Reklama

Obserwator

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

ATAKI
Przy naszej granicy

Po 3 tygodniach od rosyjskiej agresji na Ukrainę Charków, Mikołajów, Dniepr, Czernihów i Sumy są pod ciągłym atakiem Rosji; Kijów wkrótce też może pod nim być, a siły rosyjskie rozszerzają swoją ofensywę na Ukrainę na zachód.

Trudno dziś przewidzieć, jak potoczą się losy tej coraz bardziej krwawej wojny. Sympatia całego wolnego świata jest po stronie Ukraińców, ale to za mało, żeby odeprzeć najazd armii Putina. Nie wystarczy do tego także dotychczasowa pomoc wojskowa. Opinie, że Ukraina już tę wojnę wygrała, bo skutecznie się broni, albo że Rosja już przegrała, bo nie osiągnęła celów, które sobie wcześniej wyznaczyła, brzmią optymistycznie, jednak nie do końca są prawdziwe. Nie do końca też możemy być pewni, jak wygląda sytuacja na frontach tej wojny. Rosjanie kłamią, ale Ukraińcy – z oczywistych powodów – też nie mówią (całej) prawdy.
w.d.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

ROSYJSKA OFENSYWA
Walki pozycyjne

Choć proukraińskie przekazy mówią o stratach zadawanych rosyjskim wojskom, to jednak Rosjanie bardzo powoli osiągają kolejne cele. Prawdopodobnie nie zdobyli jeszcze żadnego dużego miasta, ale na początku tygodnia było blisko do upadku Mariupola, kluczowego dla połączenia samozwańczych prorosyjskich republik donbaskich z Krymem.

Reklama

Walki nabrały charakteru pozycyjnego. Ukraiński wywiad informował, że zdolność bojową zachowała mniej więcej połowa z wprowadzonych na Ukrainę rosyjskich batalionowych grup taktycznych o łącznej liczebności prawie 90 tys. żołnierzy. Mimo strat ludzkich i materiałowych, problemów z zaopatrzeniem i demoralizacji wojska najeźdźcy kontynuują ofensywę na różnych kierunkach, którą Ukraińcy powstrzymują. W Rosji mają być przygotowywani nowi żołnierze, a Ukraińcy informują o możliwym zaangażowaniu wojsk białoruskich.
w.d.

ZEMSTA PUTINA?
Pomóżcie Ukrainie

Z punktu widzenia Ukrainy kluczowy dla sukcesu jej obrońców byłby zakaz lotów nad jej terytorium. Wtedy jednak trzeba byłoby się liczyć z konfrontacją lotnictwa NATO z lotnictwem Rosji, o czym Sojusz nie chce słyszeć, bo mogłoby to oznaczać konfrontację na dużą skalę. Władze Ukrainy świetnie to rozumieją. Tamtejszy szef dyplomacji Dmytro Kułeba nie prosi już krajów zachodnich o wprowadzenie tego zakazu; zaapelował do przedstawicieli państw, które „boją się, że zostaną wciągnięte do wojny światowej”, o pomoc w postaci niezbędnej broni, o nałożenie jeszcze więcej sankcji na Rosję i całkowite jej odizolowanie. „Pomóżcie Ukrainie zmusić Putina do poddania się, a zapobiegniecie większej wojnie” – apeluje Kułeba (na zdjęciu).

Czy Polska musi się liczyć z jakimiś innymi konsekwencjami tej wojny poza przyjęciem setek tysięcy uciekinierów z Ukrainy? Ekspert ds. terroryzmu i terroru kryminalnego Andrzej Mroczek z Collegium Civitas ostrzega, że Putin będzie chciał się zemścić na tych, którzy pomagają Ukrainie. Jak tylko opanuje sytuację na Ukrainie, będzie chciał prowadzić różnego rodzaju działania dywersyjne o charakterze terrorystycznym na terytoriach innych państw – ostrzega.
w.d.

TO NIE KONIEC
Złamać opór

Reklama

Wydaje się, że Rosja panuje w powietrzu. Kontynuując bandyckie ataki powietrzne, Kreml liczy na złamanie oporu Ukrainy. Zachodnią część kraju Rosjanie zaatakowali na większą skalę po raz pierwszy. W obiekty Akademii Wojsk Lądowych na poligonie w Jaworowie pod Lwowem, w pobliżu polskiej granicy, uderzyło osiem rakiet. Syreny alarmowe ostrzegające przed atakami rozbrzmiewają nocą już niemal we wszystkich obwodach.

Rosja prowadzi ofensywę na dwóch głównych kierunkach. Ze wschodu – w stronę Dniepru oraz z południa – w kierunku położonej w łuku Dniepru najbardziej uprzemysłowionej części kraju. Trwają co prawda rozmowy ukraińsko-rosyjskie (Ukraina nie rezygnuje z poszukiwania politycznego rozwiązania konfliktu), ale szybkie zakończenie wojny jest mało prawdopodobne – ocenia warszawski Ośrodek Studiów Wschodnich. Rosja nie chce zrezygnować z żądań, a Ukraina stale odmawia kapitulacji.

Aby podnieść morale – nie wiadomo, na ile skutecznie – władze w Kijowie stale akcentują perspektywę powojenną: w kontekście zarówno odbudowy kraju ze zniszczeń przy wsparciu zagranicy, jak i pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne i wypłaty reparacji.
w.d.

UCHODŹCY
Pięć milionów uciekinierów

Polskie władze szacują, że z powodu wojny może wyjechać z Ukrainy ok. 5 mln osób. Większość z nich – do Polski, dokąd już przybyło ok. 1,8 mln osób (podczas kryzysu migracyjnego w 2015 r. z Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu do Europy przybyło „tylko” 1,3 mln osób). Większość uchodźców z Ukrainy zostaje w Polsce. Szef dyplomacji Zbigniew Rau zapewnia, że żaden ukraiński uchodźca nie będzie w Polsce pozostawiony sam sobie. – Pomocy udzielają wszyscy: rząd, władze lokalne, organizacje pozarządowe, a przede wszystkim zwykli ludzie, którzy organizują schronienie, żywność – wszystko, czego potrzeba – powiedział min. Rau.

Reklama

Przyjęta i podpisana przez Prezydenta RP ustawa o pomocy obywatelom Ukrainy zakłada m.in., że będą oni mogli legalnie przebywać w Polsce przez 18 miesięcy. Będzie to dotyczyć osób, które przybyły do Polski bezpośrednio z Ukrainy i zadeklarowały zamiar pozostania na terytorium naszego kraju. Wprowadzono także ścieżkę dalszej legalizacji pobytu obywateli Ukrainy, którzy uciekli przed wojną. Osobom, których pobyt na terytorium Polski jest lub był uznawany za legalny, będzie udzielane zezwolenie na pobyt czasowy – jednorazowo na okres 3 lat. Ustawa zakłada nadanie numeru PESEL obywatelom Ukrainy, którzy przybyli do Polski w wyniku trwającej w ich kraju wojny. Jednocześnie obywatelom Ukrainy zostaną zagwarantowane dostęp do polskiego rynku pracy oraz rejestracja w powiatowym urzędzie pracy.
j.k.

SANKCJE
Odcinanie Rosji

Władimir Putin stwierdził, że nałożone na Rosję sankcje są równoznaczne z wypowiedzeniem jej wojny. Fatalne skutki dla tego kraju będą miały także utrata przez Rosję klauzuli najwyższego uprzywilejowania w Światowej Organizacji Handlu oraz usunięcie jej z Banku Światowego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Nałożone już sankcje doprowadzają Rosję na krawędź gospodarczej zapaści. Tamtejsze spółki straciły ponad 0,5 bln dol., Rosjanie mogli zbiednieć już o 30-40%, a najbogatsi oligarchowie utracili większość swoich majątków.

Agencja Fitch obniżyła rating Rosji z poziomu B do C, czyli do pułapu śmieciowego. Od razu zareagował kurs rubla, który spadł o kolejne kilka procent. Aby ratować finanse, Bank Rosji wprowadza zakazy i limity na twarde waluty. Niewypłacalność Rosji jest bardzo prawdopodobna, nietknięta pozostaje jednak kluczowa sfera rosyjskiej gospodarki – import energii. UE nie przestaje dostarczać Putinowi dewiz za gaz, ropę i węgiel. Tylko od początku wojny Rosja zarobiła na ich sprzedaży do UE ponad 10 mld euro. Niemcy importują 55% gazu, 50% węgla i 35% ropy z Rosji, a kanclerz Olaf Scholz jednoznacznie odrzucił możliwość wprowadzenia pełnego zakazu importu ropy i gazu z Rosji.

Reklama

Dlatego działania UE są niespójne. Odcina się Bank Rosji od rezerw dewizowych, ale codziennie wysyła tam 600-700 mln euro. – Zachód musi wprowadzić embargo na energię, i to natychmiast, bo stopniowe embargo pozwoli Rosji znaleźć nowe rynki zbytu – podkreśla Zach Meyers, ekspert Centre for European Reform w Londynie.
j.k.

MNNA
Północna twierdza

Czy Finlandia i Szwecja wstąpią do NATO? Sprawa stała się szczególnie aktualna po agresji rosyjskiej na Ukrainę i udzieleniu poparcia przez oba kraje ukraińskiemu rządowi. Rosja ostrzegła, że ich przystąpienie do NATO będzie wymagało rosyjskiej „odpowiedzi”. Jak ujawnili fińscy dziennikarze, Finlandia i Szwecja zabiegają w USA o przyznanie im statusu MNNA, czyli „głównego sojusznika spoza NATO”, który amerykańskie władze nadały swoim najważniejszym partnerom, m.in. Izraelowi, Kuwejtowi, Korei Płd. i Japonii. Sojusz poza NATO, ale z gwarancjami USA, mógłby stworzyć system bezpieczeństwa regionu nordyckiego, tzw. północnej twierdzy osłabiającej zapędy Rosji w tym rejonie.
j.k.

MOŁDAWIA
Potem Mołdawia?

Powiedzieć, że złożenie wniosku przez ten kraj o przyjęcie do UE wywołało niechęć Rosji, to nic nie powiedzieć. Inwazja Putina na Ukrainę sprawiła, że Mołdawianie się obawiają, iż po ewentualnym pokonaniu Ukrainy przez Rosję mogą się stać następnym celem jej agresji, zwłaszcza w kontekście obecności rosyjskich żołnierzy w separatystycznym Naddniestrzu. Niepokój potęguje fakt, że Mołdawia nie należy ani do UE, ani do NATO; w kraju wyczuwalna jest nerwowa atmosfera. W obawie o swoje bezpieczeństwo Mołdawianie gromadzą obce waluty i przygotowują plany ucieczki na wypadek nagłego ataku.
j.k.

SKANDAL
Lista hańby

Reklama

Parlament Europejski, przyjmując rezolucję wzywającą do szybkiego uruchomienia mechanizmu warunkowości w budżecie UE, który zakłada zamrażanie funduszy unijnych dla krajów, które – zdaniem Komisji Europejskiej – łamią praworządność, sam złamał prawo, a do tego dobre obyczaje. – Głosowanie, ze względu na wojnę na Ukrainie, sytuację międzynarodową i zaangażowanie obywateli krajów graniczących z Ukrainą w pomoc uchodźcom wojennym, w ogóle nie powinno się odbyć – wskazał europoseł Bogdan Rzońca. Rezolucję wymierzoną w nasz kraj poparli deputowani z Polski: głównie z PSL, Lewicy i częściowo z PO. Zdaniem nie tylko polityków PiS, znaleźli się oni na „liście hańby”. – Tacy ludzie kiedyś rządzili Polską, byli gotowi atakować własną ojczyznę w chwili największego zagrożenia – powiedziała deputowana Beata Szydło, odnosząc się do kilku byłych premierów, którzy znaleźli się na „liście”. PE, uchwalając rezolucję, wzywa do łamania prawa, bo mechanizm warunkowości, czyli tzw. pieniądze za praworządność, narusza unijne traktaty, a brukselscy biurokraci, m.in. z KE, próbują bezprawnie poszerzyć swoje kompetencje i zmusić Polskę do likwidacji Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego. Traktat o UE upoważnia do zawieszenia praw państwa członkowskiego naruszającego praworządność i wymaga jednomyślności państw członkowskich. Tego nie da się osiągnąć, dlatego przy użyciu „mechanizmu” chce obejść ten wymóg. – W najczarniejszej godzinie powojennej Europy, gdy tak bardzo potrzebujemy europejskiej solidarności, przegłosowano dokument piętnujący Polskę – skomentowała europosłanka Jadwiga Wiśniewska.
w.d.

EUROBIZNESY
Trzeba to zbadać

Reklama

Europoseł Solidarnej Polski – Patryk Jaki chce utworzenia komisji śledczej, która zbada powiązania państw i instytucji unijnych z reżimem Władimira Putina. – Musimy ustalić odpowiedzialnych za to, że Unia Europejska finansuje wojnę Putina – zastrzegł. W emocjonalnym wystąpieniu w Parlamencie Europejskim przypomniał, że Polska ostrzegała, iż jeśli Unia uzależni się od Rosji, ta wykorzysta uzyskane w ten sposób pieniądze w złym celu. – Zamiast wstrzymać interesy z Putinem, wy mściliście się na Polsce – zwrócił się do liberalnych i lewicowych europosłów. – 41 debat i rezolucji uderzających w Polskę w tej kadencji, m.in. za nieprzyjmowanie uchodźców. I co dzisiaj powiecie? Pokazujemy wam, czym różnią się migranci od prawdziwych uchodźców, których wy trzymacie w jakichś upokarzających obozach. My natomiast prosto z granicy przewozimy ich do naszych domów. Ponad milion takich osób. A wy, zamiast pomóc Polsce, dalej płacicie w tym czasie 600 mln euro dziennie Putinowi, który za te pieniądze codziennie morduje ludzi. Jakaś refleksja? No pewnie: co mamy jutro w planie? Tradycyjnie, rezolucja z sankcjami. Na Rosję? Nie. Na Polskę... Unia potrzebuje zmian, ale potrzebuje też komisji śledczej, która wyjaśni, kto doprowadził do tego, że Europa finansuje Putinowi wojnę – dodał. Jaki w rozmowie z TVP Info przedstawił wyliczenia. – Dziennie państwa członkowskie UE przekazują 650 mln euro za gaz i 350 mln euro za ropę. Te pieniądze idą na rosyjską machinę wojenną – ocenił.
w.d.

WOJSKO POLSKIE
Chętniej do armii

Wzrosło zainteresowanie służbą wojskową w Polsce. Już w tygodniu, gdy wybuchła wojna, przez portal rekrutacyjny Wojska Polskiego – jak dowiedzieli się nieoficjalnie dziennikarze – zarejestrowało się aż 2,6 tys. chętnych do podjęcia różnych form szkolenia, np. wstąpienia do WOT, odbycia szkolenia podstawowego, wstąpienia do zawodowej służby wojskowej itp. Najwięcej chętnych do służby wojskowej odnotowano w dniu rosyjskiej agresji. W porównaniu z poprzednim tygodniem to siedem razy więcej.
j.k.

SONDAŻ
Nie obawiamy się

Polacy na ogół nie obawiają się przeniesienia wojny na Ukrainie do Polski – wynika z sondażu IBRiS. 45% respondentów zakłada, że wojna na Ukrainie nie przeniesie się na terytorium Polski. Przeciwnego zdania jest 34% ankietowanych, a co piąty pytany nie ma na ten temat zdania. O tym, że wojna nie powinna rozwinąć się w naszym kraju, częściej są przekonani mężczyźni niż kobiety, a także osoby dojrzałe, czyli w wieku powyżej 40 lat, oraz mieszkańcy wsi. W większości takie opinie prezentują osoby z co najmniej średnim oraz wyższym wykształceniem, lepiej sytuowane.
j.k.

KRAJ RAJ
15 lat za prawdę

Reklama

W Rosji za rozpowszechnianie informacji o działaniach rosyjskiej armii, które są inne niż oficjalna linia Kremla, można od niedawna trafić do kolonii karnej nawet na 15 lat. Skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka złożył szef Nowej Gaziety Dmitrij Muratow. Jego zespół w obawie przed represjami wstrzymał publikację serwisów informacyjnych i artykułów, które dotyczyły działań rosyjskiej armii na Ukrainie. ETPC, na podstawie tzw. specjalnego uprawnienia, zwrócił się do rosyjskich władz o powstrzymanie się od działań, które łamią prawo do wolności słowa.
j.k.

NASZE OSZCZĘDNOŚCI
Nie daje się odłożyć

Co piąty Polak nie ma odłożonych pieniędzy – wynika z sondażu UCE RESEARCH i SYNO Poland. 13% respondentów zgromadziło mniej niż 1 tys. zł oszczędności, ponad 20% – 1-5 tys. zł. Co piąty z nas zaoszczędził 5-10 tys. zł, a co dziesiąty – 10-20 tys. zł. Oszczędności od 20 do 50 tys. zadeklarowało ok. 8% pytanych, a powyżej 50 tys. zł – 9,5% – wynika z badania. Bez oszczędności są głównie osoby w wieku 56-80 lat (26,5% wskazań), z miesięcznymi dochodami netto 1000-2999 zł (27%), pochodzące z miast liczących 20-49 tys. ludności (24%).
j.k.

POLSKA – ZACHÓD
Należą się przeprosiny

Polska jest dziś najważniejszym państwem regionu, koordynującym politykę humanitarną oraz transport broni na Ukrainę. Jesteście prawdziwą wschodnią flanką NATO, kluczowym elementem architektury bezpieczeństwa Europy – powiedziała b. ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher. – Polska jest przy tym modelowym przykładem zwiększania wydatków na obronność oraz modernizacji armii. Jeśli chodzi o problemy z praworządnością, spora część z tego, co docierało na Zachód, była efektem rosyjskiej dezinformacji. Zarówno Unia, jak i USA przyjmowały ją bezkrytycznie. Uważam, że Polsce należą się przeprosiny – oceniła.
j.k.

Z potrzeby serca

Pierwsza dama Agata Kornhauser-Duda odwiedziła dzieci, które przybyły z Ukrainy do jednego z ośrodków Caritas Diecezji Sandomierskiej.

Reklama

W ośrodku Caritas od kilku dni przebywa grupa 34 dzieci, wychowanków Domu Dziecka z Pionierska k. Mariupola. W trakcie spotkania z dziećmi i ich opiekunami pierwsza dama wyraziła współczucie z powodu obecnej sytuacji na Ukrainie. Kierując słowa do dzieci i młodzieży, obiecała, że będzie im udzielona wszelka pomoc, aby czas spędzony w Polsce był dla nich okresem spokoju i chwili zapomnienia o tym, co się dzieje w ich ojczyźnie. – Moją wdzięczność za wszelką okazywaną pomoc dla narodu ukraińskiego kieruję do wszystkich księży, którzy tak ochoczo odpowiedzieli na apel o pomoc dla Ukrainy. Dziękuję za ich gorliwą posługę, a zwłaszcza za ich pozostanie w swoich parafiach tam, na Ukrainie. Moje wyrazy wdzięczności składam również na ręce ks. Bogusława Pituchy, dyrektora Caritas Diecezji Sandomierskiej, który z otwartością serca przyjął tak liczną grupę osób – powiedziała Agata Kornhauser-Duda. Ksiądz Pitucha, dziękując małżonce prezydenta za jej wizytę w ośrodku, na pamiątkę tego wydarzenia wręczył jej drobny upominek – album pt. Ziemia mówiąca Bogu tak, podkreślający piękno i otwartość diecezji sandomierskiej na drugiego człowieka. Na zakończenie spotkania w ośrodku Caritas odmówiona została modlitwa o pokój na Ukrainie, a dzieci obdarowały pierwszą damę rysunkami. Jak powiedziała Agata Kornhauser-Duda, niektóre z nich zawisną na specjalnej wystawie. Dzieci natomiast zostały obdarowane plecakami, pluszowymi misiami oraz słodyczami.

