Lipnica Murowana. Miejscowość położona w województwie małopolskim, w diecezji tarnowskiej. Niektórzy nazywają ją parafią świętych i błogosławionych – tu urodził się św. Szymon, tu mieszkały z rodziną św. Urszula Ledóchowska i bł. Maria Teresa Ledóchowska. Inni podkreślają cenne zabytki, w tym kościoły: barokowy św. Szymona, gotycki św. Andrzeja Apostoła i cmentarny św. Leonarda (z XV wieku). Wszyscy przekonują, że lipnickie palmy rozsławiają miejscowość.
Pomysłodawca
Wysokość palm święconych tu w Niedzielę Palmową w dawnych czasach świadczyła o zamożności, o statusie społecznym gospodarza. Im więcej mórg, tym palma była wyższa; jeśli np. ziemi było 5 mórg, palma miała 5 m wysokości. Na Wielki Piątek chłopi wykonywali z palm krzyże, które obowiązkowo musiały się znaleźć w gospodarskim obejściu, ale też na uprawianej ziemi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Z czasem zwyczaj zaczął zanikać. Wówczas lipniczanin Józef Piotrowski – mąż, ojciec dziewięciorga dzieci, poeta, społecznik – chcąc uratować tradycję przodków, wymyślił i zorganizował po raz pierwszy w 1958 r. konkurs, który rozsławiał Lipnicę Murowaną. Już pod koniec XX wieku na Niedzielę Palmową zjeżdżali tu zainteresowani wydarzeniem i podziwiający palmy stawiane tradycyjnie na lipnickim rynku obok pomnika św. Szymona. Agnieszka Żołna-Zdunek, dyrektor tutejszego Gminnego Domu Kultury, pamięta konkursy, w których uczestniczyła jako dziecko. Wspomina: – Bardzo się cieszyliśmy na te nagrody. Było wiadomo, że jeśli przyniesiemy palmę na konkurs, to zawsze otrzymamy jakiś drobiazg.
Mimo śmierci pomysłodawcy (1999) integrujące lokalną społeczność wydarzenie jest kontynuowane. Dziś to Konkurs Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego im. Józefa Piotrowskiego, organizowany w Lipnicy Murowanej przez Gminny Dom Kultury, Urząd Gminy i parafię rzymskokatolicką św. Andrzeja Apostoła.
Trudna sztuka
Palmę do konkursu mogą zgłosić zarówno osoby indywidualne, jak i rodziny, instytucje, organizacje społeczne czy szkoły. Prace są oceniane w pięciu kategoriach: palmy dziecięce (do 3 m wysokości) oceniają instruktorzy, którzy przyznają najmłodszym twórcom nagrody rzeczowe. Palmy w kolejnych kategoriach (od najniższych – powyżej 3 m, do tych ponad 22-metrowych) ocenia komisja artystyczna powołana przez organizatora.
Szczególnym zainteresowaniem cieszą się palmy najwyższe. Zrobienie ich to nie lada wyzwanie. Daniel Drąg – zdobywca 1. miejsca w tej kategorii w 2018 r. w rozmowie z Niedzielą wyjaśnił, że lipnicka palma musi być wykonana z wikliny. Nie można używać np. gwoździ, drutu czy sznurków. Trzeba też przygotować kwiaty, wstążki i bibuły. Przyznał, że do zwycięskiej palmy wykorzystał ponad 800 kwiatów, które wykonał wspólnie z siostrą i mamą.
Reklama
Wójt Gminy Lipnica Murowana – Tomasz Gromala (prywatnie wnuk śp. Józefa Piotrowskiego) także w przeszłości wykonywał palmy. – Najwyższa, którą wykonałem z tatą, miała 3 m – wspomina. I stwierdza: – Nie każdy potrafi zrobić ładną, wysoką palmę. Im wyższa, tym większych umiejętności od autora wymaga. Podkreśla, że lipnickie wydarzenie wpisuje się w dbałość o przeszłość, tradycję, wartości rozsławiające małą ojczyznę. Zaznacza: – Pamiętam, że to było jedno z wielkich marzeń dziadka, aby Lipnica Murowana była rozpoznawalna, żeby ją kojarzono z ważnymi wydarzeniami w skali kraju. Dziadek starał się budować tę pozycję na bazie tradycji i dziedzictwa kulturowego. Ono sięga praktycznie XII wieku, na który to czas jest datowane powstanie parafii. My dzisiaj na tej historii bazujemy, można powiedzieć, że stanowi ona fundament naszej działalności.
Rekordy
Sytuacja pandemiczna wpłynęła także na konkurs, który w 2020 r. został odwołany, a 62. edycja odbyła się bez udziału publiczności i wydarzeń towarzyszących. Byłam w Niedzielę Palmową w Lipnicy Murowanej w 2019 r. Rynek był wypełniony ludźmi, nad nimi górowały przepiękne kolorowe palmy, tradycyjnie kłaniające się św. Szymonowi.
Dla wielu obserwatorów widowisko zaczyna się wtedy, gdy przynoszone na lipnicki rynek dzieła są stawiane. – Niesienie ważącej ok. 200 kg palmy to logistyczne przedsięwzięcie – powiedział w 2016 r. Zbigniew Urbański, wielokrotny zwycięzca w kategorii najwyższych palm. Zaznaczył wtedy: – Praktycznie najważniejszym, bo decydującym momentem jest postawienie palmy na rynku. A potem są oklaski, zachwyty i pytania, jak to się dzieje, że tak wysoka palma, która się ugina i wręcz pływa w powietrzu, uzyskuje pion. Warto dodać, że palma musi być postawiona siłą ludzkich rąk. Zdarza się, że w trakcie tej operacji się... łamie. Wówczas twórcy rezygnują z konkursu albo zgłaszają swą pracę w innej kategorii.
Reklama
Pamiętam, że w 2019 r., jeszcze przed konkursem, proboszcz lipnickiej parafii – ks. Mariusz Jachymczak zastanawiał się: – Kto wie, może w tym roku ktoś pobije rekord, który ustanowił śp. Zbigniew Urbański? I tak się stało. Dokonał tego Andrzej Goryl. Jego palma miała 37,38 m! W rozmowie z Niedzielą wspominał, że zaczął je robić jako dziesięciolatek. – Najpierw takie malutkie, a potem z każdym rokiem coraz wyższe, aż udało się pobić rekord! – powiedział z dumą.
Tradycja
Co sprawia, że mężczyźni decydują się wykonywać palmy? Powodów jest wiele. Zbigniew Urbański wyjaśnił, że gdy poważnie zachorował, pomyślał, iż może i jemu uda się wpisać w lokalną historię za sprawą palm, tak jak cenionemu śp. Józefowi Piotrowskiemu. – Postanowiłem, że póki sił wystarczy, będę wykonywał palmy, które w Niedzielę Palmową są takim uzupełnieniem moich podziękowań za to, że przeżyłem kolejny rok, za to, że Pan Bóg mi go podarował – wyznał w 2016 r. I zauważył: – Dla mnie ta palma to symbol przemijającego życia. Póki jest świeża, piękna, góruje nad otoczeniem, wszyscy ją podziwiają. Ostatecznie jednak zostaje z niej tylko popiół.
Z kolei Andrzej Goryl po ustanowieniu nowego rekordu oznajmił: – Za każdym razem jestem usatysfakcjonowany, że się udało, bo to trudna sztuka. A poza tym to mój wkład w rozsławianie Lipnicy, bo to ważne, aby ta tradycja trwała.
Przyniesione w Niedzielę Palmową na tutejszy rynek palmy, zarówno te samodzielnie wykonane, jak i te kupione, są święcone. Ksiądz Jachymczak podkreślił: – Dla lipniczan te palmy to nie tylko wyraz wiary, ale także oznaka ich przywiązania do Kościoła, lokalnej społeczności, pięknego zwyczaju przekazywanego z pokolenia na pokolenie.
Tegoroczny, 63. Konkurs Lipnickich Palm i Rękodzieła Artystycznego im. Józefa Piotrowskiego, odbywa się w Niedzielę Palmową 10 kwietnia w takiej formie, jak przed pandemią. Program wydarzenia na stronie: www.kulturalipnica.pl .