Reklama

Tygodnik

Walka z pedofilią a poszanowanie podstawowych zasad relacji między Państwem a Kościołem

Z ks. prof. Józefem Krukowskim – ekspertem w sprawach stosunków między państwem a Kościołem – rozmawia ks. inf. dr Ireneusz Skubiś, moderator Ruchu „Europa Christi”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. INF DR IRENEUSZ SKUBIŚ: – W ostatnim czasie w mediach przetacza się problem walki z pedofilią w Kościele katolickim. Czy działania te służą naprawieniu szkód wyrządzonych osobom małoletnim?

Reklama

KS. PROF. JÓZEF KRUKOWSKI: – Jeśli spojrzy się na te wydarzenia z perspektywy historycznej, trzeba zauważyć, że zjawisko pedofilii w Kościele nie jest czymś nowym ani oryginalnym. Zdarzało się ono i zdarza w każdym środowisku ludzkim. Nie podlega również wątpliwości fakt, że pedofilia jest wielkim grzechem, czyli złem moralnym wyrządzonym dzieciom, a jednocześnie jest przestępstwem, które jest zagrożone surowymi karami w porządku prawnym Kościoła katolickiego, jak również w porządku prawnym poszczególnych państw. Trzeba jednocześnie zauważyć fakt, że współczesne organizacje laickie prowadzą walkę z pedofilią w sposób zaprogramowany, kierując ją przede wszystkim na osoby duchowne Kościoła katolickiego, z pominięciem osób należących do innych grup społecznych. Walka ta na Zachodzie – zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych Ameryki i w Irlandii – spowodowała już wielkie szkody moralne i materialne. Należy przy tym zauważyć, że władze sądownicze w tych państwach z tego samego tytułu nakładają na Kościół katolicki kary niewspółmiernie wyższe w porównaniu z karami wymierzanymi osobom należącym do innych grup społecznych. Niewątpliwie jest to najnowsza metoda walki z Kościołem katolickim, prowadzona przez międzynarodowe organizacje laickie przy użyciu mediów i aparatu państwowego.

– Medialna walka z pedofilią w Kościele z coraz większym nasileniem prowadzona jest również w Polsce. Czy może to wyrządzić w Polsce tak wielkie szkody jak na Zachodzie?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Niewątpliwie inspiratorzy tej walki z Kościołem w Polsce pod hasłami walki z pedofilią zmierzają do osiągnięcia tych samych celów co na Zachodzie. Jednakże należy sądzić, że nie mogą w Polsce osiągnąć takich samych efektów jak na Zachodzie z podwójnej przyczyny.
Po pierwsze dlatego, że społeczeństwo polskie na ataki kierowane na Kościół katolicki, w szczególności ataki w formie oskarżeń wobec księży i biskupów, jest uodpornione – przez reżim totalitarny, który przy użyciu aparatu państwowego w podobny sposób dążył do zniszczenia Kościoła. Przy tym katolicy polscy wykazują większy stopień obiektywizmu w ocenie negatywnych zjawisk w Kościele aniżeli katolicy na Zachodzie.
Po drugie – konstytucyjny system relacji państwo – Kościół w Polsce współczesnej znacznie różni się od systemów, którym hołdują politycy państw laickich na Zachodzie, traktując Kościół jak osobę prywatną lub integralny element aparatu państwowego.

– Wobec tego – jaki jest system relacji prawnych między państwem a Kościołem w Polsce współczesnej?

Reklama

– W wyniku kontrowersji, które toczyły się na etapie transformacji społeczno-politycznych – wiodących od totalitaryzmu komunistycznego do demokracji – na mocy art. 25 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i art. 1 Konkordatu między Stolicą Apostolską i Rzecząpospolitą Polską wprowadzony został w Polsce nowy system relacji między państwem a Kościołem, który różni się znacznie od tych systemów relacji, które panują w Stanach Zjednoczonych Ameryki i w państwach Europy Zachodniej. Kluczowe znaczenie w tym systemie ma konstytucyjna zasada „poszanowania autonomii i wzajemnej niezależności państwa i Kościoła, każdego w swoim zakresie, oraz współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego”. Jest to współczesna interpretacja dualizmu religijno-politycznego, ukształtowanego w kulturze prawnej na podstawie nakazu Chrystusa danego faryzeuszom: „Oddajcie cesarzowi to, co jest cesarskie, a Bogu to, co jest boskie” (por. Mt 22, 21).
Zatem – państwo i Kościół to są dwie społeczności odmiennego typu, które znajdują się na tym samym terytorium i do których – chociaż z innego tytułu – należą ci sami ludzie jako obywatele i jako katolicy. Jednocześnie każda z nich zachowuje swoją własną tożsamość. Każda z nich jest autonomiczna, czyli ma swój własny system prawa, który obejmuje różne jego dziedziny, w tym prawo procesowe i prawo karne. Obie te społeczności są od siebie wzajemnie niezależne w swoim zakresie. To znaczy, że Kościół nie jest częścią państwa, czyli Polska nie jest państwem wyznaniowym ani państwem świeckim, opartym na zasadzie wrogiej separacji. Jest to bowiem system separacji przyjaznej i skoordynowanej. Przestrzeganie przez organy władzy obu stron swoich kompetencji, wynikających z przywołanej wyżej zasady wpisanej do konstytucji i konkordatu, w praktyce jest niezbędnym warunkiem zachowania pokoju i bezpieczeństwa ludzi, którzy równocześnie są wiernymi Kościoła i obywatelami państwa.

– Jakie konsekwencje wynikają z przywołanej zasady relacji między państwem a Kościołem, wpisanej do art. 25 konstytucji i art. 1 konkordatu, w odniesieniu do zwalczania pedofilii przez organy władzy kościelnej – w szczególności przez biskupów diecezjalnych – i przez organy władzy państwowej, zwłaszcza przez prokuraturę i sądownictwo polskie?

Reklama

– Odpowiedź na takie pytanie jest prosta. Jeżeli poważnie traktujemy przywołane wyżej konstytucyjne zasady relacji między państwem a Kościołem, to organy władzy państwowej i organy władzy kościelnej w walce z pedofilią muszą działać właściwymi dla siebie środkami, szanując własną autonomię, czyli każdy musi działać zgodnie ze swoim systemem prawa i szanować niezależność każdej ze stron w swojej dziedzinie, tzn. nie ingerować w sprawy wewnętrzne drugiej strony. Ponadto organy władzy państwowej są zobowiązane do przestrzegania art. 5 konkordatu polskiego, na mocy którego strona państwowa „zapewnia Kościołowi katolickiemu, bez względu na obrządek, swobodne i publiczne pełnienie jego misji, łącznie ze sprawowaniem jurysdykcji, oraz zarządzanie jego sprawami na podstawie prawa kanonicznego”. Niewątpliwie powyższa gwarancja poszanowania przez państwo wolności Kościoła w sprawowaniu swojej jurysdykcji obejmuje również poszanowanie funkcjonowania kościelnej władzy sądowniczej i karania za przestępstwo pedofilii zgodnie z przepisami prawa kanonicznego.

– Czy w funkcjonowaniu organów władzy państwowej w zakresie ścigania przestępstwa pedofilii zaistniały jakieś fakty nadużyć?

– Należy zauważyć, że w dziedzinie zwalczania pedofilii zaistniały pojedyncze próby popełnienia przez organy władzy państwowej nadużycia własnych kompetencji. Do takich sytuacji należy zaklasyfikować w szczególności wkroczenie prokuratora na teren Kurii Metropolitalnej w Poznaniu z żądaniem wydania pełnej dokumentacji w sprawie dotyczącej przestępstwa pedofilii popełnionego przez księdza, który został już ukarany przez władzę kościelną.

– Czy możliwe jest współdziałanie władzy kościelnej i władzy państwowej w postępowaniu przeciwko sprawcom pedofilii?

– Niewątpliwie istnieje generalna możliwość, a w poszczególnych przypadkach także potrzeba takiego współdziałania. Ale może się to odbywać tylko na podstawie porozumienia zawartego między kompetentnymi organami władzy państwowej i organami władzy kościelnej. W żadnym przypadku nie może się to odbywać na drodze dyktatu z pozycji supremacji państwa nad Kościołem. Gdyby np. nastąpiło powołanie przez władze państwowe jakiejś komisji do walki z pedofilią w Kościele, byłoby to pogwałceniem przywołanych wyżej podstawowych zasad relacji między państwem a Kościołem, zagwarantowanych w konstytucji i w konkordacie.

2019-09-25 09:51

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Wojda o ekumenizmie: najważniejszy jest dialog serca i modlitwy

[ TEMATY ]

wywiad

ekumenizm

EpiskopatNews

„To, że jesteśmy podzieleni, nie jest winą Jezusa Chrystusa, to jest nasza wina, to są skutki ludzkiego egoizmu” – mówi KAI z okazji trwającego Tygodnia Ekumenicznego abp Tadeusz Wojda. Metropolita białostocki podkreśla, że poszukiwanie prawdy w dążeniu do jedności nie oznacza modyfikacji depozytu wiary i kompromisów za wszelką cenę. Wyraża też obawę, że chrześcijanie nigdy nie dojdą ani do całkowitej jedności doktrynalnej ani do strukturalnej.

Teresa Margańska (KAI): – Księże Arcybiskupie, jakie miejsce w życiu Kościoła zajmuje kwestia ekumenizmu?
CZYTAJ DALEJ

Błogosławiona augustianka

Nauczyła się czytać i pisać, dopiero gdy wstąpiła do klasztoru. Była mistyczką, otrzymała dar łez i ekstaz. Upominała papieża Aleksandra VI.

Giovanna Negroni, znana wszystkim jako Nina, pochodziła z bardzo biednej, wieśniaczej rodziny Zanina i Giacominy Negroni. W Żywotach świętych z 1937 r. czytamy: „Rodzice jej, ludzie pobożni i cnotliwi, byli tak ubodzy, że nie mogli Weroniki posyłać do szkoły, tak że nie nauczyła się czytać ani pisać. Nie przeszkadzało jej to jednak nauczyć się od rodziców cnotliwości i gorącej miłości Pana Boga”. Nina zapragnęła życia zakonnego. W wieku 18 lat zapukała do drzwi surowego mediolańskiego klasztoru Sióstr Augustianek św. Marty, ale jej nie przyjęto. Giovanna Negroni nie zrezygnowała jednak ze swoich marzeń. W 1466 r., już jako 22-letnia dziewczyna, wstąpiła do klasztoru, gdzie pozostała do śmierci. Po przyjęciu otrzymała imię Weronika i powierzono jej najprostsze zadania. Opiekowała się portiernią, ogrodem i kurnikiem. Dla Weroniki najważniejsze były sprawy Boże i zjednoczenie się z Oblubieńcem. Dużo się modliła, podejmowała posty i pokutę. Została mistyczką. W kontemplacji osiągnęła taki stopień zaawansowania, że otrzymała dar łez, a nawet ekstaz. Otrzymała również dar proroctwa i czytania w ludzkich sercach. Bardzo intensywnie odczuwała swój stan jako grzeszny. Często rozważała Mękę Pańską. Gdy ze względu na jej słabe zdrowie proszono ją, by się oszczędzała, mówiła: „Chcę pracować, póki mam czas”. Ilekroć rozmyślała nad życiem Chrystusa i Jego cierpieniami, otrzymywała mistyczne wizje. Dopiero w klasztorze nauczyła się czytać i pisać. „Przez modlitwę i rozmyślanie rosła w niej znajomość rzeczy Boskich i w cnotach wielkie czyniła postępy” – czytamy w Żywotach świętych.
CZYTAJ DALEJ

MEN: prace nad edukacją zdrowotną jeszcze trwają, nie ma finalnej decyzji

2025-01-13 16:09

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

Trwają jeszcze prace ekspertów nad podstawą programową przedmiotu edukacja zdrowotna. Finalne decyzje minister edukacji dotyczące tego przedmiotu pojawią się po zakończeniu tych prac - poinformował w poniedziałek PAP rzecznik prasowy MEN Piotr Otrębski.

Rzecznik resortu edukacji odniósł się do wypowiedzi wicepremiera, ministra obrony narodowej, lidera PSL Władysława Kosiniaka-Kamysza, który oznajmił w niedzielę, że edukacja zdrowotna będzie przedmiotem nieobowiązkowym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję