Reklama

Felietony

Los jednej rodziny to jakby mały wycinek z historii Polski.

Puzzle

Niedziela Ogólnopolska 3/2020, str. 43

[ TEMATY ]

felieton

źródło: pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jest w moim domu pewien album, nieduży, z twardymi drewnianymi okładkami. To najstarszy album ze zdjęciami. Rozpoczyna go czarno-biała fotografia dwojga ludzi, kobiety i mężczyzny, którzy pozują na tle ściany z liści winogronowych, z uśmiechem takim typowym – do zdjęcia... On trzyma ją pod rękę, jakby z pewnym jeszcze skrępowaniem, są odświętnie ubrani.

To pierwsze zdjęcie moich rodziców razem, w dniu ich ślubu. Na następnej fotografii widać skromną grupkę osób upozowanych na schodach – to goście weselni. Na dole kartki mój tato odręcznie opisał, kto jest kim. I tyle.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Taki był początek. Potem pojawiają się fotografie maleńkich dzieci, dwójki, najpierw w objęciach rodziców zapatrzonych w swoje skarby, dalej jakieś ciotki, babcie, wujkowie... Oto nawet ja na tych schodach, z pieskiem... Obok – maleńki braciszek w wózku.

To był czas niemieckiej okupacji, podwarszawska miejscowość, czas niespokojny: okupant, różne bandy, a nawet oddział Węgrów... Mój Boże! Ileż musieli przeżyć rodzice i ich rówieśnicy, by w tym okropnym czasie uchronić rodzinę od zatracenia. Bo były jeszcze pruszkowski obóz i ucieczka z pociągu, potem powojenny trudny czas utraty domu i nowego życia w mieście.

Cały album składa się ze zdjęć czarno-białych, jedynie na końcu dodano kilka kolorowych. Oczywiście, tych zdjęć rodzinnych jest więcej, zajmują kilka dużych albumów i kilka małych zbiorówek. Obecnie zdjęcia rodzinne ogląda się na ekranie. I trudno się nad nimi pochylić w skupieniu, nieprawdaż?

W ten oto sposób można zauważyć, że los jednej rodziny to jakby mały wycinek z historii Polski. Z takich pojedynczych puzzli powstaje cały obraz. Każdy pojedynczy fragmencik jeszcze niewiele znaczy, ale dopiero ułożone wszystkie razem dają obraz całości. Całości, która nazywa się Polska.

Elżbieta Nowak
Dziennikarka Polskiego Radia

2020-01-14 10:24

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

List do Ciebie

O to my. Ale zanim zrobiłeś nam to zdjęcie, z autobusu wysiadła dziewczynka. Nieduża, może siedmioletnia, bardzo przejęta targała torbę wypchaną książkami. Pokonawszy kilka stopni betonowych schodów, przekroczyła próg osiedlowej biblioteki publicznej. Znalazła się jakby w królestwie. Z zafascynowaniem przyglądała się pracy bibliotekarki. Pomagała jej wklejać nowe karteczki do książek, odciskać pieczęć z datą dnia, w którym została ona wypożyczona, okładać folią pachnące „nowości”, a potem, niczym detektyw, odszukiwać półkę, na której powinna stanąć oddana przed momentem książka... Aż żal jej było opuszczać to miejsce, pełne cichych liter, romantycznych historii, konkretnej wiedzy, uroczych ilustracji, tysiąca zdjęć, a nade wszystko, żal zostawić bibliotekarkę. Jej ciepły uśmiech, kultura i wiedza zachwycały małą czytelniczkę. Dziewczynka wyszła z torbą pełną nowej literatury, a pracownica udała się na zaplecze, by włączyć telewizor i beznamiętnie przed nim usiąść.
CZYTAJ DALEJ

Strefy wolne od dzieci. Dlaczego normalizujemy takie postawy?

2025-01-12 20:01

[ TEMATY ]

dzieci

Fot.canva

Jako ludzie jesteśmy dziwni. Z jednej strony bowiem mamy możliwości, by robić rzeczy piękne, wzniosłe, bohaterskie, ubogacające świat wokół i świadczące o Bożej iskrze w nas, a z drugiej – jesteśmy zdolni do robienia największych głupot, od których „ręce opadają” i wkładania sobie samym „kijów w szprychy”.

Kiedy zajrzymy do Księgi Rodzaju i sprawdzimy, jakie były pierwsze słowa Pana Boga do człowieka, z zaskoczeniem możemy przeczytać, że powiedział On: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,28). Rozumiecie – Bóg stworzył niebo i ziemię, puścił w ruch planety, porozpalał gwiazdy, poukładał je w galaktyki, powtykał gdzieniegdzie czarne dziury, rozpędził komety, plotąc za nimi warkocze, napełnił wodą zagłębienia na Ziemi i wybrzuszył Himalaje, potem stworzył rośliny i zwierzęta, tchnąc w nie życie, a na końcu człowieka, ukoronowanie stworzenia. Kosmiczny spektakl życia.
CZYTAJ DALEJ

Kosiniak-Kamysz: edukacja zdrowotna w szkołach będzie nieobowiązkowa

2025-01-12 17:48

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

PAP/Marcin Bielecki

Edukacja zdrowotna w szkołach będzie przedmiotem nieobowiązkowym, o udziale w nim będą decydować rodzice - poinformował w niedzielę wicepremier i minister obrony narodowej, lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. Według wcześniejszych zapowiedzi MEN przedmiot miał być obowiązkowy.

Kosiniak-Kamysz został zapytany podczas konferencji prasowej w Szczecinie o protesty przeciwko wprowadzeniu obowiązkowego przedmiotu edukacja zdrowotna w szkołach, jakie odbyły się w sobotę w tym mieście, a w niedzielę - w Krakowie i Radomiu. Dziennikarz TV Republika wskazał, że protestujący sprzeciwiają się seksualizacji dzieci i odbieraniu rodzicom prawa do decydowania o ich wychowaniu.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję