Na pielgrzymce posługiwałam jako porządkowa. Jest to pewne poświęcenie, bo idąc na czele grupy, nie można korzystać w pełni ze wszystkiego, co pielgrzymka daje, ale jest to służba i możliwość pomocy innym. Pielgrzymka jest stałym punktem w moim życiu, nawet się nie zastanawiam, czy iść. W tym roku powierzałam Bogu moją przyszłość, modliłam się o znalezienie pracy i znalazłam. Na pielgrzymce jest inny świat, inne życie, jest łatwiej wszystko przeżywać, być dobrym. To umocnienie na kolejne dni. Warto iść!
Gabrysia
* * *
Na pielgrzymce jestem po raz 9., a jako muzyczna posługuję po raz 4. Kiedy się idzie i gra, to czas szybciej mija. Dzięki animowaniu modlitwy w drodze zdecydowanie lepiej się idzie, choć prawdą jest, że muzyczny ma odciski nie tylko na nogach, ale i na palcach lewej ręki. Mimo to nie zamieniłabym tego na jakąś inną formę wypoczynku. Kiedy przychodzą wakacje, zaczyna się odliczanie do pielgrzymki. Dla mnie to rekolekcje w drodze. Często w roku akademickim nie ma czasu, żeby pojechać na rekolekcje, a tutaj mam 9 dni, kiedy słucham Słowa Bożego. Są też ludzie, z którymi można się spotkać, przebywać razem i wzrastać w wierze.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Natalia
* * *
Na Jasną Górę pielgrzymuję po raz 14. W tym roku idzie się ciężko, ale mam radość w sercu. Co roku idę, żeby naładować akumulatory, spotkać się z przyjaciółmi, pobyć bliżej z Bogiem. W trakcie rekolekcji w drodze doświadczam Jego obecności. Modlę się w trudnych intencjach, ale im większa ofiara, tym większe owoce. A jeśli Pan da, to w przyszłym roku znów chętnie pójdę do Maryi.
Barbara
* * *
Do Częstochowy wędruję na czterech kółkach już po raz 16. Pielgrzymka to wyjątkowy czas i przeżycie, którego się nie da opisać. Za każdym razem, gdy docieram na Jasną Górę, to płaczę jak małe dziecko. W grupie św. Brata Alberta jest rodzinnie. Koło mnie jest siostra, która idzie pierwszy raz jako opiekun. Nie jest tylko moim opiekunem, tutaj wszyscy wspólnie opiekujemy się wszystkimi. Stworzyliśmy jedną wielką rodzinę. Nie narzekamy na opiekę i jedzenie, nawet nie zdążę zgłodnieć, bo na każdym postoju nas częstują pysznościami. Zachęcam wszystkich do udziału w pielgrzymce.
Ania