Eucharystii na Wawelu w święto Przemienienia Pańskiego przewodniczył abp Marek Jędraszewski. Po Mszy św. pątnicy przemaszerowali przez Stare Miasto, a następnie każda wspólnota skierowała się na trasy prowadzące do Częstochowy. Pielgrzymka dotarła na Jasną Górę 11 sierpnia.
Znak zwycięstwa
W homilii Metropolita wskazał trzy ważne przesłania – o krzyżu, słowie Ojca i dziękczynieniu za przynależność do Kościoła – które można również odnieść do codziennego, duchowego pielgrzymowania. Abp Jędraszewski przypomniał, że w krzyż wpisane jest cierpienie, ale jest on także znakiem zwycięstwa. Jako pielgrzymi na wszelkich drogach mamy głosić prawdę Chrystusowego krzyża. Chrystus jest jedynym Zbawicielem – potwierdził to głos Ojca: „To jest mój Syn umiłowany, Jego słuchajcie”. Doświadczenie przebywania blisko Boga, dotknięcie tajemnicy Trójcy Świętej to wielkie dary, za które trzeba nieustannie dziękować.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Forma modlitwy
Reklama
W tym roku do Matki Bożej Częstochowskiej szło wiele młodych osób przygotowujących się do małżeństwa, jak np. Magda i Kamil, którzy ślub biorą za pół roku. Choć na trasę wyruszyła tylko przyszła panna młoda, Kamil, który musiał pozostać w pracy, towarzyszył ukochanej duchowo, ale dołączył do niej ostatniego dnia. – Chodzę do Częstochowy od 5 lat i co roku jest wyjątkowo – mówi Magda. – Każdy z naszych bliskich ma jakieś sprawy, które zabraliśmy do plecaka intencji – dodaje dziewczyna. – To również forma modlitwy, spędzenia czasu wśród ludzi, nabrania sił duchowych, czas przemyśleń przed zawarciem związku małżeńskiego – zauważa Kamil. Rodzina Traczów z Przebieczan k. Wieliczki wyruszyła po raz pierwszy. Na Wawelu spotkałam ich radosnych, podekscytowanych, ale i niepewnych, jak to będzie, czy dadzą radę, czy się uda? Wraz z Małgorzatą i Tomaszem idą dwie starsze córki: Magda i Agnieszka. Najmłodszy, Krzysiu, został w domu z babcią. – Niesiemy główną intencję o zdrowie dla nas i naszych dzieci – mówi Gosia. – Oprócz tego prosić będziemy o łaski potrzebne dla całej naszej rodziny i tych, którzy prosili nas o modlitwę – dodaje Tomasz.
Świadectwo wiary
Modlitewną atmosferę potwierdza Andrzej Bac, współtwórca PPK i jeden z głównych jej koordynatorów. – Ten czas sprzyja refleksji, modlitwie, skupieniu. Oczywiście, jest miejsce i na radość, szczególnie wieczorami – zauważa. Podkreśla, że tak jak w poprzednich latach mieszkańcy otworzyli swoje domy na noclegi dla pielgrzymów dających świadectwo wiary. W tym roku maszerowało także 950 Włochów. – To młodzi ludzie, którzy stoją przed ważnymi decyzjami w życiu. Jedni to tegoroczni maturzyści, drudzy obronili dopiero co prace magisterskie. Wszyscy stoją przed wyborami: Co robić dalej? Pracować czy uczyć się? Jaka jest moja droga? Pielgrzymka była dla nich czasem zastanowienia się, wejrzenia w głąb serca – mówi pan Andrzej.
Pani Alicja opowiada: – Wielokrotnie chodziłam na Jasną Górę przed 30 laty. Wtedy nie było telefonów ani internetu, więc nie można było do rodziny zadzwonić, pożalić się czy wypłakać. W trudnych chwilach trzeba było zacisnąć zęby i iść dalej. Ale najlepiej zapamiętałam z tamtych lat atmosferę. Życzliwość, braterstwo – wspomina. W tym roku na pielgrzymi szlak zabrała po raz pierwszy 17-letnią córkę Emilię. – Niech doświadczy sama, jak to wygląda – wyjaśnia. I dodaje: – Człowiek żyje wśród tylu spraw i w takim zamęcie, że w sposób naturalny szuka jakiejś ostoi – podkreśla. A tą ostoją dla spragnionych co roku staje się Ona, Najświętsza Matka, która czeka na pielgrzymów w Częstochowie, wysłuchuje, pociesza i prowadzi prosto do Jezusowego Serca. – Moment wejścia na Jasną Górę i spojrzenia w oczy Matki pamięta się całe życie – przekonuje pani Alicja.