Na tle Polski, a w szczególności wschodniej ściany kraju, poziom zaszczepień w Warszawie jawi się jako zielona wyspa. Mazowsze ma nieco ponad 55 proc. osób w pełni zaszczepionych, ale w samej Warszawie ten odsetek sięga aż 68 proc. Lepsza jest tylko Podkowa Leśna z 71 proc. zaszczepionych mieszkańców. Ta gmina to nr 1 w całej Polsce. Z warszawskiego obwarzanka najsłabiej zaszczepiony są powiaty – wołomiński i miński ok. 50 proc., a najlepiej prószkowski i piaseczyński z ponad 61 proc. osób w pełni zaszczepionych.
Na szarym końcu
Pod względem poziomu zaszczepień ze stolicą równać się może tylko Poznań z otaczającym go powiatem. Czy wobec tego przeciętny mieszkaniec stolicy może się czuć bezpieczny?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jest lepiej niż w innych rejonach Polski, ale Warszawa to miejsce szczególne, bo ludzie się tu bardziej przemieszczają, jest wiele przestrzeni wspólnych, jak komunikacja i obiekty użyteczności publicznej. To wszystko ma bardzo duże znaczenie – mówi Niedzieli prof. Włodzimierz Gut, wirusolog z Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego-Państwowego Zakładu Higieny.
Reklama
Patrząc na dane ze świata, w Warszawie jest mniej osób zaszczepionych niż w całej Danii, Belgii, Portugalii czy Hiszpanii, gdzie odsetek w miastach sięga grubo ponad 80 proc. Liderem jest Portugalia z 86 proc. szczepień ogółu populacji i 99 proc. osób po 60. roku życia. W UE za nami są tylko Słowacja, Rumunia i Bułgaria. Z drugiej strony w stolicy i na Mazowszu jest lepiej niż na Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i Podlasiu, ale niekoniecznie oznacza to, że nasza ochrona jest wystarczająca. – Przy tak zakaźnym wirusie odsetek osób zaszczepionych powinien wynosić ok. 85 proc. Dopiero wtedy jako społeczeństwo moglibyśmy czuć się w miarę bezpiecznie – wskazuje prof. Gut.
Ochrona przed śmiercią
Kościół wielokrotnie namawiał do szczepień jako wyrazu szczególnej troski o swoje zdrowie i bliskich, ale także dla swojej lokalnej społeczności, wspólnoty parafialnej. Te argumenty nie przemawiają do wszystkich, ale nikt nie chce powtórki z lockdownu, blokady gospodarki, zamykania szkół czy powrotu ograniczeń podczas nabożeństw w kościołach.
Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreśla, że ewentualne obostrzenia będą podejmowane na podstawie poziomu szczepień w powiecie oraz współczynnika hospitalizacji. Jeżeli mieszkańcy Warszawy i okolic będą zachowywali się odpowiedzialnie, to jest szansa, że ewentualne restrykcje ominą stolicę albo będą łagodniejsze niż w innych regionach Polski.
– Głównym zadaniem szczepionek jest ochrona pacjenta przed chorobą, a nie samym zakażeniem. Stosowane w Polsce szczepionki bardzo dobrze chronią przed ciężkim przebiegiem COVID-19 – mówi profesor wirusologii.
Jak w średniowieczu
Wielkie metropolie są najbardziej niebezpiecznymi miejscami w czasach pandemii. Tak było w starożytności, tak było w średniowieczu podczas epidemii morowego powietrza i tak jest teraz. – Warszawa jest miastem o bardzo dużej ruchliwości, a liczba przypadkowo spotykanych osób jest nieporównywalnie większa niż w powiatowym mieście. To również ma ogromne znaczenie – mówi prof. Gut.