Reklama

Izraelski falstart

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oskarżenia o antysemityzm pod adresem polskiego narodu odbijają się czkawką w Izraelu. Na premiera Beniamina Netanjahu i świeżo upieczonego szefa dyplomacji posypały się słowa krytyki międzynarodowej opinii publicznej, a także mediów w Izraelu.

W sporze na linii Warszawa – Tel Awiw mamy kolejne starcie twardej polityki historycznej, która z prawdą historyczną niewiele ma wspólnego. Rządzącym w Izraelu wydawało się, że uzyskają podobny efekt jak przy okazji awantury związanej z ustawą o IPN. Tym razem się przeliczyli i zderzyli z odpowiednią reakcją polskiego rządu. Polityczna przemoc Izraela okazała się falstartem, z którego teraz władze tego kraju powinny się wycofać. „Miało to być dyplomatyczne zwycięstwo izraelskiego premiera, a zamiast tego otworzono dyplomatyczną szczelinę, która grozi poważnymi zniszczeniami stosunków izraelsko-polskich” – czytamy w doniesieniach Jewish Telegraphic Agency (Żydowskiej Agencji Telegraficznej).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Rasizm w izraelskim wydaniu

Reklama

„Naród polski współpracował z nazistowskim reżimem w zabijaniu Żydów w ramach Holokaustu” – takie słowa, według „The Jerusalem Post”, miały paść z ust premiera Izraela Beniamina Netanjahu podczas spotkania z dziennikarzami w Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN w Warszawie. Po ostrej reakcji prezydenta Andrzeja Dudy i premiera Mateusza Morawieckiego izraelscy dyplomaci zaczęli się tłumaczyć i publikować oświadczenia. Jednak Netanjahu publicznie nie sprostował swoich słów. Oliwy do ognia dolał szef izraelskiego MSZ Israel Katz, który powiedział, że „Polacy wyssali antysemityzm z mlekiem matki”.

Odpowiedzią na te słowa były całkowita rezygnacja z wyjazdu polskiej delegacji do Izraela i odwołanie szczytu V4. – Minister spraw zagranicznych Izraela pan Katz w swoim rasistowskim wystąpieniu próbuje obrażać Polaków, fałszując historię – powiedział Morawiecki.

Izraelscy dziennikarze podkreślają klęskę szczytu V4, który miał być pokazówką Beniamina Netanjahu przed kwietniowymi wyborami w Izraelu. W izraelskiej prasie posypały się komentarze, że premier nie potrafi budować koalicji międzynarodowych i zraża do siebie nawet najbardziej lojalnych sojuszników, takich jak Polska.

Zniewaga dla polskich Żydów

Słowa szefa izraelskiego MSZ przelały czarę goryczy i wywołały falę komentarzy. Tym razem Izrael nie mógł liczyć nawet na wsparcie swojego najtwardszego sojusznika – Stanów Zjednoczonych. Departament Stanu wydał neutralne oświadczenie, w którym wzywa do współpracy i dialogu. Jest to krok naprzód, bo rok wcześniej Ameryka jednoznacznie stanęła po stronie Izraela. O wiele bardziej stanowcza okazała się ambasador USA w Warszawie. – Między bliskimi sojusznikami, takimi jak Polska i Izrael, nie ma miejsca na takie obraźliwe komentarze jak wypowiedź izraelskiego ministra spraw zagranicznych Israela Katza – podkreśliła Georgette Mosbacher.

Reklama

Wypowiedzi premiera Netanjahu i jego ministra spraw zagranicznych były szeroko krytykowane przez niektóre organizacje żydowskie. „Pamiętajmy też, że okupowana Polska nie utworzyła w czasie II wojny światowej reżimu, który współpracował z III Rzeszą Niemiecką” – napisał w oświadczeniu Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich. Żydzi przypomnieli, że najliczniejszą grupę wśród Sprawiedliwych wśród Narodów Świata stanowią Polacy, co jest faktem historycznym. „Stawianie zarzutu antysemityzmu wszystkim Polakom również tych Sprawiedliwych znieważa; znieważa też tych wszystkich, którzy chcą dziś w Sprawiedliwych widzieć prawdziwą reprezentację polskiego społeczeństwa. I znieważa też nas, polskich Żydów, którzy jesteśmy tego społeczeństwa częścią” – podsumowano.

Szeroka koalicja

Konfliktu można by było uniknąć, gdyby Izrael postępował zgodnie z ustaleniami obustronnymi, które udało się wynegocjować i podpisać we wspólnej deklaracji z 2018 r. – To dokument wzmacniający naszą prawdziwą opowieść o historii II wojny. W tej deklaracji premier Netanjahu i ja stwierdziliśmy jasno: nie ma zgody na przypisywanie Polsce ani narodowi polskiemu winy za niemieckie zbrodnie – przypomniał Morawiecki.

Do sprawy odniósł się także szef Gabinetu Prezydenta RP Andrzeja Dudy prof. Krzysztof Szczerski. Powiedział: – To jest bardzo wartościowa i nowa sytuacja, w której wokół polskiej argumentacji, wokół polskiego stanowiska zbudowana została szeroka koalicja społeczna, polityczna, religijna, międzypaństwowa. Nie ukrywam, że to także dzięki wysiłkowi Kancelarii Prezydenta RP udało się pozyskać dla polskiego stanowiska te liczne głosy (...). Liczylibyśmy na to, że odpowiednie wnioski z tych głosów (...) będą przez izraelskich polityków wyciągnięte.

2019-02-27 10:36

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Kupny: „Kościół buduje się przez codzienną wytrwałość”

2025-11-16 16:54

Archiwum Archidiecezji Wrocławskiej

Parafia NMP Królowej w Oławie obchodzi dzisiaj 20-lecia swojego powstania. Eucharystii przewodniczył metropolita wrocławski, abp Józef Kupny, który w homilii przypomniał, że najważniejszą świątynią nie są mury, lecz człowiek.

Metropolita wrocławski rozpoczął swoją homilię od słów Jezusa zapowiadających zburzenie świątyni jerozolimskiej. - Powinny poruszyć uczniów słowa Jezusa: “Przyjdzie czas, kiedy z tego, na co patrzycie, nie zostanie kamień na kamieniu”. Ale Jezus wypowiedział je nie dlatego, że nie ceni piękna murów i wystroju świątyni, lecz dlatego, że prawdziwą świątynią zawsze był i jest człowiek. Człowiek i jego serce otwarte na Boga i przyszłość, wskazał kaznodzieja, dodając: - Uczniowie wtedy jeszcze tego nie rozumieli. Dopiero Chrystus pokazał nam, że to my jesteśmy świątynią Boga, że Bóg mieszka w nas. Dziś, patrząc na piękny kościół parafialny, chcemy powiedzieć: “Panie, dziękujemy Ci, że w tym miejscu zechciałeś zamieszkać pośród nas”.              W dalszej części abp Kupny wrócił do początków parafii, wyrażając głęboką wdzięczność wszystkim, którzy ją tworzyli: - Każda parafia ma swoją historię i swoje korzenie. Dwadzieścia lat temu, kiedy powstała wasza parafia, Bóg zaprosił ludzi tej ziemi do nowego dzieła. Nie było wtedy wszystkiego, co mamy dziś, ale były nadzieje, plany i wiele pracy. Ta parafia istnieje dzięki wierze, miłości i wytrwałości ludzi - mówił metropolita wrocławski, dziękując za zaangażowanie w dzieło stworzenia parafii. - Z serca dziękuję wszystkim, którzy byli na początku tej drogi. Myślę o tych, którzy przez dwadzieścia lat są związani z tą parafią. Dziękuję księdzu proboszczowi Robertowi, dziękuję wszystkim, którzy ofiarowali czas, talenty, środki i modlitwy. Niech Bóg wynagrodzi ich trud — zarówno tych, którzy są dziś z nami, jak i tych, którzy odeszli do domu Ojca.      Odnosząc się do Ewangelii, abp Józef Kupny zauważył: - Dzisiejsza Ewangelia mówi o niepokoju, zniszczeniu i trudnościach. Nie wiem, jak słuchali jej uczniowie, ani jak my ją odbieramy, ale ona jest zaskakująco aktualna. Każda wspólnota przeżywa chwile słabości, rozproszenia, zmęczenia. A jednak Jezus mówi: “Nie trwóżcie się”. To znaczy: nie bójcie się, bo Ja jestem z wami. Wracając jeszcze w słowie do dwudziestolecia parafii, hierarcha podkreślił: - Chrystus przez tych 20 lat był tutaj obecny: w sakramentach, w Eucharystii, w rodzinach, które trwały mimo trudności, w dzieciach, młodzieży, w chorych i starszych. Był obecny w każdym, kto się modlił, służył, pomagał. I choć były chwile trudne, to właśnie wtedy najbardziej widać było siłę wiary - powiedział abp Kupny, dodając: - Jezus mówi dziś do nas: “Przez swoją wytrwałość ocalicie wasze życie”. Te słowa są jak program waszego jubileuszu. Kościół buduje się nie przez spektakularne działania, lecz przez codzienną wytrwałość: przez matki i ojców, którzy uczą dzieci modlitwy; przez kapłanów, którzy dzień po dniu głoszą Słowo Boże; przez seniorów modlących się za młodych; przez ludzi, którzy sprzątają kościół, śpiewają, troszczą się o parafię. To codzienny trud, ale i codzienny cud. Nie zabrakło także odniesienia do patronki parafii: - Najświętsza Maryja Panna Królowa od początku czuwa nad tą parafią. Jej królowanie to nie panowanie, jak myślimy po ludzku. To służba: pokorna, wierna, pełna miłości. Maryja trwała pod krzyżem i uczy nas, abyśmy w chwilach prób nie odchodzili, ale trwali przy Chrystusie z nadzieją - mówił kaznodzieja, dodając: - Dzisiaj wielu gniewa się na Kościół, zniechęca się, odchodzi. Ale to właśnie wtedy trzeba trwać. Trwać przy Chrystusie, nie opuszczać Go w chwilach próby, tak jak Maryja nie odeszła spod krzyża.      Na zakończenie homilii abp Józef Kupny zawierzył parafię Duchowi Świętemu i Matce Bożej: - Dwadzieścia lat temu Bóg rozpoczął w tym miejscu piękne dzieło Boskie. Dziś dziękujemy Mu za wszystko, co już uczynił, i z ufnością prosimy, by prowadził nas dalej przez następne lata i dziesięciolecia. Niech Duch Święty daje nam wytrwałość w wierze, nadziei i miłości, a Maryja, wasza Królowa, niech prowadzi was drogą ku Bogu.”
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej Niezbędnika Katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca. Dostępna jest również wersja PDF naszego Niezbędnika!

CZYTAJ DALEJ

Wojewoda lubelski zdjął krzyż z sali urzędu. Sąd wydał decyzję w tej sprawie

2025-11-17 16:03

[ TEMATY ]

sąd

wojewoda lubelski

zdjął krzyż

urząd

wydał decyzję

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Sąd w Lublinie wydał postanowienie dotyczące wojewody lubelskiego Krzysztofa Komorskiego, któremu zarzucono przekroczenie uprawnień oraz obrazę uczuć religijnych w związku ze zdjęciem krzyża w reprezentacyjnej sali urzędu w grudniu 2023 r. Krzyż został przeniesiony do innej sali urzędu.

Sprawa dotyczy decyzji wojewody Komorskiego (członka - a jakże - Platformy Obywatelskiej, obecnie Koalicji Obywatelskiej) z grudnia 2023 r., który niedługo po objęciu urzędu, polecił zdjęcie krzyża z reprezentacyjnej Sali Kolumnowej urzędu i wniesienie do niej flag unijnych. Podkreślał, że chodzi o neutralność światopoglądową, a w Sali Kolumnowej spotykają się ludzie różnych wyznań i różnych kultur. Decyzja wojewody była szeroko komentowana m.in. w mediach społecznościowych, krytykowali ją m.in. posłowie PiS. Komorski przeprosił wszystkich, którzy poczuli się nią urażeni. Wyjaśniał, że krzyż nie został zabrany, tylko przeniesiony do innej sali, a on sam jest osobą wierzącą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję