Nazwa Zakrzew oznacza wieś za krzewami. Parafię na południu diecezji tworzą tereny rolnicze o zdrowym i nieskażonym środowisku. O tej miejscowości wspomina Jan Długosz w Liber beneficiorum dioecesi Cracoviensis z XV wieku. Również dziś okolice Zakrzewa urzekają spokojem i pięknem pól.
Bolesna historia
Trudno uwierzyć, że we wrześniu 1914 r. rozgrywały się tu ciężkie walki, tzw. wielka ofensywa galicyjska czasu I wojny światowej. Niemym świadkiem tragicznych chwil są cmentarze wojskowe z tamtego okresu, porośnięte brzozami na polach Tarnawatki i Zakrzewa. W następnym roku wioskę dotknął pożar. To doświadczenie tak głęboko zapisało się w pamięci mieszkańców, że po odzyskaniu przez Polskę niepodległości powołano pierwszą Ochotniczą Straż Pożarną na terenie ówczesnej gminy (w 1922 r.), której żywe tradycje i zdumiewające zaangażowanie są przekazywane przez pokolenia. II wojna światowa przyniosła kolejne bolesne doświadczenia, w tym ofiary wśród mieszkańców w wyniku walk, jak i w obozach zagłady. W Dachau zginął proboszcz z Targowiska ks. Jan Bogłowski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Czas budowy
Reklama
Zakrzew jest najmłodszą parafią św. Józefa na terenie archidiecezji lubelskiej; obchodzi w tym roku jubileusz 10-lecia istnienia. Należy do dekanatu turobińskiego. Początkowo funkcjonowała tu kaplica filialna parafii macierzystej w Targowisku. 1 grudnia 2011 r. parafię erygował abp Stanisław Budzik, ale miejscowa świątynia ma znacznie dłuższą historię i została wzniesiona jako kościół filialny jeszcze za czasów abp. Bolesława Pylaka, czciciela św. Józefa i wielkiego budowniczego.
W swojej książce Święty Józef – Patron na nasze czasy biskup wyraża wdzięczność za „niezawodną pomoc w budownictwie sakralnym” pomimo trudności czasów komunistycznych. „W rezultacie w tym okresie urzędowej i wzmożonej ateizacji powstały na terenie naszej diecezji 142 nowe parafie; pobudowaliśmy także 401 nowych budynków sakralnych, w tym 146 kościołów parafialnych i 255 kaplic filialnych. Patrząc z perspektywy czasu na to dzieło budownictwa sakralnego, nasuwa mi się określenie: był to pewnego rodzaju cud. Brało w nim udział wielu księży i katolików świeckich. Naczelnym jednak budowniczym był moim zdaniem św. Józef. Nie zawiódł naszych nadziei. W krótkim czasie i wbrew wszelkim trudnościom powstało wówczas więcej budynków sakralnych, niż w dotychczasowych dziejach naszej diecezji” – napisał abp Pylak.
Współczesna fundacja
Reklama
Osobisty wkład w dzieło budowy świątyni mieli mieszkańcy Zakrzewa z fundatorem ze Stanów Zjednoczonych, rodakiem Czesławem Milanowskim. Inicjatywa wybudowania kościoła wyszła ze strony proboszcza ks. Krzysztofa Grzyba. 7 maja 1989 r. duszpasterz zorganizował wiejskie spotkanie, na którym przedstawił propozycję wzniesienia świątyni. Zebrani zobowiązali się do znalezienia lokalizacji, okazali także pomoc przy transporcie materiałów i wykonaniu szeregu prac niefachowych, w tym zgromadzeniu potrzebnej ilości drewna. Nadzór nad budową objął brat fundatora, Bronisław Milanowski wraz z żoną Ireną. Jednocześnie powołano Społeczny Komitet Budowy Kościoła, w skład którego weszli m.in. przewodniczący Zenon Bielecki oraz Gustaw Berbeć i Kazimierz Wójtowicz.
15 czerwca 1989 r. odbyło się pierwsze posiedzenie komitetu, na którym omówiono sprawę lokalizacji. Działki nieodpłatnie przekazali: Józef Kędzierski, Jan Kryk, Janusz Sulowski, Lucjan Sulowski i Józef Wójcik. 28 czerwca Jan Kryk i Stanisława Pochwatka ofiarowali drewno dębowe na wykonanie krzyża, pamiątkę budowy. Wykonał go Eugeniusz Milanowski, a napisy wyrył Piotr Hajduk. 1 lipca uroczyście postawiono krzyż, który wraz z placem budowy w październiku poświęcił bp Piotr Hemperek. Kopanie fundamentów rozpoczęło się już 2 listopada. Trzy miesiące później chęć pomocy przy wznoszeniu kościoła zadeklarowali mieszkańcy wsi Nikodemów. Budowa trwała 2 lata. Milanowski poświęcił na nią oszczędności życia, gromadzone przez 30 lat. Spełnił marzenia, aby „zrobić coś dla Kościoła i wiernych w Zakrzewie i okolicy”. Świątynia została poświęcona przez abp. Pylaka w 1993 r. Tytuł kościoła wybrał sam fundator, prosząc o patrona św. Józefa dla uczczenia swojego ojca Józefa Milanowskiego.
Reklama
Wnętrze świątyni, zbudowanej z cegły, zdobi obraz Świętej Rodziny ukazujący św. Józefa przy pracy, razem z Maryją bawiącą małego Jezusa. W ołtarzu, nad tabernakulum, znajduje się figurka św. Józefa. W 2018 r. kolejna figura patrona została ustawiona na zewnątrz kościoła. Wiele elementów wyposażenia zostało dodanych dzięki hojności kolejnych fundatorów. Z okazji jubileuszowego Aktu Przyjęcia Jezusa Chrystusa za Króla i Pana, został wykonany przez plastyka Marka Piątkowskiego nowy witraż Chrystusa Króla, inspirowany twórczością Jana van Eycka. W 2019 r. wierni odnowili zabytkową neogotycką kapliczkę.
Dynamiczna wspólnota
Wiejska parafia liczy zaledwie 700 wiernych. Od początku posługuje tu tylko proboszcz; od 2012 r. jest nim ks. Mieczysław Fel. 1 maja, w święto Józefa Robotnika, gdy parafia obchodzi doroczne uroczystości odpustowe, odbyły się obłóczyny kanonickie proboszcza.
Dynamiczny rozwój duszpasterski parafia przeżywała w latach 90. XX wieku, kiedy powstała tu grupa neokatechumenatu i Legion Maryi. Dziś aktywnie działa liturgiczna służba ołtarza i koła Żywego Różańca. Mieszkańcy gromadzą się na modlitwie w kościele, a także przy kapliczkach w wioskach, zwłaszcza w czasie wiosennego święcenia pól. Jak podkreśla proboszcz, parafianie są pobożni, hojni i zaangażowani w dzieła charytatywne, np. tradycją stała się wielkopostna jałmużna na rzecz Hospicjum Dobrego Samarytanina. Wyjątkową grupę stanowią druhowie strażacy. Nie tylko dbają o życie, zdrowie i mienie mieszkańców okolicznych wiosek, ale dają czytelne świadectwo wiary i zaangażowania w życie parafii. – Strażacy w galowych mundurach, niczym straż honorowa, z orkiestrą dętą, są obecni na każdej kościelnej uroczystości. Zawsze można na nich liczyć – podkreśla ks. Fel. Podobnie jest ze społecznością Szkoły Podstawowej, która od 2013 r. nosi imię Jana Pawła II.
W Roku św. Józefa proboszcz zaprosił wiernych na comiesięczną Mszę św. i nabożeństwo do patrona, sprawowane każdego 19. dnia miesiąca. To nowa propozycja duszpasterska. Ksiądz Fel ma nadzieję, że z czasem, również po ustabilizowaniu sytuacji epidemicznej, parafianie będą chętnie przychodzić do św. Józefa.