Reklama

Kościół

Ostatni wywiad

To nie jest standardowa biografia od A do Z. To nie jest zbiór faktów i wspomnień. To coś o wiele więcej – jedyna na świecie autobiografia ks. Piotra Pawlukiewicza, którą sam nazwał wywiadem strumykiem. Właśnie ujrzała światło dzienne.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wszystko podczas tego wywiadu było inne, niż się spodziewałam. Wszystko. To było spotkanie z człowiekiem, takim prawdziwym z krwi i kości, z wadami i zaletami, silnym i słabym... Ta rozmowa z pewnością zaskoczy czytelnika, który zna ks. Piotra głównie jako legendę i wspaniałego kaznodzieję – mówi Niedzieli Renata Czerwicka, współautorka książki.

Zwyczajnie niezwyczajny

„W religii nie chodzi o zrozumienie Jezusa, tylko o pokochanie Jezusa” – czytamy w jednym z fragmentów wypowiedzi ks. Pawlukiewicza.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Częściej myślę o tym, czy przypadkiem nie robię jakiegoś biznesu na tym moim głoszeniu kazań. Uważam na to, żeby głosić takie kazania, jakie wiem, że powinienem głosić: żeby zbliżać ludzi do Boga. Żeby odmawiali Różaniec, modlili się w domach... Że to jest skarb nieprawdopodobny”.

Ksiądz Pawlukiewicz zdradza także swoją, wydawać by się mogło, zwyczajną drogę do odkrycia powołania.

„Już chyba wszyscy ze znanych współcześnie kaznodziejów i duszpasterzy wyznali, że mieli taki dzień w życiu, iż Mat­ka Boża położyła im rękę na ramieniu czy coś podobnego... Ja nigdy nie miałem żadnego cudownego objawienia. Żadnej poświaty, żadnych nadzwyczajnych cudów. Nic...”.

Autoterapia

– Czasami, jakby niechcący, mówił więcej niż tylko trochę. To nie przypadek, że ks. Piotr nie wypowiadał się wcześniej o sobie. Na początku rozmowy widać było, że to jest dla niego trudne i że nie jest do tego przyzwyczajony. Każdego dnia pytał mnie, czy to na pewno dobry pomysł, aby robić ten wywiad. Zastanawiał się, czy ludzie chcą go poznać takiego, jakim naprawdę jest, zamiast żyć jego legendą... Na końcu jednak przyznał, że był to dla niego rodzaj terapii, coś, co bardzo dużo mu dało – zdradza p. Renata.

– Najwięcej o ks. Piotrze dowiemy się, czytając ten wywiad autobiografię między wierszami, z sercem, z dużą wrażliwością. On był niezwykle wrażliwym i głębokim człowiekiem, choć z drugiej strony tak bardzo zwyczajnym – zauważa rozmówczyni księdza, która znała się z nim kilka lat.

Reklama

„Przede wszystkim trzeba kochać. Kocham człowieka, jeśli zależy mi na tym, żeby on poszedł do nieba. Myślę sobie, że przed każdymi rekolekcjami ksiądz powinien usiąść i skoncentrować się, czy chce, żeby te zakonnice i ci księża czy ci świeccy poszli do nieba. Czy zależy mu na nich czy na tym, żeby zabłysnąć. Zachwycić ludzi można dość łatwo. Można skleić z Ewangelii jakiś tekścik, całkiem tęgi intelektualnie, ale czy ja chcę, żeby ci moi słuchacze poszli do nieba?” – pyta w książce warszawski kapłan.

Chodziło o Pana Boga

Na pytanie, czy jest coś, co chciałby powiedzieć ludziom, którzy będą czytać tę książkę, Ksiądz Piotr zamyśla się i po chwili odpowiada: „Chciałbym powiedzieć: trzymajcie się swoich księży w parafiach. Trzymajcie się tradycyjnego duszpasterstwa i uważajcie na takich księży jak Pawlukiewicz. Bo tu łatwo o chęć błysku i popisu”.

– To, co mnie zaskoczyło – mówi p. Renata – to fakt, że ks. Piotr ani razu nie próbował Boga nazwać prosto, opisać jednym zdaniem i zamknąć w krótkiej definicji. Uderzało mnie to, jak bardzo zachwycał się Jego majestatem. W jednym miejscu powiedział: „Teraz szykuję sprytny manewr. Jak już wrócę na ambonę, mam ochotę powiedzieć: «Ludzie, Pan Bóg jest tak inny, tak fantastycznie przerastający nasze pojmowanie, że... nie ma o czym gadać». Co tu gadać...? Nie możemy ogarnąć rozumem komórek nowotworowych, a Boga chcemy zrozumieć?!”.

„Nie mogę powiedzieć, że to, co przez te wszystkie lata mówiłem na ambonie, że wszystko to było tylko dlatego, żeby szukać chwały albo własnego bezpieczeństwa... (chwila ciszy). Tam, kurde... chodziło o Pana Boga” – wyznaje w swojej autobiografii ks. Piotr, po czym, jak zaznacza p. Renata, bardzo się wzrusza.

Wywiad, który stał się treścią książki

Z braku rodzi się lepsze... został przeprowadzony w styczniu 2020 r. W marcu ks. Pawlukiewicz zmarł.

Z braku rodzi się lepsze...
Ks. Piotr Pawlukiewicz, Renata Czerwicka
Wydawnictwo: RTCK
Cena: 34,90 zł
Zamówienia: tel. 34 365 19 17 kolportaz@niedziela.pl

2020-10-07 12:39

Ocena: +4 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Pawlukiewicz: Czy dla Jezusa jestem ważny?

[ TEMATY ]

duchowość

ks. Piotr Pawlukiewicz

Youtube.com

W rozmowach z różnymi osobami spotykam się z bardzo powszechnym chyba, jeśli chodzi o życie religijne, doświadczeniem – ludzie nie czują się ważni w oczach Pana Boga.

W ogóle mamy problem z „byciem ważnym” dla kogoś. Nawet trudno się temu dziwić. Jeśli mały chłopiec nie czuł się ważny dla swojego ojca, to już nigdy nie będzie się czuł ważny. Wielu ludzi przenosi elementy swojej relacji z tatą na relację z Bogiem – „Skoro dla taty nie byłem ważny, nie będę też ważny dla Boga”.

CZYTAJ DALEJ

Radom: policja zatrzymała ks. Mariusza W.

2024-07-16 16:43

[ TEMATY ]

ksiądz

Radom

Karol Porwich/Niedziela

Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, w wykonaniu postanowienia Prokuratury Okręgowej w Zamościu, dokonali zatrzymania i doprowadzenia ks. Mariusza W. Czynności mają związek z prowadzonym od 2021 r. postępowaniem zainicjowanym przez Kurię Diecezji Radomskiej. Zatrzymanemu ogłoszono 7 zarzutów dotyczących wykorzystania seksualnego. Grozi za nie kara 12 lat pozbawienia wolności.

Odnosząc się do informacji dotyczących działań prokuratorskich wobec księdza, rzecznik radomskiej Kurii ks. Damian Fołtyn przekazał KAI, że po otrzymaniu zgłoszeń od osób pokrzywdzonych, Biskup Radomski i podległe mu instytucje współpracują z organami ścigania i realizują odpowiednie działania według przepisów kanonicznych. - Potwierdzamy stałą troskę o dzieci i młodzież we wspólnocie Kościoła i zapewniamy, że nie ma przyzwolenia na niewłaściwe postępowanie duchownych i wyrządzanie krzywdy osobom powierzonym ich opiece - podkreślił ks. Fołtyn.

CZYTAJ DALEJ

Duchowe dzieje Ojczyzny: Naszym rodzinnym dowodem miłości jest Polska!

2024-07-16 21:04

[ TEMATY ]

ojczyzna

Fot. Canva

Twoją prawdziwą rodziną są ci wszyscy, którzy kochają Polskę. Wiesz to dobrze, nieraz powtarzasz sobie, tak jak i rozumiesz, że między tymi, co kochają jeden cel, nie ma śmierci. Ja ci to tylko potwierdzam teraz, że tak naprawdę jest - czytamy we fragmencie książki "Zadanie Polski", autorstwa Anny Dąmbskiej.

Książka "Zadanie Polski" zawiera teksty dotyczące Polski autorstwa Anny Dąmbskiej, głównie z okresu 1967–1991. Wiele z nich jest publikowanych po raz pierwszy. Wstępny kształt wybór otrzymał w roku 1992. Natomiast w 2005 został poszerzony o kilka tekstów dotyczących warunków i rozumienia dyskutowanej wówczas idei intronizacji Chrystusa w Polsce. W latach 2019–2020, a więc już po śmierci Autorki (2007 r.), wybór został przygotowany do druku.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję