Białoruś
Kobiety jednoczą
Czy kobiety zjednoczą białoruską opozycję przed wyborami prezydenckimi, które odbędą się 9 sierpnia? Czy połączenie sił głównych oponentów Aleksandra Łukaszenki będzie miało wpływ na ich wyniki? Tego nie wiadomo, jednak już sam fakt ich bliskiej współpracy jest, według ekspertów, znaczący. Sztaby dwóch najpoważniejszych konkurentów Łukaszenki, którzy nie zostali zarejestrowani, czyli Wiktara Babaryki i Waleryja Cepkały połączyły swoje siły ze sztabem Swiatłany Cichanouskiej. Jej kandydaturę zatwierdziła Centralna Komisja Wyborcza. W pojednawczym spotkaniu uczestniczyły Cichanouska, Maria Kolesnikova – szefowa sztabu Babaryki i Weronika Cepkała – żona Waleryja. Sztaby apelują o udział w wyborach oraz włączenie się Białorusinów w kontrolę głosowania i współpracę w tym zakresie z zajmującymi się już tym organizacjami. Zapowiadają też późniejsze przeprowadzenie kolejnych, w pełni uczciwych wyborów. 14 lipca odmówiono rejestracji Babaryki i Cepkały jako kandydatów w wyborach. Oficjalnymi przyczynami były nieprawidłowa deklaracja o dochodach Babaryki i zbyt mało podpisów poparcia u Cepkały. Wcześniej komisje wyborcze unieważniły połowę list poparcia obu kandydatów. Decyzja CKW wywołała protesty w całym kraju. Zatrzymano ponad 280 osób, w tym 14 dziennikarzy. Większość została później zwolniona z aresztów.
w.d.
Holandia
Poważna sprawa
Reklama
Rada miasta Nieuwegein zadecydowała o zawieszeniu trwającej od 21 lat partnerskiej współpracy z Puławami. Powodem jest ogłoszenie w polskim mieście strefy wolnej od LGBT. – Wyznaczenie takich stref to poważna sprawa – powiedziała radna Marieke Schouten.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Jesteśmy tęczowym miastem. Puławy i Nieuwegein są częścią Europy, gdzie wierzymy, że kimkolwiek jesteś, niezależnie od twojej orientacji, możesz funkcjonować w publicznej przestrzeni. Nie ma stref wolnych od gejów – dodała i wyraziła nadzieję, że polscy homoseksualiści czują wsparcie holenderskich radnych. Według niej, przedstawiciele Nieuwegein próbowali rozmawiać z kolegami z Polski. Burmistrz miasta wysłał list, w którym wyraził swoje obawy, jednak pozostał on bez odpowiedzi.
w.d.
Armenia – Azerbejdżan
Grają armaty
Trwają starcia na granicy. Baku poinformowało, że w rejonie Tovuz armeńskie siły zbrojne próbowały przejść do ofensywy i przeprowadziły ostrzały artyleryjskie. W wyniku ataku miało zginąć dwóch azerbejdżańskich żołnierzy, a pięciu zostało rannych.
Reklama
Potem mówiono już o pięciu poległych wojskowych, a wśród ofiar mieli się znaleźć generał oraz pułkownik azerbejdżańskiej armii. Erywań podał natomiast, że to żołnierze azerbejdżańskich sił zbrojnych próbowali przekroczyć granicę Armenii. Są to najpoważniejsze od kilku lat starcia między dwoma skonfliktowanymi krajami. Nie utrzymują one stosunków dyplomatycznych z powodu tlącej się od 1988 r. wojny o Górski Karabach. Wymiana ognia zdarza się tu często, ale tym razem doszło do niej gdzie indziej – na granicy pomiędzy prowincją Tawusz w Armenii a rejonem Tovuz w Azerbejdżanie. Rosja, która wyraziła zaniepokojenie starciami, w rzeczywistości wykorzystuje konflikt, by wpływać na relacje między państwami regionu.
w.d.
Wielka Brytania
Nieoczekiwana zmiana
Władze Bristolu zdjęły z cokołu posąg czarnoskórej demonstrantki z ruchu Black Lives Matter, który dzień wcześniej znany brytyjski artysta Marc Quinn samowolnie postawił na miejscu obalonego przez tłum pomnika Edwarda Colstona. Żyjący na przełomie XVII i XVIII wieku Colston był zasłużonym dla miasta kupcem, posłem i filantropem, ale także handlarzem niewolników. Jego pomnik obalono podczas demonstracji na początku czerwca. Jedna z protestujących – Jen Reid weszła wtedy na cokół i pozowała tam z uniesioną pięścią. Scenę tę uchwycił w rzeźbie Przypływ mocy Quinn. Jak poinformowały władze Bristolu, rzeźbę przechowają w miejskim muzeum do czasu, aż Quinn ją zabierze bądź zdecyduje się na podarowanie jej tej placówce. Byłoby to mile widziane, władze bowiem musiały pokryć koszty zdjęcia posągu.
w.d.
Postępy postępu
Obrażalscy Eskimosi
Reklama
Duńska firma Hansen, producent lodów, zapowiedziała, że zmieni nazwę jednego ze swoich produktów, bo „Eskimo” obraża Inuitów i innych mieszkańców Arktyki. Decyzja związana jest z rozkręcaniem się debaty o obraźliwym traktowaniu mniejszości i ludności tubylczej. Nazwa Eskimosi, odnosząca się do rdzennej ludności Arktyki, od lat jest krytykowana przez ok. 140 tys. mieszkańców tego regionu, a także np. przez Kanadę. Aaja Chemnitz Larsen, reprezentująca Grenlandię w duńskim parlamencie, przypomniała, że wyraz „Eskimos” wywodzi się od wyrażenia „zjadacz surowego mięsa”. Co prawda teoria ta jest pewna, jednak jak tłumaczyła posłanka, Eskimos ma pejoratywne znaczenie dla wielu Grenlandczyków.
j.k.
Grillowanie Polski
Atakują Polskę
Komisja Wolności Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych (LIBE) Parlamentu Europejskiego przyjęła raport, w którym krytykuje się stan praworządności w Polsce, przygotowany przez hiszpańskiego socjalistę Juana Lópeza Aguilara. Zostanie on poddany debacie i głosowaniu we wrześniu. W raporcie wskazano na ciągłe pogarszanie się stanu demokracji, rządów prawa i podstawowych praw w Polsce. Spośród polskich europosłów rezolucję tę poparli: Magdalena Adamowicz, Bartosz Arłukowicz i Andrzej Halicki (PO) oraz Sylwia Spurek (lewica).
w.d.
Tajwan
Odpierali inwazję
Armia Tajwanu – wojska lądowe, siły powietrzne i marynarka wojenna – wzięła udział w ćwiczeniach odparcia inwazji na wyspę. Prezydent tego kraju Tsai Ing-wen oświadczyła, że ćwiczenia są dowodem na determinację Tajwańczyków w obronie demokracji i wyspy, którą Chiny uważają za zbuntowaną prowincję. W ćwiczeniach wzięło udział ok. 8 tys. osób. Manewry pod kryptonimem „Han Kuang” są organizowane co roku. Tym razem zbiegły się ze wzmożoną aktywnością chińskich wojsk w rejonie Tajwanu. W ostatnich tygodniach chińskie samoloty wielokrotnie wlatywały w strefę identyfikacji tajwańskiej obrony przeciwlotniczej.
w.d.