W malowniczej, wiejskiej scenerii, wznosi się drewniany kościół św. Józefa i św. Antoniego. Parafię erygował 6 czerwca 1921 r. bp Marian Fulman, jako trzecią w ówczesnej diecezji dedykowaną św. Józefowi. Od początku należała do dekanatu piaseckiego. Posługuje tu tylko proboszcz; od 2013 r. jest nim ks. Edward Duma.
Wotum za niepodległość
Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 r. mieszkańcy Kawęczyna i okolic zapragnęli postawić własną świątynię. To wotum wdzięczności za wolną ojczyznę. Chcieli też mieć kościół bliżej swoich domów; do kościoła parafialnego w Mełgwi musieli pokonać pieszo nawet 12 km. W kwietniu 1920 r. został zawiązany komitet budowy kościoła; jego członkowie od razu zwrócili się z prośbą do bp. Fulmana o utworzenie parafii. Uzyskali zgodę i błogosławieństwo. Grunt pod świątynię ofiarowała Maria Tuszyńska. Od razu ruszyła sprawa postawienia świątyni. Zakupiono budynek i prace ukończono już w czerwcu 1921 r. Założono też cmentarz grzebalny.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Wielki wkład w rozwój materialny świątyni włożył ks. Jan Samolej, proboszcz w latach 1930-38. Z tego okresu zachowały się skrupulatne listy ofiarodawców. – Ludzie byli biedni. Biorąc pod uwagę ich ówczesną sytuację materialną, własna świątynia to był heroizm. Jednak lata niewoli wyzwoliły w ludziach coś takiego, że człowieka stać wręcz na rzeczy niewyobrażalne – podkreśla z uznaniem ks. Duma. Przywiązanie i miłość do Kościoła zostały przekazane następnym pokoleniom.
Wiejski kościół
Wybudowany w Siedliszczu w latach 1907–1908 drewniany kościół Matki Bożej Częstochowskiej w 1920 r. został zakupiony przez mieszkańców Kawęczyna i okolic. Wykonany z drewna sosnowego jest oszalowany i postawiony na podmurówce ceglanej. Ma trzy nawy i półkolisty sufit. Przy prezbiterium są dwie zakrystie. Nad nawą wznosi się wieżyczka z sygnaturką, a z przodu mieści się przedsionek, nad którym istniała dzwonnica z dwoma dzwonami zakupionymi w 1946 r. Dziś umiejscowiona jest obok świątyni. W ołtarzu głównym zmiennie znajdują się obrazy: św. Józefa, św. Antoniego, narodziny Pana Jezusa, krzyża, Jezusa Zmartwychwstałego. Obrazy to unikaty; namalował je przed wojną pan Miklasiński, miejscowy artysta, który miał swoją wizję przedstawiania osób świętych w realiach danej miejscowości. W świątyni znajdują się dwa ołtarze boczne, poświęcone Matce Bożej Różańcowej i Najświętszemu Sercu Jezusa.
Wspólna troska
Reklama
Od początku drewniany kościółek wymagał systematycznych renowacji. Ostatnie prace prowadzone są od prawie 5 lat. Renowacja rozpoczęła się trochę nieplanowanie od remontu organów w wakacje 2014 r., gdy został zakupiony prawie nowy instrument z Niemiec. Przy okazji odnowiono chór, co stało się impulsem, żeby wyremontować resztę świątyni. Jednym z ważniejszych przedsięwzięć była wymiana całej elektryki i nagłośnienia, a także przebudowa i ujednolicenie prezbiterium. – Zrobiliśmy wszystko tylko dzięki składce gospodarczej na tacę z pierwszych niedziel miesiąca. Tak grosz do grosza – mówi ksiądz proboszcz. – Prawie wszystko jest już ukończone, pozostało tylko dokończyć renowację bocznych ołtarzy i drugiej zakrystii – dopowiada kapłan, podkreślając życzliwość i ofiarność parafian.
Nasze miejsce
Świątynia zachwyca dawnym i nowym blaskiem; ma klimat typowego polskiego wiejskiego kościółka. – Ten kościół sam z siebie od początku miał taki klimat. Potęguje je drewno, które ma w sobie coś takiego, że jeszcze bardziej mobilizuje człowieka do skupienia. Kościółek jest nieduży, ale przytulny – przyznaje ks. Duma. Do zabytków należą m.in. drewniana chrzcielnica z 1860 r. oraz przydrożna kapliczka św. Jana Nepomucena. Mówi się, że ustawiono ją po powstaniu listopadowym lub jako wotum dziękczynne za ocalenie przed epidemią cholery.
Urocza sceneria kościoła zatopionego wśród pól, zwłaszcza późną wiosną i latem zachęca przejeżdżających ludzi do zatrzymania się i modlitwy. – To piękne miejsce na ziemi. Cieszymy się, że jest to nasze miejsce, nasza parafia – mówi z dumą ksiądz proboszcz. Ciekawostką jest kopiec „Królewski stół” w Jadwisinie na szlaku króla Jana III Sobieskiego, który miał tu wypoczywać po polowaniach.
Żywa wspólnota
Kościół w Kawęczynie początkowo nosił wezwanie Opieki św. Józefa. W 1954 r. został dołączony drugi patron: św. Antoni. – Św. Józef i św. Antoni to nietuzinkowe postaci. Obydwaj zawsze opiekują się nami – podkreśla ks. Duma. Parafianie obchodzą dwa odpusty; z racji św. Józefa 1 maja oraz z racji św. Antoniego w drugą niedzielę czerwca.
Reklama
W okresie międzywojennym w parafii działały Bractwo Żywego Różańca i Apostolstwo Modlitwy; funkcjonowała wypożyczalnia książek. Dzisiaj o piękno liturgii troszczą się ministranci i lektorzy. Na wielu polach oparciem jest Akcja Katolicka, która podejmuje wiele inicjatyw, m.in. akcję wsparcia osób ubogich, organizację wyjazdów wakacyjnych dla dzieci i młodzieży. Jak przed laty, tak i dziś działają koła Żywego Różańca; jest pięć róż rodziców i dziadków modlących się za dzieci i wnuki oraz jedna róża dzieci modlących się za rodziców. Owocem misji ewangelizacyjnych „Źródło” jest rozszerzenie Kościoła Domowego o nowy krąg.
Kronika parafialna była prowadzona od 1930 r., z przerwą w latach 1948-52. Ciekawe opracowanie pozostawił ks. Leon Kuśmierczyk, tutejszy proboszcz w latach 1966-79, który bazując na wcześniejszych zapiskach stworzył szczegółową kronikę życia parafii. Członkowie Akcji Katolickiej nagrali długą rozmowę z panem Antonim Królem, który przez ponad 50 lat był tu organistą. Dużo wspomnień o początkach parafii jest przekazywanych w rodzinach z pokolenia na pokolenie. Ks. Duma chciałby opisać historię parafii i wydać książkę.
Stulecie parafii
Ogłoszenie przez papieża Franciszka Roku św. Józefa stało się dla wspólnoty w Kawęczynie dodatkową mobilizacją do głębszego przeżycia jubileuszu 100-lecia parafii. Z tej okazji odbyły się misje, które rozpoczęły się w niedzielę Miłosierdzia Bożego; poprowadził je ks. Ryszard Winiarski. Ksiądz proboszcz planuje, że owocem misji będzie powstanie Bractwa św. Józefa i dusz czyśćcowych, adresowane głównie do mężczyzn. Z okazji jubileuszu zostanie wydany okolicznościowy obrazek z wizerunkiem św. Józefa z ołtarza głównego i z najstarszą modlitwą do patrona. Niewykluczone, że zostanie wprowadzone nabożeństwo pierwszych śród ku czci Przeczystego Serca św. Józefa.
Główna Msza św. jubileuszowa została zaplanowana na 1 maja, w uroczystość św. Józefa Rzemieślnika, o ile planów nie pokrzyżuje pandemia. Drugą wymowną datą mogłaby być druga niedziela czerwca, kiedy przypada wspomnienie św. Antoniego. 13 czerwca to dzień, kiedy równo sto lat temu była tu sprawowana pierwsza Msza św.