„Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” – to hasło przyświecające znanej akcji, której celem jest troska o stan polskich nekropolii znajdujących się na dawnych Kresach Wschodnich i przywracanie pamięci o nich - stwierdza Adam Piotrowski z Wałbrzycha, który w uroczystość Wszystkich Świętych kwestował na rzecz tego przedsięwzięcia na terenie wałbrzyskiego cmentarza przy ul. Przemysłowej.
Pan Adam urodził się w kresowym Borysławiu przed II wojną światową, a gdy się ona skończyła, wraz z rodzicami i całą polską społecznością tam zamieszkałą, po zmianie polskich granic i odebraniu Polsce Kresów Wschodnich, przy zgodzie wszystkich państw alianckich został ekspatriowany z rodzinnych stron na ziemie zachodnie Polski. Dziś ma 87 lat i swoją aktywnością i zaangażowaniem służy przykładem w kultywowaniu pamięci o ziemi rodzinnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
– Mogę powiedzieć – dodaje – że z główną organizatorką akcji redaktor Grażyną Orłowską-Sondej z Wrocławia objeździłem przed 10 laty, gdy przygotowywaliśmy się do rozpoczęcia akcji, wszystkie polskie cmentarze na Ukrainie i wiem, jak każdy z nich wygląda – to są najczęściej miejsca porośnięte gęstymi chaszczami i lasem, które można liczyć na setki.
Reklama
Wałbrzyski wolontariusz w kweście na rzecz ratowania kresowych cmentarzy uczestniczy już po raz siódmy. Wraz z nim kwestowali również młodzi wolontariusze z placówek oświatowych, harcerze oraz wychowankowie Ośrodka Wychowawczego w Wałbrzychu, którzy w tym roku uczestniczyli w wakacyjnym wyjeździe za wschodnią granicę, gdzie w już 10. akcji sprzątali zapomniane kresowe cmentarze.
– Pana Adama można było zobaczyć zbierającego datki do puszki na rzecz tej szczytnej akcji 1 listopada w godz. 9-18 mimo trwającego chłodu.
– Wałbrzyszanie bardzo chętnie wrzucali pieniądze do naszych puszek, a ich hojność, z roku na rok jest coraz większa – podkreśla wolontariusz. – Wszystkie zebrane w ramach akcji przeze mnie i młodzież datki będą niezwłocznie przekazane na rzecz fundacji prowadzącej akcję „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” na przygotowanie kolejnych wspólnych wyjazdów dolnośląskich uczniów na Ukrainę, gdzie rokrocznie z opiekunami porządkują oni stare polskie cmentarze w licznych miejscowościach rozrzuconych po całych Kresach. Usuwają porosłe na grobach chaszcze, podnoszą powalone krzyże, odnawiają farbą nagrobne tabliczki z nazwiskami naszych rodaków, oczyszczają z mchów i brudu płyty i pomniki – wielu dziesiątków polskich grobów na tych starych polskich nekropoliach, których nikt inny, gdy zabrakło tam polskiej ludności, już nie odwiedza.
Dość powiedzieć, że w lipcu br. w trwającej ok. tygodnia akcji „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” wzięło udział ok. 1000 uczniów, a porządkowano na całej Ukrainie 150 polskich cmentarzy. Pan Adam Piotrowski uczestniczył w tym roku z młodzieżą szkolną przy porządkowaniu polskiego cmentarza katolickiego na Hukowej Górze w Borysławiu oraz na niewielkim polskim cmentarzu w Podłużu – malowniczym miasteczku w dawnym powiecie drohobyckim. Odpowiadając na pytanie, co skłania go do udziału w akacji, regularnie od 10 lat, która wiąże się z dużym wysiłkiem, p. Adam Piotrowski stwierdził: – Pamięć o cmentarzach kresowych, na których zostały pochowane na przestrzeni wielu wieków miliony naszych rodaków, którzy tak kiedyś żyli i pracowali dla dobra naszej Ojczyzny oraz wspólnoty narodowej, jest naszym patriotycznym obowiązkiem. Bez tej akcji, w której zaangażowana jest dolnośląska młodzież, która wyjeżdża porządkować polskie nekropolie i zapala na nich świece, wiele tych starych polskich cmentarzy już dawno by popadło w całkowite zapomnienie. Moim zdaniem, jest to bardzo ważne teraz, gdy z każdym rokiem, gdy nas ubywa – ludzi, którzy się urodzili na Kresach, a narodowa pamięć o tych ziemiach blednie. Dlatego sobie tak cenię tych wszystkich młodych ludzi, którzy angażują się w akcję „Mogiłę pradziada ocal od zapomnienia” i chcą przez to poznawać szerzej historię Kresów, skąd bardzo często się wywodzą ich pradziadkowie i dziadkowie. Niestety, dzisiaj o ziemiach, z których się wywodzą ich przodkowie, prawie nic się nie dowiedzą z kart swoich podręczników szkolnych, co nas starszych ludzi – tam urodzonych – bardzo martwi i na co zwracamy uwagę. Dziękuję wszystkim mieszkańcom Wałbrzycha i wielu innych mieszkańcom regionu za datki, jakie wrzucili do naszych puszek, gdy kwestowaliśmy na cmentarzach – dodał.