Następnie małżonka prezydenta udała się na spotkanie z uchodźcami w Willi Wojtasówka w Obrazowie, gdzie mieszkają uchodźcy z Fastowa, oraz do Dworu Dwikozy. Po rozmowach pierwszej damy w Obrazowie Adam Kwiatkowski, sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta RP, powiedział, że były one pełne wzruszeń, bo te kobiety zostawiły po drugiej stronie granicy swoich mężów oraz inne bliskie osoby. Agata Kornhauser-Duda interesowała się problemami uchodźców, pytała o ich potrzeby, troski i zmartwienia.

W spotkaniach uczestniczyły również władze samorządowe oraz żona ambasadora RP na Ukrainie Monika Cichocka.
Ks. Wojciech Kania

2022-03-15 11:44

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Ciepło kurtki, ciepło serca – o dawaniu i dzieleniu się w czasie zimy

2025-09-30 20:44

[ TEMATY ]

ciepło kurtki

ciepło serca

dawanie

dzielenie się

czas zimy

Materiał sponsora

Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich

Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich

Zima to czas, w którym szczególnie odczuwamy potrzebę ciepła. Grube kurtki, szaliki i rękawiczki stają się codziennymi towarzyszami drogi, chroniąc nas przed mrozem i zimnym wiatrem. Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich. W chrześcijańskim spojrzeniu możemy dostrzec w niej również przypomnienie o tym, że każdy człowiek potrzebuje ochrony, zarówno fizycznej, jak i duchowej. Tak jak dbamy o ciepło ciała, tak też powinniśmy troszczyć się o ciepło serca i relację z Bogiem.

Ewangelia przypomina nam słowa Jezusa: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25,36). Ten fragment uświadamia nam, że każdy dar, nawet tak prosty jak ciepłe ubranie, ma ogromną wartość w oczach Boga. Dając komuś kurtkę, której już nie nosimy, albo kupując nową dla potrzebującego, nie przekazujemy jedynie tkaniny i zamka błyskawicznego. Przekazujemy ciepło, nadzieję i poczucie godności. W tym sensie kurtka zimowa staje się nie tylko odzieżą, ale także narzędziem budowania wspólnoty i praktycznym świadectwem miłości bliźniego. To właśnie w takich gestach realizujemy chrześcijańskie powołanie do troski o słabszych.
CZYTAJ DALEJ

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się rusztowania na kościół

2025-10-02 09:19

[ TEMATY ]

Etiopia

Vatican Media

Co najmniej 36 osób zginęło, a 200 zostało rannych w wyniku zawalenia się prowizorycznego rusztowania na kościół w Etiopii. Do tragedii doszło 1 października, w trakcie nabożeństwa, a informuje o niej francuski dziennik „La Croix”, powołując się na etiopskie media.

Do zawalenia się drewnianego rusztowania w kościele w miejscowości Arerti, ok. 70 km od stolicy Addis Abeby doszło w godzinach porannych, gdy liczna grupa wiernych znajdowała się w świątyni. Zginęło co najmniej 36 osób a 200 zostało rannych, jednak, jak podkreśla szef lokalnej policji Ahmed Gebeyehu, liczba ta może wzrosnąć. Zawalone rusztowanie, służące do prowadzenia prac wykończeniowych, skonstruowane było z grubych drewnianych pali.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję