Reklama

Wiara

Homilia

Czy przyjmujesz wolę Bożą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Głoszenie słowa Bożego to prawo i obowiązek, którego Kościół w żadnych okolicznościach nie może się wyzbyć. Podobnie jak w przypadku proroków starotestamentalnych, o czym mówi pierwsze czytanie, tak również w przypadku dzisiejszych pasterzy Kościoła nie jest to zadanie łatwe. Dobra Nowina o Panu Jezusie nie ogranicza się bowiem do mówienia tylko o nieskończonym miłosierdziu Boga, ale zawiera w sobie wezwanie do nawrócenia oraz prawdę o rzeczach ostatecznych, którymi są: śmierć, sąd, niebo albo piekło. Dziś Pan Jezus przypomina nam, że na sądzie Bożym odda każdemu według jego postępowania (por. Mt 16, 27).

Zapytajmy zatem, co winniśmy czynić, aby cieszyć się oglądaniem Boga w niebie i tymi dobrami, które Bóg przygotował tym, którzy Go miłują. Odpowiedź jest prosta i jednoznaczna, a dobrze obrazuje ją pewne zdarzenie z życia św. Faustyny – Apostołki Bożego Miłosierdzia. Siostra Faustyna zapisała w Dzienniczku, że w dzień Zaduszny poszła na cmentarz, aby pomodlić się za zmarłych. Zwracając się do dusz, zapytała, co może dla nich uczynić, i wtedy usłyszała wyraźną odpowiedź: „Spełnij wolę Bożą – my o tyle jesteśmy szczęśliwe, o ile spełniłyśmy wolę Bożą” (Dzienniczek, s. 518).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Poznać, przyjąć i wypełnić wolę Bożą – oto najpewniejsza droga do szczęścia wiecznego i program dla wszystkich wierzących. Aby jednak rozpoznać, jaka jest wola Boża – co jest dobre, co Bogu miłe i co doskonałe, potrzeba nam przemiany, która zaczyna się od odnowy naszego myślenia (por. Rz 12, 2). Tej przemiany potrzebował sam św. Piotr, który tuż po wyznaniu wiary w Jezusa jako Mesjasza nie potrafił przyjąć zapowiedzi Jego męki i śmierci. Dlatego słowa Jezusa skierowane do niego: „Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo nie myślisz po Bożemu, lecz po ludzku”, powinny głęboko zaniepokoić każdego, kto uznaje i wyznaje, że Jezus Chrystus jest jedynym Panem i Zbawicielem.

Łatwo bowiem idzie się za Jezusem i deklaruje się przynależność do Niego w chwilach pomyślności, zdrowia, odczucia bliskości Boga na modlitwie, szczęścia małżeńskiego i rodzinnego, zadowolenia z życia kapłańskiego czy zakonnego. Sprawdzian naszej wierności Bogu i Jego Ewangelii dokonuje się jednak w chwilach prześladowań, braku pociech na modlitwie, choroby, kryzysu małżeńskiego, kapłańskiego czy zakonnego i innych doświadczeń tajemnicy krzyża. Wtedy zamiast naśladować Chrystusa, przez zaparcie się siebie i dźwiganie krzyża, nietrudno ulec pokusie buntu wobec samego Boga i przyjąć rozwiązania, które proponuje świat.

Dlatego odpowiedzmy sobie na pytanie: czy jesteśmy gotowi przyjąć wolę Bożą w naszym życiu, nawet jeśli będzie krzyżem? Jeśli tak, to bądźmy pewni, że Jezus będzie zawsze z nami, a kiedyś przyjmie nas do grona radujących się w niebie.

2020-08-25 13:39

Ocena: +14 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek u św. Marty przestrzega przed podwójnym życiem

[ TEMATY ]

homilia

Franciszek

Grzegorz Gałązka

O wystrzeganie się światowości prowadzącej do podwójnego życia zaapelował Papież podczas porannej Eucharystii w Domu św. Marty. Wychodząc z pierwszego czytania dzisiejszej liturgii (2 Mch 6,18-31), Franciszek zachęcił wiernych do naśladowania sędziwego Eleazara, wystrzegania się kompromisów ze światowością i konsekwentnego świadczenia swej wiary.

Franciszek zauważył, że niemal dziewięćdziesięcioletni Eleazar nie uległ duchowi światowości i nie zgodził się na spożycie wieprzowiny, lub choćby udawanie, jak sugerowali jego przyjaciele pragnący ocalić jego życie. Wolał umrzeć, niż ulec apostazji pod wypływem dominującej mentalności. Zachował godność wypływającą z konsekwentnego życia, godził się na męczeństwo i dał świadectwo swej wiary. Papież podkreślił, że światowość skłania nas do życia niekonsekwentnego, co innego głosimy a inaczej żyjemy. Trudno ją rozpoznać na początku, gdyż jest jak robak, który powoli niszczy tkaninę i materiał staje się bezużyteczny, zaś człowiek, pozwalający, by ogarnęła go światowość traci tożsamość chrześcijańską, niezdolny jest do konsekwentnego życia swą wiarą, deklaruje się jako katolik praktykujący, ale w swojej pracy domaga się łapówek. Dlatego Pan Jezus tak żarliwie prosił Ojca, by uchronił Jego uczniów od ducha światowości. Przykładem stanowczego oparcia się tej pokusie jest Eleazar, który myśli o ludziach młodych, którzy, gdyby uległ światowości, z jego winy byli by zatraceni.
CZYTAJ DALEJ

Świętych Aniołów Stróżów

Niedziela łowicka 39/2001

Na drodze do nieba grożą nam różne niebezpieczeństwa. Podobnie jak podróżny potrzebuje na niepewnych drogach przewodnika, tak nam na trudnych drogach do wieczności dał Pan Bóg przewodnika - Anioła, którego zwiemy Aniołem Stróżem. Kojarzy się nam ten Niebiański Duch z obrazkiem przedstawiającym dziecko, idące po wąskiej kładce nad przepaścią - a za nim skrzydlaty Anioł Opiekun. Z ufnością modlimy się co dzień do Niego, by nam spieszył z pomocą w dzień i w nocy: " Strzeż duszy, ciała mego i zaprowadź mnie do żywota wiecznego". Kościół wspomina ich liturgicznie 2 października. Tego dnia Kościół modli się za ich wstawiennictwem i ich wstawiennictwu poleca. Jest to więc szczególny dzień, by uświadomić sobie ich rolę w naszym życiu chrześcijańskim. Lex orandi est lex credendi - mówi teologiczne adagium. Prawo modlitwy jest prawem wiary. Współczesne prądy teologii postawiły jako dyskusyjny problem Aniołów, ich istnienia i ich roli. Niezależnie od dyskusji teologów Lud Boży modli się i liturgią 2 października potwierdza wiarę w istnienie Aniołów, a także ich specjalne funkcje odnośnie poszczególnych wiernych i społeczności. Wiara ta mówi, iż Bóg dał każdemu człowiekowi opiekuna - Anioła, aby był jego szczególnym stróżem na drodze przez ziemię do Królestwa niebieskiego. Największy teolog średniowiecza, św. Tomasz z Akwinu, utrzymuje, że w chwili, gdy przychodzi na świat dziecko, Bóg przywołuje jednego ze swych cudownych Aniołów i oddaje noworodka jego specjalnej opiece. Każdy człowiek, heretyk czy katolik, ma swego Anioła Stróża. Anioł jednak nie potrafi ingerować w naszą wolną wolę, lecz działa w sferze naszych wspomnień, przypominając nam wyraźnie o czymś, co powinniśmy zrobić lub też ostrzegając przed czymś. Życzliwie wpływa na naszą wyobraźnię i motywy postępowania, przekonując nas, namawiając do zwalczania naszej słabości oraz złych skłonności. To on natchnie nas czasami wspaniałymi ideałami i zachęca do nowego, większego wysiłku. Nauka ta niesie nam pociechę i ukazuje dobroć Boga, mając głębokie podstawy biblijne. Pismo Święte 300 razy mówi o Aniołach, przytaczając rozmaite ich zadania, które spełniają z rozkazu Bożego, choćby np. z Dziejów Apostolskich: "Ale Anioł Pański w ciągu nocy otworzył bramy więzienia i wyprowadził ich" (Dz 5, 19); "I natychmiast poraził go (Heroda) Anioł Pański dlatego, że nie oddał czci Bogu, a stoczony przez robactwo wyzionął ducha" (Dz 12, 23). Sam Pan Jezus przestrzegając przed zgorszeniem powiedział: "Powiadam wam, że aniołowie ich (tzn. dzieci) w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mego, który jest w niebie" (Mt 18, 10). Wśród aniołów jest hierarchia. Archaniołowie: Rafał - Bóg uzdrawia, Gabriel - Moc Boża, Michał - Któż jak Bóg! Rafał - dany jako towarzysz Tobiaszowi w drodze do Rages (Tob 8, 3), uwolnił córkę Raguela Sarę od demona Asmodeusza i szczęśliwie przyprowadził Tobiasza do domu i ojcu Tobiasza przywrócił wzrok. Gabriel - jest zwiastunem narodzin Jana Chrzciciela i nawet samego Syna Bożego. Michał - książę niebieski, wódz broniący nas w walce przeciw złości i zasadzkom szatana, który mocą Bożą strącił do piekła Lucyfera i jego adherentów. Prawda o Aniołach Stróżach, którą liturgia przypomina nam 2 października, rozszerza nasze horyzonty, pozwala nam patrzeć na świat nie tylko poprzez zmysłowe poznanie, szkiełko i oko uczonego przyrodnika, fizyka, ale w duchu wiary dostrzegać to, co dla zmysłów wszakże niedostępne, ale rzeczywiste, bardzo rzeczywiste. Z tego poznania trzeba nam także wyciągać prawdziwe wnioski, aby żyć w atmosferze spraw Bożych we wspólnocie z Bogiem i wszystkimi bytami, które Mu służą.
CZYTAJ DALEJ

Papież chwali „cud” jedności Niemiec

2024-10-02 14:16

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/MAURIZIO BRAMBATTI

Franciszek pochwalił „cud jedności Niemiec” i wspólne zaangażowanie Kościołów w Niemczech na rzecz pokojowych przemian politycznych. Papież mówił o tym na audiencji dla ekumenicznej grupy pielgrzymów z diecezji drezdeńsko-miśnijskiej i regionalnego Kościoła ewangelicko-luterańskiego Saksonii.

„Biblia jest pełna takich przykładów, gdzie z czegoś małego i skromnego, z Bożą łaską, powstaje coś wielkiego, coś o wiele większego i piękniejszego niż my, ludzie, moglibyśmy osiągnąć o własnych siłach. W październiku 1989 r. można było się o tym przekonać, gdy protestanckim i katolickim chrześcijanom w Dreźnie udało się stawić czoła policji. To było jak cud, że nie padł ani jeden strzał i że pokojowa droga otworzyła się również w innych miastach, co nikt nie pomyślałby, że jest możliwe i co ostatecznie doprowadziło do `cudu` niemieckiej jedności” - powiedział Franciszek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję