Jednym z nielicznych globalnych koncernów, które należą do Skarbu Państwa, jest KGHM Polska Miedź S.A. Jest to także jedna z nielicznych polskich firm, które w czasie kryzysu wywołanego pandemią potrafiły zwiększyć produkcję oraz swój udział w globalnym rynku. Nie dziwi więc fakt, że szef KGHM Polska Miedź Marcin Chludziński został najwyżej wycenionym prezesem w 2021 r. „Zwycięzca tegorocznej edycji dosłownie zdystansował konkurencję. Jego wycena powyżej 1,9 mld zł to ponad dwukrotnie więcej niż otrzymał kolejny menedżer w zestawieniu” – czytamy w raporcie Martis Consulting „Wycena polskich menedżerów”.
Prezes Chludziński podczas rozmowy w Polskim Radiu wielokrotnie podkreślał, że to nagroda dla wszystkich pracowników KGHM, którzy ciężko pracowali na ten sukces. – W raporcie oceniane są trzy wymiary: dynamika wzrostu wskaźnika operacyjnego firmy, dynamika wzrostu kapitalizacji spółki na giełdzie i kompetencje menadżerskie. W ubiegłym roku zająłem w tym rankingu siódme miejsce. Tegoroczna pierwsza pozycja jest dla mnie potwierdzeniem tego, że przyjęliśmy dobrą strategię, jeśli chodzi o rozwój firmy – podkreślił prezes KGHM.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Rekordy w pandemii
Reklama
KGHM zajmuje siódmą pozycję na świecie w produkcji miedzi oraz pierwszą w produkcji srebra. Ma zakłady i kopalnie w Polsce, Chile, USA, a nawet w Kanadzie. Mimo wybuchu pandemii w żadnej z kopalń spółki nie było przestojów. Miedziowy gigant wypracował rekordowy wynik operacyjny oraz 1,797 mld zł zysku netto, a wszystko wskazuje na to, że 2021 r. będzie jeszcze lepszy. – To, co robimy, wpływa na sytuację finansową budżetu Polski. Jesteśmy spółką akcyjną, ale oprócz dywidendy i wartości giełdowej płacimy podatki, które zsumowane sięgają rzędu ok. 4,5 mld zł rocznie, a to niebagatelna kwota – tłumaczył Marcin Chludziński.
Dobre wyniki polskiego giganta nie byłyby możliwe, gdyby nie sprawne zarządzanie oraz utrzymanie najwyższych standardów epidemicznego bezpieczeństwa. Wykorzystano do tego nowoczesny sprzęt, środki ochrony osobistej, punkty testowania. Wybudowano szpital tymczasowy, a w ostatnim czasie także wprowadzono programy szczepień. To wszystko sprawiło, że KGHM był jednym z nielicznych holdingów miedziowych na świecie, który nie wstrzymał produkcji. Co więcej, w bardzo trudnych latach 2020-21 produkcja i sprzedaż cały czas rosły. – Wiele koncernów z branży miedziowej zatrzymywało produkcję i musiało weryfikować swoje plany finansowe. My jesteśmy jedną z trzech firm na świecie, która zrealizowała swoje cele finansowe. Przedsiębiorstwa z różnych stron świata pytają nas, jak to zrobiliśmy – zaznaczył Marcin Chludziński.
Nowe inwestycje
W XXI wieku należąca do Skarbu Państwa giełdowa spółka KGHM Polska Miedź S.A. stała się globalnym graczem. Miedź ma przed sobą wielką przyszłość, bo popyt na ten metal cały czas rośnie. Okres prosperity to świetna okazja do nowych inwestycji w niskoemisyjne źródła energii z OZE, ale gdyby KGHM chciało budować samowystarczalność energetyczną na fotowoltaice, to musiałoby pokryć całe województwo dolnośląskie i część lubuskiego. Dlatego miedziowy gigant inwestuje w małe reaktory jądrowe, by produkcja miedzi w Polsce była jak najbardziej konkurencyjna. – Mamy ogromne wyzwania związane z transformacją energetyczną czy też z wysokimi cenami gazu. Dla nas transformacja energetyczna to szansa. Dlaczego? Europa potrzebuje 22 mln ton miedzi, aby ją przeprowadzić. To równa się naszej produkcji przez 25 lat – powiedział prezes Chludziński na Kongresie 590. – Do paneli fotowoltaicznych potrzebne jest srebro, którego jesteśmy największymi producentami na świecie, oraz odrobina miedzi. Turbiny wiatrowe to kilkanaście ton miedzi w każdej. Samochody hybrydowe i elektryczne, tam też miedź jest potrzebna – zauważył prezes KGHM.