Reklama

UKSW Ołtarzew, 22 X 2020

Teatr osoby – personalistyczna wizja kultury Karola Wojtyły – Jana Pawła II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Doświadczenia życiowe Karola Wojtyły ukształtowały w nim przekonanie, że kultura jest podstawowym miejscem realizacji człowieka jako osoby. To przekonanie legło u podstaw jego poszukiwań naukowych, stało się najważniejszym przesłaniem tekstów literackich i teatralnych. Poezja i dramat wyrażają najpełniej personalistyczną wizję kultury Ojca Świętego, której najgłębszym wyrazem stał się teatr jako sztuka zakładająca spotkanie osób. Teatr jest miejscem, gdzie człowiek może „oglądać siebie” i szukać odpowiedzi na pytanie, jaki sens ma jego życie. Pierwszym, który w theatrum mundi szuka kontaktu z człowiekiem, jest Bóg. Wołanie: „Gdzie jesteś Adamie”, jest wiecznie trwałym manifestowaniem woli wejścia Boga w osobowy kontakt z człowiekiem.

Reklama

Większość prac poświęconych twórczości scenicznej Karola Wojtyły wiążą ją z Teatrem Rapsodycznym, ale trzeba pamiętać, że jej istotą jest spotkanie osób, relacja otwierająca przestrzeń zrozumienia siebie i tajemnicy drugiego. U Wojtyły ta przestrzeń teatralna, gdzie rozgrywa się owo spotkanie to „wnętrze osoby”, a scena staje się terenem „sprawdzania się osoby” w jej życiowej praxsis. Nigdy wcześniej ani później nie spotkamy twórcy, który w tak zdecydowanym stopniu przeniósłby wagę dociekań artystycznych na poziom filozofii osoby. Zasadniczy wymiar dramatyczny dzieł scenicznych Wojtyły dotyka napięcia: bycia, lub „nie-bycia” osobą. To jest centrum dramatu rozgrywanego w theatrum internum osoby.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Adam z dramatu Brat naszego Boga (1945-50), stawia sobie pytanie, jak ma się realizować pełnia osoby ludzkiej, i dochodzi do rozstrzygnięcia: „Kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa” (Łk 9, 24). Podobnie w dramacie Przed sklepem jubilera (1960), gdzie ukazana jest istota miłości, jako w pełni oddanie siebie drugiej osobie. Ten „nowy” sposób bycia widać wyraźnie w misterium Promieniowanie ojcostwa (1964). Spotkanie osób bez interwencji Boga jest niemożliwe, bo człowiek, odłączony wskutek grzechu od Jego miłości, jest samotny, „zamknięty” w kręgu śmierci, odczuwa lęk przed utratą siebie. Wyzwolenie daje dopiero powrót do „planu Boga”.

Z napięcia, jakie jest wewnątrz osoby – między pełnią i zagrożeniem redukcją – wyrasta koncepcja teatru Wojtyły, której ośrodkiem jest człowiek w wymiarze osoby. Dramat osoby, jej istnienia, polega na odłączeniu od Boga. Wówczas nieprzekazywalność i samostanowienie osoby są tylko potencjalnościami, które nie mogą się zrealizować. Trzeba wejść na scenę, czyli w relację z drugą osobą i rozpoznać siebie jako osobę w „planie Boga”. W tym objawia się zasada tego teatru i jego dramatyzm. Dopiero wówczas kultura, jaką będzie tworzył, stanie się kulturą wzajemnych relacji osobowych, stanie się kulturą personalistyczną.

2020-12-09 10:30

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

O co się boję zapytać Jezusa dzisiaj?

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

pixabay.com

Rozważania do Ewangelii Łk 9, 43b-45.

Sobota, 27 wrzesień. Wspomnienie św. Wincentego à Paulo, prezbitera.
CZYTAJ DALEJ

Kapelan wojskowy: obecność jest pierwszym „sakramentem”

2025-09-26 20:48

[ TEMATY ]

kapelan

wojsko

Adobe Stock

Z końcem sierpnia po roku służby na Sycylii wrócił do Polski ks. ppłk Maksymilian Jezierski. Kapelan żołnierzy Polskiego Kontyngentu IRINI opowiedział o zadaniach, życiu religijnym żołnierzy na misji i potrzebie obecności w rozmowie.

Krzysztof Stępkowski (KAI): Jak doszło do tego, że został ksiądz kapelanem misji PKW IRINI?
CZYTAJ DALEJ

Berlin liczy euro, Europa płaci

2025-09-27 06:42

[ TEMATY ]

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

Paryski epizod z niedopowiedzianym uściskiem dłoni – ten, w którym Emmanuel Macron ostentacyjnie nie przywitał Donalda Tuska, a rządowa telewizja w likwidacji zrzuciła to na „kilkuminutowe spóźnienie” – był sceną symboliczną.

Nie chodzi o protokół. Chodzi o treść spotkania i komunikat, który z niego popłynął: tzw. „koalicja chętnych” ogłosiła, że „wkład, który mamy dzisiaj, jest wystarczający, aby móc powiedzieć Amerykanom, iż jesteśmy gotowi wziąć na siebie zobowiązania”. Minęły cztery tygodnie i ten sam Donald Tusk, od lat pierwszy w unijnym szeregu do szturchania Stanów Zjednoczonych, zaczął użalać się, że „USA przerzucają odpowiedzialność na Europę”. Gdybym chciał być złośliwy, powiedziałbym, że może przez tamtą „obsuwę” nie usłyszał, co uzgodniono. Nie będę. Przypomnę tylko jego własne deklaracje z początku roku o Europie „stającej na własnych nogach”. W polityce pamięć jest obowiązkiem – zwłaszcza gdy rachunki za wielkie słowa przychodzą szybciej, niż kończy się konferencja prasowa.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję