Caritas Archidiecezji Lubelskiej przygotowała dwa turnusy wakacyjne dla dzieci i młodzieży. Pierwsza grupa wypoczywała nad jeziorem Firlej do 8 lipca. Kolejna będzie spędzać czas w „Domu Zawierzenia” w drugiej połowie sierpnia.
Na przekór epidemii
– Mimo obostrzeń związanych z epidemią koronawirusa podjęliśmy decyzję o przygotowaniu dwóch turnusów dla najbardziej potrzebujących dzieci – mówi ks. Paweł Tomaszewski, wicedyrektor lubelskiej Caritas. – Po długim czasie izolacji w domach dni spędzone na świeżym powietrzu były dzieciom niezwykle potrzebne. Uczestnicy kolonii są bardzo zadowoleni z pobytu nad jeziorem. Chcieliby tu spędzić całe wakacje – podkreśla duszpasterz. Tegoroczna akcja wypada wyjątkowo skromnie na tle wcześniejszych, bowiem zamiast ok. 500 dzieci w koloniach może uczestniczyć tylko 100 osób. – Naszą bazą jest dom rekolekcyjny w Firleju, w którym mieści się 50 osób. Z użytku wyłączone są domki, które do tej pory były ważnym zapleczem noclegowym – wyjaśnia ks. Tomaszewski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Każde dziecko na kolonii jest wielkim sukcesem. Jak spośród chętnych wybrać te, które najbardziej potrzebują takiej pomocy? – To trudny wybór. W pierwszej kolejności zaprosiliśmy dzieci z domów dziecka oraz podopiecznych świetlic środowiskowych. Wraz z nimi odpoczywają uczniowie ze szkolnych kół Caritas. To nagroda za całoroczną pracę i udział w konkursach – mówi ks. Tomaszewski, który jest równocześnie kierownikiem kolonii.
W pierwszym turnusie udział wzięli uczniowie z Sawina, liderzy projektów pomocowych, a także podopieczni domów dziecka w Krasnymstawie i Opolu Lubelskim.
Czas radości
Wakacje z Caritas cenione są przez uczestników, niezależnie od tego, czy mają 10 czy 16 lat. Jak podkreślają, jest tu dużo radości, uśmiechu i prawdziwej chrześcijańskiej miłości, a przyjaźnie potrafią przetrwać lata. Wychowawcy i wolontariusze dokładają starań, by nie zabrakło atrakcji: zabaw integracyjnych, warsztatów artystycznych czy konkursów. Tym razem wśród propozycji były m.in. warsztaty z języka angielskiego, robotyki i zasad udzielania pierwszej pomocy oraz gry planszowe. Przy dobrej pogodzie największym powodzeniem cieszą się kąpiele słoneczne i wodne pod okiem doświadczonych ratowników.
Ważne miejsce w programie codziennych zajęć zajmują modlitwa i Eucharystia. – W tym roku jest to szczególnie ważne, bo ze względu na epidemię część dzieci odzwyczaiła się od udziału w niedzielnej Mszy św. Niektórzy koloniści przygotowują się do przyjęcia I Komunii św. lub bierzmowania, dlatego rozmowy o życiu i wierze cieszyły się sporym zainteresowaniem – mówi ksiądz dyrektor. – Wszyscy potrzebujemy ciągłego rozwoju duchowego, a także świadectwa. Dzieci pilnie obserwowały moją modlitwę i zachowanie wychowawców. Pytały o wiarę i sakramenty. Niezależnie od swoich codziennych doświadczeń bardzo chętnie włączały się w modlitwę, a szczególnie w śpiew piosenek religijnych – dzieli się duszpasterz. Jak podkreśla, praca z dziećmi i młodzieżą czyni go ciągle młodym. – Im więcej czasu człowiek spędza z dziećmi, tym młodszym się czuje. Ale taka praca to ogromna odpowiedzialność, bo dzieci szukają u dorosłych wzorców, autentycznych świadków wiary i życia – podsumowuje ks. Tomaszewski.