Przybywam do Lubawy w letnie, czwartkowe popołudnie. W farze figura Madonny z Dzieciątkiem wita pątników. Przybywający ze swoimi duszpasterzami pielgrzymi przed Jej obliczem dziękują za miniony czas i zawierzają kolejny rok. Po nabożeństwie wyruszą w uroczystej procesji wraz z biskupem i innymi pątnikami do pobliskich Lip. Do miejsca, które Maryja sama sobie obrała.
Oczekiwanie
Jedni przychodzą tu z potrzeby serca, inni zachowując tradycję wielu wieków, a jeszcze inni po raz pierwszy, bo usłyszeli o tym szczególnym miejscu. Maryja słucha każdego. W dłoniach pielgrzymów różańce. Na jednych twarzach skupienie, inni są radośni, przesyłają uśmiech także do nieznajomych, jeszcze inni jakby w smutku, zatroskaniu oczekują na Maryję w Jej cudownej figurze. Tylko Pan Bóg zna ich myśli. Jeszcze można zaczerpnąć ze źródełka wody dla życia codziennego, a z konfesjonału – dla życia duchowego. W kościółku sanktuaryjnym półmrok rozświetla blask świec wotywnych, z którymi wokół ołtarza przechodzą pielgrzymi. Z oddali słychać pieśni, na teren sanktuarium procesyjnie wnoszona jest figura Matki Bożej. Dziewczynki sypią kwiaty, idą kapłani, pielgrzymi. Radosny widok całych rodzin, bo przecież to ich święto.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tradycja czy żywa wiara?
Reklama
Msza św. pod przewodnictwem bp. Wiesława Śmigla rozpoczyna 1 lipca kilkudniowe święto. Teraz Królowa odbierać będzie szczególną cześć. Dzieci w regionalnych, lubawskich strojach, przedstawiciele rodzin oraz kustosz sanktuarium ks. kan. Mieczysław Rozmarynowicz z radością wypowiadają słowa powitania. Kapłan wymienia miejsca, skąd w zorganizowanych grupach dotarli pielgrzymi: z Grodziczna, Zwiniarza, Nowego Miasta Lubawskiego, Hartowca, Iławy, Kiełpina, Rybna, Rumiana, Lidzbarka, Wąpierska, Rożentala, Złotowa, Grabowa.
– Co przyprowadza nas tu co roku? Tradycja czy szczera wiara? – pyta bp Śmigiel. – Tradycja wypływa z wiary, która tu, na świętej ziemi lubawskiej, jest wyznawana od 805 lat. Ta wiara, żywa i budowana na nowo, pozwala nam się nawracać, przynosi Boże znaki. Panie, przymnóż nam wiary! – mamy wołać nieustannie do Boga – przypomina kaznodzieja i dodaje: – Warto zapatrzeć się w postawę Maryi i to, co ma nam do przekazania. Biskup zachęca, by słuchać sercem otwartym, prosić o siłę do działania, podejmować decyzje odważnie, rozpoznawać znaki czasu, dostrzegać dobro w drugim człowieku. – Kiedy chodzi o dobro, musimy działać, a kiedy chodzi o sprawy najważniejsze, działać z pośpiechem. Na koniec wzywa, aby na wzór Maryi, idącej do św. Elżbiety z Jezusem pod swym sercem, nieść drugiemu człowiekowi Dobrą Nowinę.
Trwanie
Kończy się Msza św. Dzieci otaczają biskupa, prosząc o szczególne błogosławieństwo. Uśmiechnięci ludzie powracają do swych domów, inni gromadzą się na następne modlitwy. Wszyscy chcą dziś Maryi powierzyć swe sprawy.
Nadchodzi wieczór, a na placu wokół figury Matki Bożej wciąż wielu pielgrzymów, wpatrzonych w Maryję i Jezusa. Modlitwa i czuwanie trwają całą noc. Jutro przyjdą kolejni czciciele Maryi, kolejne łaski spłyną za Jej wstawiennictwem. Odejdą stąd ze spokojem serca, z pojednaniem, z siłami na kolejne życiowe trudności.
Warto tu być i doświadczyć tej szczególnej atmosfery. Powracam z Lip, mijam pielgrzymów, w pamięci pozostają słowa biskupa Wiesława: „Kult Maryi zawsze prowadzi do Jezusa. Jeśli oddalamy się od Maryi, słabnie wiara i oddalamy się od Jezusa Chrystusa”.