Ten król to postać legenda. Jako ostatni zwycięski wódz przed upadkiem Rzeczpospolitej Obojga Narodów zyskał sławę bohatera. A jako obrońca chrześcijaństwa przed turecką nawałą zasłużył na szacunek całej Europy. Został zapamiętany również jako jeden z najlepszych polskich epistolografów. Przez dwadzieścia lat, codziennie, bez względu na to czy przebywał w domu, czy na wyprawie wojennej, pisał kwieciste listy do swojej żony Marysieńki.
Nasza kresowa wyprawa szlakiem rezydencji związanych z rodem Sobieskich herbu Janina zaczyna się w niewielkim Olesku na skraju Małego Polesia, 70 km na wschód od Lwowa. Tutejszy zamek na kamiennym ostańcu, pośród równiny i bagnistych łąk, wzniósł Jan Daniłowicz, wojewoda ruski. I to tu 390 lat temu, 17 sierpnia 1629 r. urodził się przyszły król. Legenda mówi, że podczas porodu rozpętała się potężna burza, a warownie atakowały tatarskie hordy. Gdy tylko odebrano niemowlę i po obmyciu położono na marmurowym stole, jego blat pękł na dwie części. Zamek pomyślany jako ufortyfikowana magnacka rezydencja dziś pełni funkcję muzeum. Tuż u jego podnóża znajduje się dawny klasztoru Kapucynów i kościół św. Józefa. Dziś mieszczą się tam magazyny Lwowskiej Galerii Sztuki, uważane za jedną z najliczniejszych kolekcji sztuki polskiej poza granicami kraju (niestety, nieudostępnione do zwiedzania).
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kilka rodowych posiadłości Sobieskich znajdziemy na południe od Oleska. Najważniejsza to Złoczów, gdzie przetrwał murowany zamek i trzy świątynie. Warownia zbudowana przez ojca króla jest jedną z lepiej zachowanych XVII-wiecznych fortyfikacji bastionowych na terenach Rusi Czerwonej. Fundatora budowli rozpoznać można po tarczy herbowej na kawalierze. Rozmieszczone na jej bokach litery: J.S.K.K.S.K., oznaczają: „Jakub Sobieski, krajczy koronny, starosta krasnostawski”. W centrum miasteczka w dobrym stanie przetrwał również popijarski kościół ufundowany przez syna władcy – królewicza Jakuba. Zaś w cerkwi Zmartwychwstania Pańskiego (dawna fara katolicka) w kryptach spoczywają dwie siostry króla Jana III Sobieskiego: Zofia i Katarzyna.
Mniej szczęścia miały Pomorzany i Podhorce. W pierwszej z nich, będącej ulubionym miejscem królewskich łowów, zamek znajduje się w głębokiej ruinie. Zaś w Podhorcach bryła wspaniałej barokowej budowli przetrwała zawieruchy dziejowe, ale wnętrza zostały całkowicie ogołocone. Z oryginalnego wyposażenia zachowały się jedynie marmurowe portale oraz fragmenty kominków.
Nie należy zapominać o królewskim mieście Lwów, którego król Jan III Sobieski był honorowym obywatelem. Na lwowskim rynku pod nr 6 zachowała się piękna renesansowa kamienica należąca niegdyś do Sobieskich. Mimo że pierwotnie (w 1580 r.) została wzniesiona przez greckiego kupca Konstantego Korniakta, na cześć Jana III Sobieskiego jest nazywana Królewską. Znawcy architektury, ze względu na wspaniały wewnętrzny arkadowy dziedziniec, określają ją mianem małego Wawelu. W okresie międzywojennym funkcjonowało tu Muzeum Narodowe im. Króla Jana III. Dziś wnętrza są udostępnione do zwiedzania jako oddział Lwowskiego Muzeum Historycznego.
Więcej na temat kresowych miejsc związanych z królem Janem III Sobieskim w najnowszej książce autorów artykułu: KRESY. Śladami wielkich Polaków – Mirek i Magda Osip-Pokrywka, Wydawnictwo JEDNOŚĆ. Album ukaże się w sprzedaży w 2 połowie lata 2019 r.