Reklama

Niedziela Kielecka

85 lat sióstr zmartwychwstanek w Koniecpolu

Przy ulicy Szkolnej w Koniecpolu, w pobliżu kościoła św. Michała Archanioła stoi zabytkowy Dom Sióstr Zmartwychwstanek. Budynek ten przekazała zgromadzeniu hrabina Alberta Potocka, która zaprosiła w 1934 r. siostry do Koniecpola, powierzając im misję prowadzenia ochronki dla dzieci. Przez przedszkole sióstr przewinęły się setki dzieci, które w różnych czasach znajdowały tutaj schronienie i opiekę. Przez osiemdziesiąt pięć lat siostry nigdy nie opuściły mieszkańców, pracując ofiarnie dla parafii. S. Maria Teresa Tomczak – przełożona Domu oraz s. Klara Gierczycka – zakrystianka kontynuują tę misję wierne charyzmatowi zgromadzenia

Niedziela kielecka 16/2019, str. IV

[ TEMATY ]

zmartwychwstanki

WD

Przed Domem Sióstr s. Maria Teresa Tomczak z Wiesławą Jarońską, świecką apostołką

Przed Domem Sióstr s. Maria Teresa Tomczak z Wiesławą Jarońską, świecką apostołką

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Początki zgromadzenia wiążą się z okresem niewoli narodowej. Kiedy po klęsce powstania listopadowego nadzieje na odzyskanie niepodległości upadły w narodzie, wśród polskich środowisk na emigracji zaczęła kształtować się myśl o potrzebie podjęcia wysiłku na rzecz moralnego odrodzenia Polaków, co w konsekwencji dopiero mógłoby doprowadzić do zmartwychwstania całej Ojczyzny.

Z inicjatywy Adama Mickiewicza

Myśl powołania zgromadzenia wiąże się z wieszczem narodowym Adamem Mickiewiczem, który w 1834 r. założył Bractwo Braci Zjednoczonych. Dało ono początek Zgromadzeniu Księży Zmartwychwstańców. Wkrótce wstąpili do niego: Bogdan Jański, Piotr Semenenko, Hieronim Kajsiewicz. 6 stycznia 1989 r. w Rzymie powstało Zgromadzenie Sióstr Zmartwychwstanek, które wspólnie założyły bł. Celina z Chludzińskich Borzęcka i jej córka Jadwiga Borzęcka. W Rzymie przyjęły one wieczyste śluby zakonne. W tym samym roku siostry przybyły na ziemie polskie do Kęt – do dziś mieści się tutaj nowicjat Zgromadzenia. W 1896 r. Matka Celina rozpoczęła pracę apostolską w Bułgarii, następnie w Częstochowie i Warszawie, a w 1900 r. w Stanach Zjednoczonych. Po śmierci współzałożycielki Jadwigi Borzęckiej, mimo podeszłego wieku Matka Celina pełniła obowiązki przełożonej generalnej. Zmarła w Krakowie 26 października1913 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pochowana została obok swej córki w Kętach. W 2007 r. papież Benedykt XVI ogłosił ją błogosławioną. Kolejną błogosławioną zmartwychwstanką jest bł. Alicja Kotowska. Wyniesiona na ołtarze wraz z innymi 107 męczennikami II wojny światowej przez papieża Jana Pawła II.

Hojna hrabina

Do Koniecpola Chrząstowa zmartwychwstanki przybyły na zaproszenie hrabiny Potockiej w czerwcu 1934 r. W Domu w Kętach do dziś przechowywany jest akt prawny z przekazania na własność sióstr domu przez hrabinę. 23 sierpnia tego samego roku bp Augustyn Łosiński wydał pozwolenie na pracę apostolską sióstr w Koniecpolu. Jako pierwsze do Koniecpola przybyły: Amelia, Biegańska, Gabriela Litwińska i Seweryna Turowska i zajęły się prowadzeniem przedszkola. Ich obecność była bardzo ważna. Niosły pomoc biednym, chorym, samotnym, zajmowały się pracami w gospodarstwie. Dom tętnił życiem, podwórko wypełniał gwar dzieci. W ochronce znajdowało całodzienną opiekę blisko sześćdziesięcioro dzieci. Pracy sióstr nie przerwała okupacja. W czasie wojny siostry jedynie na kilka dni opuściły Dom, chroniąc się wraz z mieszkańcami przed niemieckim bombardowaniem. Po powrocie przystąpiły do niesienie pomocy rannym i sierotom. Koniecpolskie siostry przyjęły także pod swój dach nowicjuszki z Kęt, które musiały uciekać ze swej placówki. Przechowywały również dwie rodziny wysiedlone przez Niemców z Poznania, byli to Szteffowie i Nowakowie. Siostry ofiarnie pracowały w parafii mimo trudności okupacji. Kwestowały dla ubogich, prowadziły rekolekcje dla kobiet i dziewcząt. Pod ich opieką dzieci podjęły formację w Krucjacie Eucharystycznej. Prowadziły również chór.

Komuniści zabrali siostrom przedszkole

Reklama

Po wojnie komuniści często kontrolowali ochronkę sióstr, zachowały się niektóre protokoły z 1949 r., informujące władze, że „siostry wychowują dzieci w duchu religijnym, oświatowym i społecznym”. Nie znaleziono jednak żadnych uchybień. W 1961 r. ówczesne komunistyczne władze oświatowe odebrały siostrom prawa do nauczania religii w szkołach i przejęły część Domu zmartwychwstanek na klasopracownię publicznej szkoły. Siostry mogły zatrzymać jedynie dwa pomieszczenia – refektarz i kaplicę. Nie miały możliwości katechizowania, więc przejęły część obowiązków w parafii. Dzięki wysiłkom s. Genowefy Dąbrowskiej w 1980 r. siostrom udało się odzyskać dom na własność. Budynek poddano gruntownym remontom. Po 1980 r. przedszkole zamknięto, ale siostry nadal katechizowały w parafii, opiekowały się chorymi i biednymi. Dojeżdżały rowerami do kościoła Trójcy Świętej z Koniecpola Chrząstowa, zwłaszcza siostra organistka i zakrystianka, które miały bardzo wiele obowiązków w parafii. Dopiero w 1990 r. w starym Koniecpolu powstał drugi dom sióstr, który przetrwał do 2012 r.

Zasłużone dla Koniecpola

Mieszkańcy do dziś z wdzięcznością wspominają s. Noemi Łabonarską, zakrystiankę, która przez lata dojeżdżała codziennie do rowerem do kościoła (bez względu na pogodę, czy to zima, czy lato), by przygotować kościół na liturgię i Mszę św. Po liturgii Wigilii Paschalnej było już tak późno, że siostra zostawała na noc i spała na skromnym posłaniu w kościelnej wieży. – Często myślę o jej wielkim trudzie i poświęceniu, pokorze i wierze – mówi s. Maria Teresa. Wielu dorosłych pamięta o s. Alicji Piwońskiej – oddanej katechetce, która przez wiele lat prowadziła religię w parafii. Zapalają znicze przy grobowcu zmartwychwstanek. Spoczywają w nim cztery siostry: Genowefa Dąbrowska, Cyryla Matuszczak, Alicja Skoczylas, Maria Łucja Nowak.

Reklama

– Czujemy tę ludzką życzliwość. Spotykając się z moimi byłymi uczniami, często słyszę od nich, słowa podziękowania, pozdrowienia. Zenon Beber, wspominając przedszkole, mówi, że „był to najpiękniejszy okres w jego życia”. Dorośli wspominają wspólne wyjazdy i spotkania formacyjne dla dzieci i młodzieży, które organizowały u siebie siostry. Dzięki datkom składanym przez mieszkańców podczas roznoszenia opłatków w Adwencie przed laty możliwe były niezbędne remonty w zabytkowym domu, w którym zawsze wszyscy byli mile przyjmowani. W tym roku siostry czeka konieczny remont ogrzewania. Siostry co roku przyjmują pielgrzymów idących na Jasną Górę z Chełma, Lublina, Kielc, Sandomierza. Goszczą u siebie nawet trzydzieści osób.

Siostra Maria Teresa ma pod pieczą uczniów SP nr 2 oraz przedszkolaki, razem przeszło sto czterdzieścioro dzieci. W tym roku doszły jej jeszcze obowiązki przełożonej Domu. Siostra katechizuje i przygotowuje dzieci do Pierwszej Komunii Świętej. Prowadzi bisko dwudziestoosobową grupę „Aniołki misyjne”. Dzieci modlą się za misjonarzy, poznają pracę misyjną, organizują akcje wspierające ubogie dzieci z różnych krajów, włączając się w akcję kolędników misyjnych. Siostra wdraża dzieci od najmłodszych klas do udziału w liturgii. Przygotowują czytania, śpiewają w scholi. Dotychczas prowadziła ją siostra, teraz zastąpiła ją Emilia Pikos, a muzyczkę wspiera Daniel Krzywański. Emilia jako mała dziewczynka uczęszczała do szkoły muzycznej w Częstochowie i zatrzymywała się czasem u sióstr, ćwiczyła na pianinie. Dziś swoim talentem może dzielić się z innymi, ucząc dzieci śpiewu.

Reklama

Parafianie doceniają również gorliwą posługę i pracę s. Klary Gierczyckiej. Bukiety, dekoracje na Adwent, Wielkanoc, czyste obrusy – to jej zasługa. Co tydzień przygotowuje świątynię na niedzielę, a pomaga jej również świecka apostołka sióstr zmartwychwstanek, mieszkanka Koniecpola – pani Wiesława Jarońska. Na różne sposoby ewangelizuje, włącza się w inicjatywy modlitewne angażuje się również w prace Parafialnego Koła Caritas, którym opiekuje się ks. proboszcz Kazimierz Bogdał. PKC wspiera wiele potrzebujących rodzin, wydając im regularnie żywność. Z pomocy korzysta kilkaset osób z parafii i spoza niej.

Wpisały się w krajobraz miasteczka

Jubileusz w czerwcu będzie skromny, będzie Msza św. dziękczynna w kościele. Dla nas to okazja, by modlić się za naszą dobrodziejkę hrabinę Potocką – mówi s. Maria Teresa.

85 lat obecności zmartwychwstanek to część historii Koniecpola. Ludzie dobrze znają ich Dom. Wielu z nich, dziś seniorów wychowało się u sióstr, jako dzieci bawili się w ogrodzie. Przechodząc koło Domu mężczyźni zawsze zdejmują czapkę. Wiedzą, że jesttutaj kaplica z Najświętszym Sakramentem.

Spadek powołań jest wyraźnie odczuwalny także w tym zgromadzeniu zakonnym. – Bywały lata, że w Koniecpolu pracowało pięć, siedem sióstr, teraz jesteśmy tylko dwie, ale naszym obowiązkiem jest zachowanie ducha modlitwy. Zaczynamy dzień wspólną modlitwą w kaplicy. Staramy się także odmawiać w miarę możliwości wspólnie brewiarz, różaniec, adorujemy wspólnie Pana Jezusa. Dom musi funkcjonować. Tak długo, jak Pan Bóg pozwoli, będziemy pracowały. Wiemy, że jesteśmy potrzebne parafii – podkreśla Siostra Przełożona.

Obecnie zmartwychwstanki mają 45 domów. Pracują m. in. w Poznaniu, Warszawie, poza granicami – w USA, we Włoszech, Anglii, Argentynie, Australii i Kanadzie. Najmłodsza wspólnota zawiązała się w Tanzanii. Na krzyżu, który noszą siostry, widnieje napis „Przez krzyż i śmierć do zmartwychwstania”. Ze Zmartwychwstałym Chrystusem zatem pokonują codzienne trudności. W charyzmacie ich zgromadzenia zawsze będzie praca katechetyczna z dziećmi, młodymi, pomoc wykluczonym, służba ubogim i chorym.

2019-04-16 18:56

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Być zmartwychwstanką

[ TEMATY ]

zmartwychwstanki

diecezja kielecka

Szczekociny

Katarzyna Dobrowolska

Mija czterdzieści lat, odkąd jako młode dziewczyny powiedziały Bogu „tak”. Od niemal roku po raz pierwszy są w jednym domu zakonnym w Szczekocinach przy parafii Św. Bartłomieja, gdzie tworzą wraz z s. Marią Bernadettą i s. Marią Izabellą wspólnotę sióstr zmartwychwstanek.

Powołanie s. Damiany (obecnie przełożonej Domu), po ludzku patrząc, urodziło się na parafialnej pustyni. „Ksiądz patriota” w Bąkowej Górze koło Przedborza (rodzinna parafia) nie był wzorem kapłana, miał dużo słabości, które wykorzystywało SB, wciąż wołał o pieniądze, nie dbając o sprawy duchowe. Na katechezie zamiast poznawać historię zbawienia, dzieci nosiły drewno. Oparciem dla wiary dziewczynki był katolicki dom rodzinny, gdzie każdy znał swoje miejsce i obowiązki.
CZYTAJ DALEJ

Święci na dziś

Niedziela Ogólnopolska 42/2008, str. 16-17

Archiwum Karmelitów Bosych

Zelia i Ludwik Martin, rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Zelia i Ludwik Martin, rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus

„Dobry Bóg dał mi Ojca i Matkę godniejszych Nieba niż ziemi. Prosili Pana, by dał im dużo dzieci i by je wziął dla Siebie. Pragnienie to zostało wysłuchane. Czworo małych aniołków uleciało do Nieba, a pięć pozostałych na arenie życia wybrało Jezusa za Oblubieńca”
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza

Ona - pełna życia, spontaniczna, zaradna, nie lubi zebrań i podróży. On - cichy, o usposobieniu medytacyjnym, i przeciwnie - lubiący podróże i nowe miejsca. Przeciwieństwa, których zalety uzupełniały się. Oboje w młodości pragnęli się poświęcić wyłącznie Bogu. Bóg jednak chciał dla nich innej drogi - przez ich życie chciał przekonać świat, że w małżeństwie świętość jest możliwa. Zelia i Ludwik Martin. Rodzice św. Teresy od Dzieciątka Jezus. W niedzielę 19 października Kościół uroczyście wyniesie ich do chwały ołtarzy.
CZYTAJ DALEJ

Bp Długosz: miłosierdzie nie oznacza, że mamy otwierać drzwi przed wszystkimi nielegalnymi emigrantami

2025-07-12 14:50

[ TEMATY ]

bp Antoni Długosz

Ruch Obrony Granic

yt.com/zrzut ekranu

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

Bp Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025 r.

„Matko Boża, Ty wiesz, że Polacy zdali egzamin, kiedy trzeba było otworzyć drzwi dla milionów uciekających Ukraińców. A w imię miłości bliźniego potrafili zapłacić najwyższą cenę za pomoc Żydom” – powiedział biskup Antoni Długosz podczas Apelu Jasnogórskiego 11 lipca 2025.

"Kochana Matko, jak co wieczór przechodzimy do Ciebie, by powiedzieć Ci nasze małe prywatne troski, ale też i ukazać wielkie narodowe problemy. Przychodzimy, by prosić Ciebie o wstawiennictwo za nami u Twojego Syna. Dziś chcemy modlić się za obrońców naszych granic tych w mundurach strażników granicznych, żołnierzy, policjantów, celników, Wojska Obrony Terytorialnej, ale również wolontariuszy z Ruchu Obrony Granic tych, którzy bezinteresownie organizują patrole" – mówił.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję