Reklama

Kościół

Psychoaktywne wakacje

Zwykła ciekawość, chęć zaimponowania czy złudny sposób na rozwiązanie problemów prowadzą do uzależnienia. A okresem wyjątkowo niebezpiecznym są rozpoczynające się wakacje

Niedziela Ogólnopolska 25/2019, str. 40-41

[ TEMATY ]

wakacje

Gina Sanders/pl.fotolia.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Według raportu przygotowanego przez Krajowe Biuro Do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii, w Polsce po narkotyki sięga coraz więcej osób, zwłaszcza po marihuanę. To najtańszy z narkotyków, a przy tym bardzo niebezpieczny, bo przez wielu niesłusznie uważany za zupełnie niegroźną rozrywkę. – Nie ma bezpiecznego używania narkotyków i dopalaczy, bo nie wiemy, jaki jest ich skład i kiedy dochodzi do uzależnienia – mówi Iwona Sztajner, dyrektor Poradni Profilaktyki, Leczenia i Terapii Uzależnień prowadzonej w Lublinie przez Stowarzyszenie Monar.

Z problemem używania substancji psychoaktywnych, w tym leków dostępnych bez recepty, czy marihuany, która wywołuje różne choroby psychiczne (m.in. schizofrenię), borykają się ludzie zarówno młodzi, jak i dojrzali wiekiem. Chcąc zaimponować otoczeniu, poeksperymentować czy poprawić sobie nastrój, wpadają w pułapkę myślenia, że jedna działka rozwiąże wszystkie problemy. Z czasem okazuje się, że ceną uzależnienia są nie tylko wydane złotówki, ale przede wszystkim zerwane relacje z bliskimi, utrata zdrowia, a nawet śmierć.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zgubne skutki swobody

Na kontakt z narkotykami w szczególny sposób narażona jest młodzież. Niektórzy sięgają po nie, by szybciej przyswajać wiedzę i osiągać coraz lepsze wyniki, inni – by zapomnieć o kłopotach lub zdobyć nowych znajomych. Wiele młodych osób po raz pierwszy sięga po substancje psychoaktywne w czasie wakacji.

Reklama

– Na przełomie września i października zdecydowanie wzrasta liczba osób trafiających do nas po pomoc. Świadczy to o tym, że w dużej mierze z różnymi używkami pierwszy kontakt mają właśnie w czasie wakacji, gdy rodzice są skłonni do ustępstw na rzecz większej swobody – zwraca uwagę Iwona Sztajner. – Pierwsze dopalacze, które wyrządziły już tyle szkody, zostały wprowadzone na rynek właśnie na początku wakacji – podkreśla.

Wakacje powinny więc być czasem wzmożonej czujności ze strony rodziców i opiekunów, którzy mają być uważnymi obserwatorami dzieci, ale przede wszystkim mądrymi wychowawcami i autorytetami. – Najtrudniej pracuje się z rodziną, w której rodzice sami sięgali po środki psychoaktywne. Niektórzy z nich uważają, że nic złego się nie stało, bo mają rodziny, dobrą pracę czy wysoką pozycję społeczną – mówi pani dyrektor. Kiedyś do poradni przyszedł ojciec z synem, który brał amfetaminę. Podczas rozmowy okazało się, że ojciec niegdyś palił marihuanę, przez co nie był dla syna żadnym autorytetem. – Rodzice swoją postawą dają przykład. A brak reakcji jest odbierany przez młodych jako przyzwolenie – przestrzega Iwona Sztajner.

Stawianie granic

Reklama

Katarzyna Siedlecka, psycholog w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym nr 1 w Lublinie oraz w Wydziale ds. Osób Niepełnosprawnych Urzędu Miasta Lublina, zwraca uwagę na potrzebę stawiania dzieciom granic. I to nie tylko tym małym. – Młodzież potrzebuje dyskretnej kontroli i otwartej rozmowy. Rodzic ma prawo wiedzieć, z kim i w jaki sposób syn czy córka spędzają czas. By wychować młodego człowieka, rodzic musi być pewny swoich kompetencji i swojej roli – podkreśla. W pracy często spotyka się z bezradnością dorosłych, z brakiem stawiania wymagań, ze źle rozumianą wolnością. – Tam, gdzie nie stawia się wyraźnych granic, gdzie rodzic jest nijaki w poglądach lub wprost nieobecny w życiu dziecka, istnieje ryzyko wejścia na drogę uzależnienia.

Uwagę rodziców powinna przykuć nagła zmiana zachowania dziecka. – Człowiek wysyła sygnały, że dzieje się coś złego. Gdy dziecko unika kontaktu i przestaje spędzać czas z rodziną, przepada na długie godziny bez możliwości kontaktu, obsesyjnie chroni swój telefon, ale też inicjuje rozmowy na temat uzależnień i wygłasza liberalne poglądy o narkotykach, trzeba zareagować – podkreśla Siedlecka. Wyjście z zamkniętego kręgu uzależnienia jest bardzo trudne, a większą szansę na pokonanie nałogu mają te osoby, które są otoczone odpowiedzialną miłością i które mogą liczyć na pomoc najbliższych. – Jeśli sytuacja nas przerasta, nie wahajmy się korzystać ze wsparcia specjalistów: psychologów, terapeutów, lekarzy, kapłanów. Zamykanie problemu w czterech ścianach domu pogłębia kryzys i niebezpiecznie wydłuża czas, w którym można uratować człowieka – przestrzega psycholog.

Lepiej zapobiegać

Uzależnienie to choroba emocji. W opinii Iwony Sztajner, doświadczonego psychoterapeuty, sięganie po substancje psychoaktywne ma wiele przyczyn. Wśród nich m.in.: trudności w nawiązywaniu relacji, niska samoocena, problemy adaptacyjne i emocjonalne. – Narkotyki stają się środkiem pomagającym w rozwiązaniu problemu, z którym sobie nie radzimy, ale zamiast go rozwiązać prowadzą do destrukcji. W terapii pokazujemy, w jaki sposób substancje psychoaktywne wpływają na życie, ale też wskazujemy, jak w inny sposób można sobie poradzić z trudnościami dnia codziennego. Im wcześniej ktoś przyjdzie, tym mniejsze są skutki zdrowotne, osobowościowe, rodzinne, społeczne – mówi. Często uzależnieniom od substancji psychoaktywnych towarzyszą uzależnienia behawioralne, m.in. od internetu, telefonu, hazardu. W poradniach udzielana jest więc kompleksowa pomoc leczniczo-profilaktyczna; z terapeutami współpracują m.in. lekarze psychiatrzy, prawnicy, pracownicy społeczni, doradcy finansowi.

Leszek Iwaniak, specjalista w zakresie psychoterapii uzależnień, zwraca uwagę na niedocenianą rolę profilaktyki. Podkreśla, że „gaszenie pożarów”, chociaż konieczne, nie jest wystarczające. Lepiej im zapobiegać. Temu powinny służyć szkolenia rodziców i nauczycieli, a także cykliczne spotkania z młodzieżą. W dobie niemal powszechnego dostępu do narkotyków – ale i fałszywych informacji na ich temat powielanych w internecie i w grupach rówieśniczych – szczere rozmowy o rzeczywistych zagrożeniach uzależnieniami są nie do przecenienia.

2019-06-17 13:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Cuda w Zalesiu Górnym

Niedziela warszawska 27/2019, str. I

[ TEMATY ]

wakacje

Łukasz Krzysztofka

Zalesie Górne proponuje odpoczynek dla duszy i ciała

Zalesie Górne proponuje odpoczynek dla duszy i ciała

Las, woda, kajaki, baseny, wędkowanie i około 100 świętych. Takie cuda natury dla ciała i cuda dla ducha można odnaleźć w Zalesiu Górnym

Przepis na Zalesie Górne jest bardzo prosty. Wystarczy wsiąść do pociągu, by uciec z rozgrzanej, dusznej i betonowej Warszawy. Na miejscu poczujemy się jak na prawdziwych wakacjach – jest las, woda, mnóstwo atrakcji turystycznych dla całych rodzin, znajdziemy tu także oazę duchową w iście góralskim stylu – kościół św. Huberta. Tak właśnie prezentuje się Zalesie Górne. Podróż do tego urokliwego miejsca trwa ok. 30 minut. Warszawscy seniorzy, dzieci i wszyscy posiadacze „karty warszawiaka” nie muszą nawet kupować żadnych biletów i ponosić dodatkowych kosztów. Przyjeżdżając tutaj, możemy podziwiać dorodny las. W pobliżu znajduje się dolinka rzeczki Zielonej bogatej w stawy, a pomiędzy nią i osiedlem piaszczyste wydmy. To wszystko sprawia, że Zalesie Górne jest idealnym miejscem na sobotnią lub niedzielną wycieczkę poza miasto. Ta piękna osada jest najpopularniejszą miejscowością turystyczną w Lasach Chojnowskich. Osiedle domów jednorodzinnych i letniskowych zostało zaprojektowane w typie miasta ogrodu w starym drzewostanie sosnowo-dębowym. Nawet uliczki noszą fikuśne nazwy, np.: Leśnych Boginek, Wiekowej Sosny, Sinych Mgieł, Sarenek, Młodych Wilcząt.
CZYTAJ DALEJ

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
CZYTAJ DALEJ

Konklawe. Co się dzieje po wyborze papieża?

2025-05-07 21:08

[ TEMATY ]

konklawe

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Konklawe wchodzi w końcową fazę, gdy elekt otrzyma co najmniej dwie trzecie głosów. W tym roku, przy 133 elektorach, będzie to poparcie co najmniej 89 purpuratów. Jeśli tak się stanie, osoba wskazana przez kardynałów usłyszy pytanie: "Czy przyjmujesz?".

„Czy przyjmujesz?” - pyta elekta przewodniczący konklawe. Jeżeli usłyszy odpowiedź twierdzącą, oznacza to koniec konklawe, a wybrany zostaje papieżem. Następnie odpowiada na pytanie o imię.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję