W 80. rocznicę wybuchu konfliktu muzeum przygotowało okolicznościową wystawę i mural, upamiętniające tragiczne dla Polski i całego świata wydarzenia, które rozpoczęły się 1 września 1939 r.
Wrzesień 1939
Zaraz po wejściu do muzeum po lewej stronie uwagę zwiedzającego zwraca tablica upamiętniająca Lubuszan odznaczonych Orderem Virtutti Militari, wśród nich zmarłego niedawno ppłk. Edwarda Jaworskiego. Tuż za tablicą znajduje się zmodernizowana sala ze stałą ekspozycją zatytułowaną „Żołnierz polski 1914-1945”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Ekspozycja rozpoczyna się w 1914 r. I wojną światową. Pokazuje formacje, które w czasie konfliktu walczyły u boku Anglii, Francji i Rosji oraz Państw Centralnych – Cesarskich Niemiec i Austro-Węgier. Później jej narracja przesuwa się na okres międzywojenny, jednak ze wskazaniem na wrzesień 1939 r. Wystawę tworzą mundury, a także przegląd broni białej, łącznie z bardzo charakterystyczną polską szablą kawaleryjską wzór 1934. Zobaczyć można także zdekompletowany, ale doskonałej jakości ręczny karabin maszynowy polskiej produkcji browning wz. 1928, broń krótką, a także hełm niemiecki wz. 1916, ale używany w 1939 r. w 10. Brygadzie Kawalerii Zmotoryzowanej wówczas płk. Maczka. Natomiast w głębi znajduje się hełm francuski pamiętający jeszcze czasy I wojny światowej wz. 1915 „Adrian”. Takie hełmy używała we wrześniu 1939 r. kawaleria polska – mówi kustosz Tadeusz Blachura, kierownik Działu Historii Wojskowości LMW.
Hełm spod Bzury
Dalszą część wystawy stanowią eksponaty pochodzące stricte z kampanii wrześniowej: umundurowanie, uzbrojenie i wyposażenie. W posiadaniu muzeum znajduje się hełm z przestrzeliną, który najprawdopodobniej został odnaleziony na pobojowisku jednego z największych polsko-niemieckich starć kampanii wrześniowej – bitwy nad Bzurą. Jest on jednym z elementów tworzących okolicznościową wystawę, którą od 1 września będzie można oglądać w LMW z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej. – Hełm robi wrażenie. Ma na sobie ślad wojny, a takie rzeczy najbardziej przemawiają do wyobraźni. Proszę zwrócić uwagę, że ta manierka na wystawie jest ładna, pocisk jest ładny, maska gazowa również, ale jeżeli na danym obiekcie są ewidentne ślady wojny, to wówczas jest to rzecz bezcenna – mówi o hełmie Blachura.
Reklama
Ważne miejsce w nowych, znakomicie oświetlonych gablotach zajmują pistolety VIS, czyli – jak mówi kustosz – ikona polskiej armii przedwrześniowej i polskiego przemysłu zbrojeniowego. Wspomniana broń prezentowana jest w trzech odsłonach: egzemplarz prototypowy (którego wyprodukowano ponad 100 sztuk), egzemplarz produkowany przez Polskę w liczbie 45-50 tys. i trzeci – produkowany przez Niemców po przejęciu Fabryki Broni w Radomiu w liczbie ponad 300 tys. Warto dodać, że z owej fabryki wyszedł również karabinek Mauser wz. 1929, który we wrześniu 1939 r. stanowił podstawowe uzbrojenie jednostek kawalerii, artylerii oraz saperów. W latach 1930-39 wyprodukowano ok. 400 tys. sztuk tego typu broni. W LMW swoje miejsce znalazł w sąsiedztwie pistoletów VIS-a. Z taką bronią, jak również z karabinami Mauser wz. 1898, żołnierz polski 1 września poszedł w bój z Niemcami.
Pamiątki po kombatantach
W tym roku przypada 80. rocznica wybuchu II wojny światowej. Z tej okazji muzeum przygotowało okolicznościową wystawę poświęconą Lubuszanom – uczestnikom II wojny światowej. – Pokażemy pamiątki po kombatantach, którzy po 1945 r. osiedli na naszej ziemi, a w czasie wojny walczyli na różnych frontach. Przede wszystkim na froncie wschodnim, a mam tu na myśli I i II Armię Wojska Polskiego, w Afryce Północnej, Europie Zachodniej (1. Dywizja Pancerna gen. Maczka, Polskie Siły Zbrojne na Zachodzie, lotnicy i marynarze polscy, którzy służyli na wypożyczonych przez Royal Navy jednostkach pływających). To wszystko tworzy przebogate, aczkolwiek ciężkie i trudne dzieje polskiego żołnierza. Wielu do Ojczyzny nie dotarło, natomiast sporo tych, którym udało się przeżyć wojnę, osiadło na Ziemi Lubuskiej. I albo oni, albo ich spadkobiercy przez lata przekazywali nam pamiątki, którymi będziemy się starali zobrazować trud i wysiłek polskiego żołnierza, a zwłaszcza Lubuszan w walce o wyzwolenie Rzeczypospolitej – opowiada Tadeusz Blachura. A na wystawie znajdą się zdjęcia, odznaczenia, mundury, broń, a także dioramy modelarza z Bytomia Odrzańskiego Adama Gawlika, prezentujące sceny m.in. z wojennych wydarzeń 1939/40 r.
Działalność edukacyjna
Reklama
Lubuskie Muzeum Wojskowe w Drzonowie oprócz działalności upamiętniającej historię oręża polskiego prowadzi również działalność edukacyjną wśród dzieci i młodzieży. – Oprócz samego zwiedzania proponujemy ofertę edukacyjną – lekcję żywej historii, gdzie poznajemy od środka wybrane eksponaty ciężkiego sprzętu wojskowego, a przygodę z muzeum rozpoczynamy od poznawania kolejnych ekspozycji stałych i czasowych. We wrześniu tego roku szczególną uwagę zwrócimy na nową wystawę, która będzie dokumentować udział Lubuszan w nie tylko wrześniowych, ale również późniejszych walkach. Będzie to nowa karta historii regionalnej, jak dotąd zupełnie niepoznanej. Myślę, że będzie to dużym zaskoczeniem dla grup szkolnych, dla uczniów biorących udział w wycieczkach i bodźcem, żeby jeszcze szerzej poznać historię globalną – trudne czasy II wojny światowej i udział Polaków w tych niezwykle ciężkich walkach – mówi Magdalena Poradzisz-Cincio z Działu Sztuki i Promocji LWM.
W 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej na jednym z pawilonów LMW powstaje okolicznościowy mural przedstawiający polski schron bojowy z okolic Nowogrodu oraz armatę 76 mm tzw. putiłówkę, zaś na drzwiach Krzyż Virtutii Militari. Wykonawcą muralu jest Łukasz Chwałek ps. WAEK. Inicjatywa została realizowana w ramach projektu „Malujemy mural” – warsztaty i zajęcia.
* * *
Piotr Dziedzic, dyrektor Lubuskiego Muzeum Wojskowego w Drzonowie:
– Pomyśleliśmy, że 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej poświęcimy uczestnikom konfliktu, którzy po wojnie zamieszkali w naszym regionie. Mamy dużo materiałów o dowódcach i oficerach wyższej rangi, a chcielibyśmy tę wystawę poświęcić zwykłym żołnierzom, którzy brali udział na wszystkich frontach II wojny światowej. Wystawa ma charakter otwarty, więc w każdej chwili można dodać do niej kolejne materiały nt. uczestników konfliktu, pochodzących z naszego regionu. Jeśli uda nam się zgromadzić odpowiednią ilość informacji i będziemy mieli środki, to w najbliższych latach będziemy się starać wydać publikację poświęconą lubuskim bohaterom II wojny światowej.