Przez cały pontyfikat Jan Paweł II konsekwentnie ostrzegał przed zgubnymi dla człowieka i ludzkości skutkami nieprzestrzegania piątego przykazania Dekalogu. W tym stwierdzeniu nie ma krzty przesady, ponieważ o nakazie Bożym: „nie zabijaj” papież nie tylko mówił, odnosząc się bezpośrednio do tego przykazania, ale także apelował niemal codziennie o pokój w różnych regionach świata, o dialog jako metodę rozwiązywania konfliktów międzynarodowych i etnicznych oraz potępiał wojny pochłaniające niewinne ofiary. Zawsze w tle tych przemówień i orędzi był bezwzględny zakaz zabijania. Szczególnie mocno papieski głos przeciwko wojnie zabrzmiał w: Oświęcimiu w 1979 r., Hiroszimie i Nagasaki w 1981 r., Mauthausen w 1988 r. i Sarajewie w 1997 r.
Błaganie odchodzącego Ojca Świętego
Już na drugi dzień po wyborze na papieża, 17 października 1978 r., Jan Paweł II zadeklarował, że pragnie służyć pomocą w rozwiązywaniu konfliktów, które w wielu częściach globu „niosą coraz większe niebezpieczeństwo przerażających klęsk”. To wtedy po raz pierwszy zaapelował o pokój dla „ukochanej ziemi Libanu”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
U schyłku pontyfikatu, tuż przed odejściem do domu Ojca, w swoim ostatnim orędziu wielkanocnym, 27 marca 2005 r., błagał Boga: „Zostań z nami, Żywe Słowo Ojca, naucz nas słów i czynów pokoju: pokoju dla ziemi uświęconej Twoją krwią i przesiąkniętej krwią tylu niewinnych ofiar; pokoju dla krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, gdzie nadal przelewa się tyle krwi; pokoju dla całej ludzkości, której wciąż grozi niebezpieczeństwo bratobójczych wojen”.
Do historii pontyfikatu przeszedł zwołany przez Jana Pawła II międzyreligijny Dzień Modlitw o Pokój w Asyżu 27 października 1986 r., kiedy to na jeden dzień zamilkły konflikty wojenne na świecie. Kronikarze odnotowali niezliczone apele Ojca Świętego o pokój na Bałkanach i na Bliskim Wschodzie. Nawet w przeddzień inwazji w marcu 2003 r. USA na Irak, jako jedyny na świecie, dramatycznym głosem nawoływał do modlitwy w intencji pokoju, argumentując, że „nigdy nie jest za późno, by zrozumieć i rozmawiać”, bo „przemoc i broń nigdy nie zdołają rozwiązać problemów ludzi”.
Obszernym tematem papieskiego nauczania, związanym z piątym przykazaniem Dekalogu, pozostaje obrona życia. Papież, mimo prymitywnych ataków ze strony środowisk proaborcyjnych, odważnie, konsekwentnie, a nawet radykalnie protestował przeciwko hańbiącej ludzkość „straszliwej zbrodni aborcji”. Wielokrotnie argumentował, że czyni to dlatego, iż aborcja jest „najbardziej niesprawiedliwą egzekucją”, dosięgającą człowieka, który nie może się bronić.
W centrum porządku Bożego
Jedno z najważniejszych i najbardziej poruszających wystąpień Jana Pawła II w obronie życia miało miejsce 4 czerwca 1991 r. podczas Mszy św. w Radomiu.
Reklama
Papież wyjaśnił, że w samym centrum porządku prawdy, który dał człowiekowi Najwyższy Prawodawca na Synaju, „leży przykazanie «nie zabijaj»” – zakaz stanowczy i absolutny, który równocześnie afirmuje prawo każdego człowieka do życia: od pierwszej chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci”.
Jan Paweł II połączył piąte przykazanie z pamięcią o tych, o których Chrystus mówił w Kazaniu na górze jako „łaknących i pragnących sprawiedliwości”. Oznacza to, że trzeba czynić wszystko, podkreślił Ojciec Święty, „aby żaden człowiek nie stawał się ofiarą agresji na jego życie czy zdrowie: aby nie był niewinnie zabijany, torturowany, dręczony, zagrożony”.
Kiedy człowiek gwałci prawo Boże
Jak zauważył papież, Chrystus w Kazaniu na górze rozszerzył jeszcze zasięg piątego przykazania Dekalogu na wszystkie działania przeciw bliźniemu, zrodzone z nienawiści, mściwości czy gniewu.
Jan Paweł II podkreślił, że XX wiek jest obciążony śmiercią milionów niewinnych ludzi. Przyczynił się do tego nowy sposób prowadzenia wojen, który polega na masowym zwalczaniu i wyniszczaniu ludności niebiorącej w niej czynnego udziału, czego przejawem były bombardowania (aż do użycia bomby atomowej), sieć obozów koncentracyjnych czy masowe deportacje ludności.
Papież przypomniał, że wśród narodów Europy to naród polski ma szczególny udział w tej hekatombie. Na naszych ziemiach przykazanie „nie zabijaj” pogwałcone zostało milionami zbrodni i przestępstw. Jako szczególnie wstrząsające wymienił eksterminacje Żydów i Romów.
Reklama
Ojciec Święty podkreślił, że grunt pod te okrucieństwa był przygotowywany przez programy nienawiści rasowej i etnicznej, odrzucające moralną zasadę przykazania „nie zabijaj” jako absolutną i powszechnie obowiązującą. „Nawiązując do obłędnych ideologii, pozostawiały one uprzywilejowanym instancjom ludzkim prawo decydowania o życiu i śmierci poszczególnych osób, a także całych grup i narodów. Na miejsce Bożego: «Nie zabijaj» postawiono ludzkie: «Wolno zabijać», a nawet: «Trzeba zabijać»” – dodał Jan Paweł II.
W wyniku tego ogromne połacie Europy stały się grobem ludzi niewinnych, ofiar zbrodni. „Korzeń zbrodni tkwi w uzurpacji przez człowieka Bożej władzy nad życiem i śmiercią człowieka” – tłumaczył Jan Paweł II.
Cmentarz bezbronnych
Do tego cmentarzyska ofiar ludzkiego okrucieństwa w XX wieku papież dołączył inny ogromny cmentarz: „cmentarz nienarodzonych, cmentarz bezbronnych, których twarzy nie poznała nawet własna matka, godząc się lub ulegając presji, aby zabrano im życie, zanim jeszcze się narodzą”.
Jan Paweł II podzielił się wstrząsającym, niedającym się wymazać z pamięci przeżyciem, którym dla niego było obejrzenie filmu przedstawiającego scenę rozpaczliwej obrony dziecka w łonie matki przed brutalną ingerencją narzędzi aborcyjnych. Prawdopodobnie chodziło o amerykański film dokumentalny z 1984 r. pt. Niemy krzyk.
Papież oskarżył „grupy nacisku” oraz ulegające im instancje ustawodawcze, które „legalizują” pozbawienie życia człowieka nienarodzonego. Zadał dramatyczne pytanie: „Czy jest taka ludzka instancja, czy jest taki parlament, który ma prawo zalegalizować zabójstwo niewinnej i bezbronnej ludzkiej istoty? Kto ma prawo powiedzieć: «Wolno zabijać», nawet: «Trzeba zabijać», tam gdzie trzeba najbardziej chronić i pomagać życiu?”.
„Nie zabijaj” to nie tylko zakaz
Reklama
W Radomiu Jan Paweł II również zaprezentował nowatorskie podejście do kolejnego przykazania Bożego. Po pierwsze – połączył Dekalog z Kazaniem na górze, po drugie – zwrócił uwagę, że przykazanie „nie zabijaj” zawiera w sobie nie tylko zakaz, ale wzywa do postaw i zachowań pozytywnych, przede wszystkim do akceptacji dziecka jako daru.
„Nie zabijaj, ale raczej chroń życie, chroń zdrowie i szanuj godność ludzką każdego człowieka, niezależnie od jego rasy czy religii, od poziomu inteligencji, stopnia świadomości czy wieku, zdrowia czy choroby – nawoływał Jan Paweł II.
Nie zabijaj, ale raczej przyjmij drugiego człowieka jako dar Boży – zwłaszcza jeśli jest to twoje własne dziecko.
Nie zabijaj, ale raczej staraj się pomóc twoim bliźnim, aby z radością przyjęli swoje dziecko, które – po ludzku biorąc – uważają, że pojawiło się nie w porę”.
O solidarność z dzieckiem poczętym
W tym kontekście papież zaapelował do swoich rodaków o konkretną pomoc dla rodziców, zwłaszcza matek, będących w trudnej sytuacji materialnej. Chodziło nie tylko o spontaniczne działania i zwykłą ludzką życzliwość, ale także o tworzenie instytucjonalnych form pomocy dla tych rodziców poczętego dziecka, których sytuacja jest szczególnie trudna. Ojciec Święty zachęcił, aby w ten ruch solidarności społecznej z dzieckiem poczętym i jego rodzicami włączyły się parafie i klasztory.
Uderzmy się w piersi. Chyba niedostatecznie odpowiedzieliśmy na apel Ojca Świętego z Radomia.