Niektórzy mają łatwiej: co by nie zrobili – nawet zupełna szmira – będzie wybitne. Tak jest z nowym filmem Agnieszki Holland o czeskim uzdrowicielu Janie Mikolášku, który naturalnymi metodami miał uleczyć tysiące ludzi. Działalność rozpoczął po I wojnie światowej i prowadził ją do końca lat 50. ubiegłego wieku. Uzdrawiał zarówno prostych ludzi, jak i nazistowskich i komunistycznych dygnitarzy, dzięki czemu był przez nich chroniony. Holland portretuje Mikoláška jako człowieka wewnętrznych sprzeczności. Leczy innych, ale nie umie uleczyć siebie samego. Nie ukrywa wiary, a jednocześnie jest aktywnym homoseksualistą. Rozbudowanie ponad miarę wątku homoseksualnego rodzi podejrzenia, że musiała tu być czynna druga reżyser – Katarzyna Adamik, córka Holland, zadeklarowana lesbijka. Film został czeskim kandydatem do Oscara.
Pomóż w rozwoju naszego portalu