Reklama

Chór kościelny

Niedziela toruńska 18/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chóry początkowo rozwijały się wyłącznie w kościołach. Dopiero w okresie baroku pojawiają się chóry świeckie. Trzeba przy okazji uściślić, że przez wiele stuleci prawie cała profesjonalna muzyka, podobnie jak i inne dziedziny kultury i sztuki skupiała się wokół Kościoła, a ten poza nielicznymi dworami królewskimi i książęcymi był jej mecenasem.
W Polsce zespoły chóralne zaczęły powstawać już w okresie średniowiecza, choć prawdziwy rozkwit widać dopiero w okresie renesansu. Chór śpiewaków nosił wtedy miano "kapeli". Były to kapele katedralne i klasztorne, które w swoim składzie posiadały tylko mężczyzn.
Przykładem może być kapela rorantystów na Wawelu, która od 1543 r. jako chór męski przetrwała aż do 1872 r. W XVIII w. powstawały małomiasteczkowe kapele brackie oraz miejskie, które wykonywały również muzykę religijną. Szczególny rozwój chórów kościelnych, zwłaszcza amatorskich, nastąpił w XIX w. Wiązało się to z powstawaniem ruchów liturgicznych, szczególnie z ruchem cecyliańskim. Od dawna i jeszcze wtedy istniało w Kościele przekonanie, że w chórach kościelnych mogą śpiewać tylko mężczyźni, co najwyżej chłopcy. Tak też przez wiele stuleci chóry chłopięco-męskie odgrywały pierwszoplanową rolę w polifonicznej muzyce liturgicznej. Dziś również z dużym powodzeniem tego rodzaju chóry udzielają się w liturgii, podnosząc poziom sprawowanych obrzędów.
Dopiero w 1955 r. papież Pius XII, nauczając w encyklice Musicae Sacrae Disciplina, określa ważne miejsce niewiast w uprawianiu muzyki liturgicznej. W trzy lata później Watykańska Kongregacja Obrzędów wydaje Instrukcję o muzyce sakralnej i liturgii, w której zachęca, "aby kościoły katedralne i przynajmniej parafialne oraz inne znaczniejsze posiadały zespół śpiewaków, który może sprawować prawdziwą służbę pomocniczą(...)" (n. 99), "niech powstanie chór wiernych, czy to «mieszany», czy też złożony tylko z niewiast lub dziewcząt" (n. 100).
Jakie zadania stoją przed śpiewającymi w Kościele chórami? Na pewno nie bez znaczenia pozostaje tu troska o rozwój kultury. Liturgia jest nie tylko rzeczywistością należącą do porządku wiary, ale ważnym elementem ludzkiej kultury. Między liturgią i kulturą istnieje silny związek. Kultura tworzy liturgię w jej zewnętrznym kształcie, a liturgia jest źródłem inspiracji dla twórców kultury, które mają być zarazem dziełem sztuki. Śpiew chóru w liturgii powinien zapewnić obecność artystycznego piękna, stworzonego w ciągu wieków i tworzonego dla liturgii nadal. Jest to piękno zrodzone z natchnienia wiary.
Chór poprzez śpiew uczestniczy w głoszeniu Dobrej Nowiny o zbawieniu. Kolejnym więc zadaniem chóru będzie z całą pewnością przepowiadanie Słowa Bożego. Słowo właśnie jest elementem formotwórczym kompozycji polifonicznej; tekst zawsze był źródłem inspiracji kompozytorów, znajdują się w nim podstawowe wskazówki interpretacji muzycznej. Poprzez tekst dokonuje się przekaz wiary. W świetle tych prawd jawi się bardzo ważny postulat, który wymagać będzie dobrej techniki śpiewania, gdzie czytelność tekstu będzie jednym ze sprawdzianów umiejętności wokalnych tak solisty, jak i chóru. Opanowanie techniki śpiewania z całą pewnością jest na usługach, gdy chodzi o świadome przekazywanie wiernym słuchaczom prawd wiary. Właśnie oddziaływanie na wiernych, aby mogli lepiej przeżywać święte tajemnice oraz dobro duchowe samych członków chóru, to kolejne z najważniejszych zadań śpiewaków. To ostatnie stwierdzenie wyraża się w trosce Kościoła, by członkowie chóru nie stanowili grupy "wyłączonej" - ani lepszej, ani gorszej - ze społeczności wiernych. Mają oni stać na czele ludu i go reprezentować. Jednocześnie razem z całym zgromadzeniem winni uczestniczyć także w życiu sakramentalnym, np. w Komunii św. (por. Instrukcja Musicam Sacram n. 23).
Innym zagadnieniem, które wymaga omówienia, jest dobór repertuaru, który ma być wykonywany przez zespół śpiewaków, jakim jest chór. Istnieje jeszcze przekonanie, iż chór swoim śpiewem powinien wypełnić wszystkie "wolne miejsca" w czynnościach liturgicznych. Oczywiście, odbywa się to ze szkodą dla wiernych, którzy w takim wypadku zostają zepchnięci do roli słuchaczy i biernych uczestników liturgii. Z kolei w pierwszych latach posoborowej odnowy przeakcentowano czynny udział wiernych. Zespoły śpiewacze, w tym chóry poczuły się zagrożone, a wiele z nich rozpadło się w sposób nieodwracalny. Zarzucano chórom nie tylko wyłączanie wiernych z udziału, ale także wykonywanie śpiewów niezrozumiałych w języku łacińskim, a ponadto niepotrzebne przedłużanie liturgii. Niestety, to przekonanie dziś także niejednokrotnie dochodzi do głosu. Trudno tylko, mimo dobrej woli, zrozumieć podobne zarzuty wypowiadane czasami przez niejednego kapłana, który z chwilą otrzymania święceń kapłańskich, sam stał się pierwszym odpowiedzialnym za piękno i modlitewny klimat liturgii. Niemniej sprawa repertuaru pozostaje zawsze dyskusyjna i otwarta. Wielu uważa, że chór powinien wykonywać repertuar wyłącznie tradycyjny. Inni preferują utwory nowe, najczęściej w języku narodowym, stawiając na pierwszym miejscu zrozumiałość tekstów. Prawda jednak w tym wypadku wydaje się być pośrodku. Z bogatego skarbca muzyki należy wydobywać rzeczy stare i nowe. Pozwoli to z jednej strony przywoływać do życia dawną i czcigodną tradycję muzyczną, a jednocześnie zachęci kompozytorów współczesnych do tworzenia nowych, wartościowych dzieł, a przez to uniknąć skostnienia liturgii.
Należy dodać, że repertuar chóru nie powinien ograniczać się wyłącznie do wykonywania utworów wielogłosowych. Jeżeli zespół ma przewodzić ludowi, wówczas powinien też dobrze znać repertuar ludu: dialogi i aklamacje, msze jednogłosowe, pieśni kościelne itp. Ważny jest też dobór odpowiednich utworów w zakresie tematyki przeżywanej uroczystości czy święta. Dopiero wówczas chór można uważać za nauczyciela i przewodnika wiernych w śpiewie. Niestety, jeszcze często śpiewacy nie czują się reprezentantami wiernych, ale raczej chcą być wykonawcami we własnym imieniu, których lud ma słuchać i podziwiać. Dlatego chór powinien wykazywać pewną elastyczność w doborze repertuaru i tak śpiewać, aby liturgia była przepojona przede wszystkim atmosferą prawdziwego piękna, głębokiej modlitwy i skupienia.

Sukces Chórów Toruńskich

W sobotę 5 kwietnia w Bydgoszczy odbył się I Ogólnopolski Konkurs Pieśni Pasyjnej, w którym w dwóch kategoriach: chórów świeckich i chórów kościelnych udział wzięły 32 zespoły z całej Polski: Warszawy, Wrocławia, Poznania, Olsztyna, Bydgoszczy, Torunia, Lublina, Legnicy i innych miast. Każdy chór zaprezentował kilka pieśni o tematyce pasyjnej, wśród których znalazły się utwory zarówno dawniejszych, jak i współczesnych kompozytorów. Grand Prix w kategorii chórów kościelnych otrzymał Chór Kameralny Kościoła ewangelicko-reformowanego z Warszawy pod dyr. Pawła Hruszwickiego. Pierwsze miejsce ex aequo zajęły między innymi dwa toruńskie chóry: Chór Wydziału Teologicznego UMK "TIBI DOMINE" pod dyr. ks. dr. Mariusza Klimka oraz Chór Kameralny "ASTROLABIUM" kościoła akademickiego Ojców Jezuitów pod dyr. Kingi Litowskiej. Obydwa chóry otrzymały również nagrody specjalne - "Astrolabium" nagrodę rektora Aka-demii Muzycznej w Bydgoszczy, a "Tibi Domine" nagrodę prezesa Polskiego Związku Chórów Kościelnych "Caecilianum". Po uroczystej Mszy św. i ogłoszeniu wyników konkursu odbył się koncert laureatów.

Liliana Górska

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Bóg zapala w nas światło

2025-07-27 16:31

[ TEMATY ]

Toruń

Renata Czerwińska

W sanktuarium św. Jakuba w Toruniu miały miejsce uroczystości odpustowe. Sumie przewodniczył bp Arkadiusz Okroj. 

Na wstępie proboszcz parafii, ks.kan. Wojciech Kiedrowicz, powitał serdecznie wszystkich parafian i pielgrzymów. Warto wspomnieć, że oprócz Kujawsko-Pomorskiego Bractwa św. Jakuba na uroczystości przybyli również przedstawiciele Konfraterni Świętego Jakuba Starszego Apostoła przy katedrze polowej WP w Warszawie oraz Bractwa Świętego Jakuba z Gdańska. Przybył również pielgrzym z Mediolanu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję