Reklama

Rodzina

Wespół w zespół, czyli współpraca w rodzinie

Ważna, bez wątpienia pożądana i nieoceniona podczas wspólnej rodzinnej drogi. Współpraca, choć taka naturalna między ludźmi, jest wyzwaniem, czasami naprawdę trudnym.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Co zrobić, aby ta szczególna współzależność nie stała się walką o władzę, ale była dla nas pomocna każdego dnia? Mimo że nie słabną poszukiwania cudownego algorytmu, który pozwoliłby sprawnie koegzystować rodzicom i dzieciom, systematycznie wzrasta również świadomość inwestycji w relacje rodzinne. Wzajemna współpraca jest w tej materii kluczowym elementem. Warto podjąć to wyzwanie, aby wzmocnić rodzinne więzi przez mądre towarzyszenie naszym dzieciom i umiejętne ich wspieranie. Chcemy przecież, aby umiały się mierzyć z życiowymi wyzwaniami i wyrosły na dobrych ludzi – mężów, żony, ojców, matki, przyjaciół, pracowników.

Postawmy więc pierwsze kroki ku współpracy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Krok 1. Słucham

Reklama

Dwoje uszu, jedne usta, czyli więcej słuchaj, mniej mów. Wszyscy to znamy, podobnie jak tyrady w stylu: „a nie mówiłam?”; „ile razy mam powtarzać?”. Skoro weryfikacja dziecięco-młodzieńczych poczynań jest nieunikniona i przychodzi dość szybko, to po co się plączemy w udowadnianiu swoich racji, szantażu, groźbach czy kakofonii kar? Rodzina to nie oddział szturmowy, a współpraca nie jest ślepym wypełnianiem rozkazów. Rodzic jest jednocześnie artystą, rzemieślnikiem i strategiem. I choć cel jest jeden, każde dziecko jest inne. Dlatego jednostronnie narzuconymi rozwiązaniami często trafiamy jak kulą w płot. Potwierdzeniem tego jest niekończące się: „zaraz... ty nic nie rozumiesz”, które często wyzwala zdecydowaną rodzicielską reakcję. Aby cała wiedza i doświadczenie życiowe rodziców nie „poszły w komin”, a działania łączyły, zamiast oddalać, spróbujmy poznać punkt widzenia dziecka, jego potrzeby, możliwości, trudności, lęki i obawy. Uważnie posłuchajmy własnego dziecka! W rodzicielskim warsztacie nie trzeba naprawiać dzieci, choć pokusa jest ogromna. Na przekór wszystkim niewspierającym przekonaniom o dziecięcej manipulacji i żelaznej rodzicielskiej konsekwencji starajmy się „złapać”, w czym naprawdę jest problem, widząc w człowieku człowieka, bez względu na jego wiek!

Krok 2. Towarzyszę

Ciekawość to uchylone drzwi do poznania człowieka, jego uczuć, potrzeb, poglądów, mocnych i słabych stron, umiejętności, możliwości, kompetencji. To ścieżka sprzyjająca kontaktowi rodzic-dziecko, bo uwzględnia oboje. Nie blokują nas wtedy oceny i nie wiążą etykiety: „a to leń”; „nasza madam chmura!”; „mistrz ostatniej chwili”. Nawet jeśli nam się wydaje, że wiemy, w czym rzecz i jakie rozwiązanie jest najlepsze, warto wstrzymać rodzicielską ofensywę i dać dziecku przestrzeń. Ten „krok w tył” jest kluczowy, gdyż pozwala zobaczyć własne dziecko tu i teraz, a nie jakiś wymyślony konstrukt złożony z oczekiwań i przekonań zapracowanych, zagubionych i przestraszonych dorosłych. Rodzicielskie towarzyszenie wymaga czasu, nieustannego dostrajania się i wzięcia odpowiedzialności za „projekt współpraca”. Dziecko nie nauczy się samodzielności, gdy będzie wykonywać rodzicielskie nakazy czy też kontemplować smutek i ból porażki w samotności własnego pokoju czy objęciach „karnego jeżyka”. Towarzyszenie polega na BYCIU OBECNYM, zainteresowanym i zaangażowanym w relacje z dzieckiem. Ważne jest zaufanie, aby bez walki o racje, bez wymachiwania mieczem argumentów i dobrych rad wspierać swoje dziecko w rozwoju, czyli odkrywaniu prawdy o tym, KIM JEST.

Krok 3. Wspieram

Reklama

Czy komunikaty typu: „nie płacz, to przecież aż tak nie bolało”, albo „musisz się ogarnąć!” – mogą być wspierające? Hmm... Rzecz w tym, że jeśli dziecko sobie z czymś nie radzi, to nie oznacza, iż nie potrafi tego zrobić! Aby jednak sprostać wyzwaniu, potrzebuje wsparcia z zewnątrz. A najbliżej ma rodziców. Nie chodzi o wyręczanie, wymuszanie czy bombardowanie najlepszymi na świecie radami i pomysłami przez wszystkowiedzących dorosłych, którzy w imię łatwości, szybkości, rodzicielskiej wiedzy i bogatego doświadczenia życiowego (co ważne i niezaprzeczalne!) kategorycznie, acz skutecznie forsują swoje strategie. W takich warunkach trudno o wspólne rozwiązanie jakiegokolwiek problemu. Współpraca jest relacją, w której wpływamy na siebie nawzajem. Nie wymaga nieustannej rodzicielskiej kontroli („bo to przecież tylko dzieci, a w dodatku manipulanci!”), ale daje przestrzeń do dialogu, aby w bezpiecznej atmosferze (zadanie rodziców!) dzielić się wiedzą i doświadczeniem, przez towarzyszenie dziecku w odkrywaniu siebie. Współpraca wymaga faktycznego zaangażowania wszystkich uczestników tego procesu. Każdy ma w nim swój konkretny i ważny wkład! Dostrzeżenie go takiego, jaki jest na miarę aktualnych możliwości, stanowi klucz do sukcesu, gdyż zarówno rodzicom, jak i dzieciom pomaga wziąć odpowiedzialność za swoje propozycje rozwiązań. To dopiero jest POWER!

Krok 4. Świętujemy

W kalejdoskopie codziennych zmagań często nie dostrzegamy sukcesów. Zdecydowanie bardziej koncentrujemy się na tym, co nam nie wyszło, niż na zwycięstwach. Czasami są one drobne, a innym razem spore, choć na pierwszy rzut oka nie powalają. Dlatego warto doceniać to, co mamy, i cieszyć się całym sercem z każdej rozmowy, z każdego spotkania, spojrzenia, przytulenia, wspólnego posiłku. Nie zawieszajmy się na innych, którzy wydają się szczęśliwsi od nas, bardziej utalentowani, bardziej sprawczy i operatywni. Widok z zewnątrz może zniekształcać, nawet mocno. Grajmy takimi kartami, jakie mamy. Nie ma takiego gatunku jak superrodzic. Będą wzloty i upadki, radość i zawód porażki. „Przecież taki był grzeczny”; „a myśmy się spodziewali...”. Miejmy świadomość wartości rodzicielstwa i tego, jak bardzo jesteśmy potrzebni naszym dzieciakom, a one nam.

Zakończenie

Każdy z nas, dorosły czy dziecko, chce być zauważony i przyjęty. Chce wiedzieć, kim jest, jakie ma talenty, umiejętności, co może dać innym (kiedy i jak), jakich doświadcza trudności. Chce wiedzieć, co już potrafi, a z czym sobie jeszcze nie radzi i skąd może przyjść pomoc, do kogo może się zwrócić. Rodzicielstwo to najlepsze warsztaty rozwoju na świecie. Nie warto tracić czasu na walkę z dzieckiem. Inwestujmy we współpracę w relacji rodzic-dziecko, aby nasze latorośle wyrosły na dobrych, samodzielnych, odpowiedzialnych i wspierających dorosłych.

2021-10-12 12:22

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Specjalista radzi

Niedziela Ogólnopolska 23/2022, str. 43

[ TEMATY ]

rodzina

rodzice

Adobe.Stock.pl

Już od wielu lat ubolewam nad tym, że w chaosie różnych dobrych rad, informacji, poradników wielu rodziców traci pewność siebie. Gdzieś ucieka wewnętrzne poczucie zdrowego rozsądku. Na pewno trzeba przesiewać te informacje, poważnie zastanawiać się, czy są rzeczywiście dobre. Ale trzeba też budować w sobie asertywność – bo nie każdą radą musimy się przejmować i nie od każdego musimy ją przyjąć. Czasami trzeba wprost powiedzieć: „Dziękuję, poradzę sobie. Kiedy będę potrzebować, zapytam”. Można też dodać, że docenia się czyjąś troskę, zwłaszcza kiedy mamy do czynienia z bliską osobą.

Każdy rodzic powinien się zastanowić przede wszystkim nad tym, czego chce dla swojego dziecka. Kiedy nasze pojęcie o rodzicielstwie jest oderwane od rzeczywistości, to nie tylko czujemy się zagubieni wśród tego, co nam radzą inni, ale również sami zaczynamy szukać dziwnych porad, wikłamy się w nurty pseudowychowawcze, które są szkodliwe zarówno dla rozwoju dziecka, jak i dla naszej z nim relacji. Naprawdę współczuję dzisiejszym rodzicom, bo chaos informacyjny wokół nich bardzo utrudnia im funkcjonowanie.
CZYTAJ DALEJ

Audiencje polityków u papieży. Jakie są zasady i czego dopilnowuje Watykan?

2025-09-06 11:26

[ TEMATY ]

Watykan

zasady

politycy

papieże

audiencje

PAP/EPA

Spotkanie papieża Leona XIV z prezydentem RP Karolem Nawrockim

Spotkanie papieża Leona XIV z prezydentem RP Karolem Nawrockim

Sugestywny ceremoniał, szansa na rozmowę z papieżem wykraczającą poza kurtuazyjną wymianę zdań i wystosowanie zaproszenia - takie, oprócz duchowych przeżyć, mogą być powody, dla których politycy zabiegają o audiencję u głowy Kościoła. Watykan pilnuje, by politycy nie wykorzystali jej do swoich celów.

Zgodnie z długą tradycją kolejni papieże przyjmują na audiencjach prezydentów, premierów, ministrów, szefów parlamentów, organizacji międzynarodowych, władz regionów i burmistrzów.
CZYTAJ DALEJ

Zakon Karmelitów potwierdził zatrzymanie jednego z zakonników na Białorusi

2025-09-06 21:12

[ TEMATY ]

Białoruś

Zakon Karmelitów

zatrzymanie zakonnika

Karol Porwich/Niedziela

Zakon Karmelitów potwierdził w sobotę zatrzymanie jednego z członków zakonu na Białorusi. Koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak poinformował w piątek, że polskie służby konsularne prowadzą rozmowy w sprawie zatrzymanego polskiego obywatela.

Zakon Karmelitów w komunikacie opublikowanym na stronie internetowej poinformował o zatrzymaniu na Białorusi członka zakonu Grzegorza Gawła O. Carm. „Prosimy o modlitwy w intencji Brata Grzegorza polecając go wstawiennictwu Naszej Matki - Maryi Orędowniczki Szkaplerza Świętego” - napisano w komunikacie, pod którym podpisał się asystent prowincjalny O. Karol Amroż O. Carm.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję