Reklama

Turystyka

Miasteczko jak z bajki

Dokąd wyjechać w piękną letnią niedzielę? Może na Mazury? W jeden z takich właśnie dni redakcja toruńskiej edycji „Niedzieli” wyruszyła do Działdowa, zwanego Bramą Wielkich Jezior Mazurskich

Niedziela Ogólnopolska 31/2019, str. 44-45

[ TEMATY ]

wakacje

Urząd Miasta w Działdowie

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zaraz na początku naszej wyprawy na parapecie jednej z kamienic znajduję dziecięcy bucik. Okaże się później, że temat dzieci będzie nam stale towarzyszyć.

Dawno, dawno temu

Miasto wita nas wybuchem barw: od białych ścian ratusza odbijają się ściany kolorowych kamieniczek, czerwień dachów, zieleń drzew. Przed nami najstarsza działdowska świątynia – XIV-wieczny kościół Podwyższenia Krzyża Świętego, który przez wiele lat służył ewangelikom. Mijamy interaktywne muzeum poświęcone państwu krzyżackiemu i ruszamy do zamku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zamek został odnowiony całkiem niedawno, a jest co oglądać. Przewodnik ze swadą opowiada nam o pierwszych mieszkańcach tych ziem – Sasinach, o rządach krzyżackich, a także o martyrologii z czasów zaborów i wojen.

Na jednej z wystaw znajdujemy dziecięcą zabawkę, pamiętającą jeszcze wczesne średniowiecze. „Dzieciństwo trwało wtedy bardzo krótko, ale trudno się dziwić. Średnia życia wynosiła ok. 40 lat i nawet Jan Długosz w swojej kronice nazywa czterdziestolatków starcami” – wyjaśnia przewodnik.

Zbyt krótkie dzieciństwo

Reklama

Jest jednak w Działdowie inne miejsce, gdzie w drastyczny sposób kończyło się dzieciństwo. To koszary, w których w czasie II wojny światowej mieścił się obóz koncentracyjny KL Soldau, a tuż po wojnie – obóz nakazowo-rozdzielczy NKWD. Tutaj stracił życie bł. bp Leon Wetmański, który przed śmiercią modlił się, aby jego prześladowcy poznali miłość Bożą. To tu, w nieludzkich warunkach, bł. abp Antoni Julian Nowowiejski oddawał współwięźniom swoją strawę i nakrywał zziębniętych własnym zniszczonym odzieniem. To tutaj bł. s. Mieczysława Kowalska (Maria Teresa od Dzieciątka Jezus), klaryska kapucynka z Przasnysza, ofiarowała swoje życie w intencji tego, by wszystkie aresztowane współsiostry wróciły do klasztoru. I tak się stało – 2 tygodnie po jej śmierci 35 sióstr zostało zwolnionych z obozu.

Tym bardziej wstrząsające jest to, że budynek, w którym cierpiało tak wielu ludzi – szacuje się, że przez obóz przeszło 30 tys. osób, a połowa z nich poniosła tu śmierć – niszczeje w zastraszającym tempie. Zawalony strop straszy, z okien wystają gałęzie, podwórko porasta trawą. Czy uda się uratować choć jeden pawilon?

Nawiedzamy również dwa miejsca symbolicznego pochówku ofiar: Las Komornicki oraz Lasek Zwierskiego. Tam właśnie znaleziono masowe groby. Proboszcz sanktuarium Błogosławionych Męczenników abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego i bp. Leona Wetmańskiego podejrzewa, że w tym drugim miejscu w zbiorowych mogiłach spoczywa wiele dzieci – z Działdowa, Płocka, Żuromina...

Pamięć

– Nie wiedzieliśmy, co tam się działo, jako dzieciaki chodziliśmy tam na wagary – opowiada mieszkaniec miasta. – Dopiero nasz nauczyciel nam wszystko wyjaśnił, zorganizował spotkania ze świadkami. Teraz trudno nie wiedzieć – corocznie w Lasku Zwierskiego kończy się parafialna Droga Krzyżowa, tamtędy przebiega trasa Ekstremalnej Drogi Krzyżowej, a niegdyś również Marszu dla Życia i Rodziny. Drogę do pomnika wskazuje nam młoda kobieta.

Wracamy na śródmiejskie planty. „Złota godzina” sprawia, że Działdowo znów przybiera sielankowe barwy. Na murze tuż przy zamku siedzi grupa młodzieży, mija ją rower, głośno pobrzękując na nierównym bruku. Z parku dobiegają gwar rozmów, śmiech dzieci.

Zapamiętamy to miasteczko jak z bajki. Oby jego mieszkańcy mogli żyć długo i szczęśliwie...

2019-07-31 10:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wakacyjna samotność

Niedziela Ogólnopolska 27/2021, str. 23

[ TEMATY ]

wakacje

congerdesign/pixabay.com

Mam wrażenie, że dziś dzieci i młodzież rzadziej wyjeżdżają na wakacje z grupą rówieśników – na obozy czy kolonie – a częściej ruszają na wypoczynek z rodzicami, najczęściej nad polskie czy zagraniczne morze. To nie tylko oznaka tego, że się wzbogaciliśmy i stać nas na wakacyjne wypady całą rodziną, ale przede wszystkim efekt rozluźnienia więzi rówieśniczych, znanych np. mojemu pokoleniu. Czy to źle? A może dobrze? W moim przekonaniu – nie najlepiej.
CZYTAJ DALEJ

Rewolucyjny dokument Watykanu? Pokazujemy prawdę

2025-04-14 16:13

[ TEMATY ]

Msza św.

Karol Porwich/Niedziela

W Niedzielę Palmową media obiegła wiadomość o rzekomo „rewolucyjnym dokumencie Watykanu”, biły po oczach „klikbajtowe” tytułu o tym, że papież czegoś zakazał, że postanowił, zdecydował, nakazał itd. A jak to jest naprawdę? Zobaczmy zatem!

W wielu miejscach przyjął się zwyczaj celebracji tzw. Mszy świętych zbiorowych, czyli takich, gdzie podczas jednej celebracji jeden kapłan sprawuje ją w kilku różnych intencjach przyjętych od ofiarodawców. Trzeba tu odróżnić ją od Mszy koncelebrowanej, gdy dwóch lub więcej kapłanów celebruje wspólnie, każdy w swojej indywidualnej intencji. Stolica Apostolska zleca, by w ramach prowincji (czyli metropolii) ustalić zasady dotyczące ewentualnej częstszej celebracji takich właśnie zbiorowych Mszy świętych. Zasady ustalone w roku 1991 na mocy dekretu Kongregacji ds. Duchowieństwa o intencjach mszalnych i mszach zbiorowych Mos iugiter przewidywały, że taka celebracja może odbywać się najwyżej dwa razy w tygodniu. Tymczasem biskupi mogą zdecydować, by można było takie zbiorowe Msze święte sprawować częściej, gdy brakuje kapłanów a liczba przyjmowanych intencji jest znaczna. Oczywiście ofiarodawca musi wyrazić wprost zgodę, by jego intencja została połączona z innymi w jednej celebracji. Celebrans może zaś pozostawić dla siebie jedynie jedno stypendium mszalne (czyli ofiarę za jedną intencję). Wszystkie te zasady – oprócz uprawnienia dla biskupów prowincji do ustalenia innych reguł – już dawno obowiązywały, zatem… rewolucji nie ma.
CZYTAJ DALEJ

Lublin. Śniadanie Wielkanocne dla osób potrzebujących

2025-04-16 05:13

materiały prasowe

W Wielką Sobotę, 19 kwietnia, o godz. 11.00 na placu Caritas przy al. Unii Lubelskiej 15 w Lublinie, odbędzie się Śniadanie Wielkanocne dla osób ubogich, bezdomnych, samotnych, potrzebujących. Każdy może po prostu przyjść, nie są prowadzone żadne zapisy.

- Tego dnia zjednoczymy się we wspólnej modlitwie, symbolicznie podzielimy się jajkiem, złożymy sobie życzenia i razem będziemy cieszyć się ze Zmartwychwstania Pańskiego – mówi Gabriela Samorańska z lubelskiej Caritas. – Zmartwychwstanie Pańskie to najważniejsze święta dla nas jako katolików. Każdy z nas już dużo wcześniej zapewne planuje jak je spędzi, do kogo pojedzie w Niedzielę, a do kogo w Poniedziałek Wielkanocny. Kilka dni wcześniej zaczynamy przygotowania; sprzątamy mieszkania i domy, szykujemy potrawy. Warto sobie jednak uświadomić, że nie każdy ma taką możliwość. Nie każdy ma wokół siebie rodzinę, najbliższych, z którymi mógłby spotkać się w święta, więc spędza je samotnie. Wiele osób nie stać na zakup podstawowych produktów spożywczych, nie mówiąc już o przygotowaniu typowych potraw, ponieważ doświadczają skrajnego ubóstwa. Nie znają naszej codzienności, która dla nas jest oczywista. Dlatego w Caritas w każde święta chcemy dać tym ludziom chociaż namiastkę rodzinnej atmosfery, ciepła i nadziei. Oczywiście, nie pomagamy tylko od święta, służymy ubogim przez cały rok, jednak święta są czasem wyjątkowym, więc tym bardziej chcemy, żeby nasi beneficjenci wiedzieli, że ktoś o nich pamięta, i poczuli solidarność społeczną. Właśnie dlatego organizujemy Śniadanie Wielkanocne, które dla wielu osób będzie jedynym momentem, kiedy spotkają się z innymi, aby wspólnie się pomodlić, podzielić symbolicznym jajkiem i złożyć sobie życzenia - mówi G. Samorańska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję