fundatora świątyni. W podziemiach kościoła znajdują się trumny ojców reformatów i fundatorów świątyni. Pozostał też dzwon z 1627 r. Podczas pożaru kościoła parafialnego spadł i... ocalał.

Dzień dzisiejszy parafii

Dziś parafia Siennica, będąca siedzibą dekanatu siennickiego liczy 5 tys. wiernych. Ich proboszczem jest od 1995 r. ks. dziekan Kazimierz Sokołowski. Jest to jego druga parafia, wcześniej był proboszczem w Cegłowie. - Moi parafianie są dla księży bardzo życzliwi. Jeżeli o cokolwiek ich poproszę, to mogę na nich liczyć. Kiedy układaliśmy kostkę, przyszli do pomocy. Jak się tylko coś robi, to doceniają - mówi Ksiądz Proboszcz.
Mieszka on w zabytkowej, zbudowanej jeszcze w 1896 r. plebanii. Jego wikariusz, ubiegłoroczny neoprezbiter ks. Tomasz Kamola mieszka w dawnym klasztorze reformackim. Ksiądz Proboszcz chętnie oprowadza po klasztorze i kościele. Nim doszliśmy do zakrystii, zatrzymaliśmy się na chwilę w części klasztornej, gdzie w gablotce wystawione są trofea zdobyte przez siennicką młodzież w rozgrywkach sportowych. Są puchary m.in. za zwycięstwa w Siennickim Turnieju w Piłce Nożnej i Mistrzostwach Diecezji Warszawsko-Praskiej w Piłkarskiej Lidze Ministrantów w kategorii szkół średnich. Jednym z ruchów aktywnie działających w parafii jest Parafialny Klub Sportowy "Life", założony jeszcze przez poprzednika Księdza Proboszcza, ks. prał. Witolda Ocha. Poprzednich proboszczów mieszkańcy Siennicy wspominają zresztą bardzo serdecznie, także ks. prał. Juliana Paśkiewicza, który był tu siedem lat (1981-1987). Wykaz imion i nazwisk proboszczów oraz księży wikariuszy wisi w krużgankach kościoła, co jest rzadkością w naszych świątyniach.
Wspomniany ks. Och sprowadził do Siennicy siostry ze Zgromadzenia Kapucynek Najświętszego Serca Jezusa, które angażują się w życie parafii. Prowadzą dom dziecka, jedna z sióstr jest organistką, inna uczy religii. Siostry prowadzą scholę.
Na terenie parafii jest kilka szkół, w których katechizację prowadzi ks. Tomasz, wikariusz, katecheci świeccy i siostry zakonne. Sam Ksiądz Dziekan religii nie uczy, ale jest wizytatorem nauki religii i systematycznie wizytuje 30 katechetów.
Mile wspomina tegoroczne (ale także z lat ubiegłych) wizyty duszpasterskie w domach.
- Jesteśmy wszędzie mile przyjmowani. Nie ma tak, że ktoś przed nami zamyka drzwi. Nie chodzimy jedynie do mariawitów i do Świadków Jehowy. Ludzie zwierzają się, opowiadają o trudnościach, o radościach. Są na ogół otwarci.
Troską Proboszcza jest zbyt niska frekwencja wiernych na niedzielnych Mszach św. Jedynie na pogrzeb czy ślub przychodzą wszyscy, nawet ci, którzy latami nie przychodzą do kościoła - podkreśla. Cieszy fakt, że z osób uczestniczących we Mszy św. wielu przystępuje do Komunii św.
Troską otacza się w parafii chorych. Zawsze przed Bożym Narodzeniem i Wielkanocą dociera do nich kapłan. Raz w miesiącu księża odwiedzają też osoby starsze i chore w domu pomocy społecznej, gdzie przebywa 80 osób. W drugim na terenie parafii domu pomocy (w Kątach) przebywają osoby z głębokim upośledzeniem umysłowym.
Na terenie parafii, w dawnym dworze niedaleko Bożej Woli, znajduje się ośrodek Opus Dei. Niedawno dobudowana tam została nowoczesna część dla rekolekcjonistów z całej Polski. Jest bardzo ładna kaplica.
W parafii pracują siostry kapucynki. Jedna jest organistką, druga katechizuje. Siostry stroją też kwiatami kościół.
Ks. proboszcz Kazimierz Sokołowski chciałby zmienić wygląd ołtarza głównego, choć z pewnością nie będzie to łatwe. Bardziej realna jest budowa dzwonnicy. Chciałby, aby współgrała ona z wyglądem kościoła. Oczywiście na wszystko musi wyrazić zgodę konserwator zabytków.
Ksiądz Dziekan pragnąłby, aby więcej wiernych przychodziło do kościoła. - To jest marzenie każdego proboszcza - podkreśla.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: profanacja kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu. Podłożono pod nią ładunek wybuchowy

2025-05-16 08:12

[ TEMATY ]

kaplica

profanacja

Stany Zjednoczone

Karol Porwich/Niedziela

Kaplica parafii Świętej Matki Teresy z Kalkuty stała się miejscem poważnego ataku na wiarę. Mężczyzna umieścił ładunek wybuchowy na ołtarzu i zdetonował go, powodując uszkodzenie tabernakulum, witraży i sufitu.

Policja w małym miasteczku w Pensylwanii aresztowała w tym tygodniu mężczyznę oskarżonego o zdetonowanie ładunku wybuchowego na ołtarzu kaplicy katolickiej.
CZYTAJ DALEJ

Abp Guzdek do funkcjonariuszy Straży Granicznej: Ojczyznę się kocha, Ojczyzny się nie zdradza

2025-05-16 16:43

[ TEMATY ]

straż graniczna

Abp Józef Guzdek

ks. Łukasz Romańczuk

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

Abp Józef Guzdek, metropolita białostocki

„Ojczyznę się kocha, Ojczyznę się szanuje, Ojczyzny się nie zdradza ani się jej nie opuszcza - niezależnie od zmieniających się okoliczności” - te słowa metropolity białostockiego, abp. Józefa Guzdka, wybrzmiały podczas Mszy św. sprawowanej w intencji funkcjonariuszy i pracowników Straży Granicznej z okazji 34. rocznicy powołania formacji. Uroczystej liturgii w białostockiej archikatedrze towarzyszyło wręczenie medali „Gloria Caritas”, przyznawanych przez Ordynariat Polowy Wojska Polskiego, jako wyraz uznania za szczególną postawę służby bliźniemu i Ojczyźnie.

W homilii metropolita, odnosząc się do słów Ewangelii, zaznaczył, że zanim Jezus powierzył Piotrowi odpowiedzialność za Kościół, zapytał go o miłość - o to, czy kocha Go bardziej niż inni. Piotr potwierdził swoją gotowość nie tylko słowem, lecz także męczeństwem. „Tylko miłość heroiczna, gotowa na poświęcenie życia, daje prawo do służby najwyższym wartościom” - stwierdził, stawiając pytanie, czy postawa Piotra była wyjątkowa, czy też znalazła kontynuatorów.
CZYTAJ DALEJ

Na świątyni we Wschowie stanął krzyż

2025-05-17 10:11

[ TEMATY ]

Zielona Góra

Wschowa

montaż krzyża

Krystyna Pruchniewska

Na kościele św. Jadwigi Królowej we Wschowie 15 maja 2025 zamontowano krzyż. To ważny etap prac wykończeniowych w budowie świątyni.

Z miesiąca na bliżej coraz bliżej zakończeniu budowy nowego kościoła pw. św. Jadwigi Królowej we Wschowie. Trwają ostatnie prace wykończeniowe. Niedawno ułożono posadzkę w prezbiterium. Budowa kościoła rozpoczęła się w 2008 roku. Historia parafii sięga jednak 10 lat wstecz. W kwietniu 1998 roku z inicjatywy proboszcza parafii pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika we Wschowie, ks. Zygmunta Zająca (zmarłego w 2024 roku), rozpoczęto przygotowania do budowy kaplicy na placu przy Osiedlu Jagiellonów. Nowa parafia została erygowana dekretem biskupa Adama Dyczkowskiego 22 sierpnia 2000 roku. Z kolei plac pod budowę kościoła został poświęcony przez biskupa Stefana Regmunta 19 maja 2008. Budowę rozpoczęto 1 września 2008. Przez 19 lat proboszczem i budowniczym kościoła był ks. Krzysztof Maksymowicz, zmarły w 2020 roku. Jego następcą jest ks. Adam Tablowski. Posługę wikariusza sprawuje obecnie ks. Karol Aleksandrowicz. Kościół św. Jadwigi Królowej to jedna z trzech świątyń parafialnych we Wschowie. Zapraszamy do fotogalerii, jak wyglądał montaż krzyża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję