Reklama

Niedziela Świdnicka

Ułani u Pani Jazłowieckiej

Niedziela świdnicka 1/2019, str. IV

[ TEMATY ]

ułani

Ryszard Wyszyński

Meldunek ułański przed budynkiem klasztoru Sióstr Niepokalanek na pl. Marceliny Darowskiej

Meldunek ułański przed budynkiem klasztoru Sióstr Niepokalanek
na pl. Marceliny Darowskiej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Poznaliśmy jedną z najwspanialszych tradycji polskiej kawalerii. W niedzielę 9 grudnia – dzień po obchodzonym święcie Matki Bożej Pani Jazłowieckiej, patronki Zgromadzenia Sióstr Niepokalanek – ulicami Wałbrzycha podążał szwadron ułanów, który przepięknie się prezentował, zwracając uwagę nie tylko końmi, ale i historycznym umundurowaniem w barwach przedwojennego, lwowskiego 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich, którego tradycję kultywują. Konny patrol swą drogę rozpoczął w Książu, a zakończył po 3 godzinach na placu bł. Marceliny Darowskiej przed klasztorem Zgromadzenia Niepokalanek na Sobięcinie. Ułański patrol uformowany został przez członków wrocławskiego Stowarzyszenia Kawaleryjskiego im. 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich oraz członków wrocławskiej konnej Straży Miejskiej. (Po drodze zatrzymali się przy cmentarzu parafialnym, gdzie oddali hołd śp. Janowi Dłutkowi kawalerzyście, kapelmistrzowi trębaczy przedwojennego lwowskiego 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich).

Ułański meldunek

Reklama

Przed klasztorem ułani na koniach zameldowali się bardzo uroczyście u sióstr ze Zgromadzenia Niepokalanek, które wyszły ich powitać przed klasztor i pozdrowili je z okazji ich patronalnego święta. Podkreślili że, jak co roku, są tu by oddać cześć Matce Bożej Pani Jazłowieckiej. Uroczysty meldunek przyjęła przełożona Zgromadzenia Sióstr Niepokalanek w Polsce siostra Wawrzyna, która na obchody patronalnego święta zakonu przyjechała z Niepokalanowa. W ten sposób stowarzyszenie kawaleryjskie wypełniło przedwojenną tradycję 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich nawiedzin klasztoru Niepokalanek, gdzie królowała – Pani Jazłowiecka, a którą rozpoczął ochotnik ułan Władysław Nowacki, uczestnik wojny polsko-ukraińskiej, obrońca klasztoru w bitwie pod Jazłowcem z 1919 r. To on ślubował, że jeśli przeżyje bitwę po wojnie przyjedzie z koszar we Lwowie, by pokłonić się Pani Jazłowieckiej. Swoją przysięgę wypełnił zimą 1924 r., podążając samotnie w pełnym rynsztunku na swym koniu „Mocny” i meldując się 8 grudnia przed klasztorem w Jazłowcu po samotnej 200-kilometrowej jeździe ze Lwowa. Tu odbył spowiedź i modlił się przed figurą Matki Bożej. Nowacki jest też autorem tekstu Modlitwy Ułana Jałowieckiego, do której melodię skomponował por. J. Dłutek, a która bardzo spodobała się środowisku przedwojennych ułanów, często po nią sięgali i przyjęli za swoją. Uczestnikami tegorocznych obchodów święta Pani Jazłowieckiej w klasztorze Zgromadzenia Niepokalanek w wałbrzyskim Sobięcinie byli: ks. inf. Józef Strugarek, ks. dziekan Dekanatu Wałbrzych-Południe Wiesław Rusin, proboszcz parafii pw. św. Józefa Oblubieńca ks. Tadeusz Wróbel, ks. senior Jan Olender oraz gość honorowy uroczystości porucznik Adam Gajda, honorowy prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej, Zarządu Okręgu Obszaru III Lwowskiego im. „Orląt Lwowskich” we Wrocławiu oraz obecny prezes tego związku – Leopold Jan Gomułkiewicz, delegacja uczennic szkoły Sióstr Niepokalanek, uczniowie klasy mundurowej Zespołu Szkół nr 4, mjr J. Baran, a także chór parafialny „Salve Regina” ze Szczawna-Zdroju pod kierownictwem Małgorzaty Owczarczak.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przekazanie sztandaru

Koncelebrowanej Mszy św., która po uroczystym meldunku ułanów skupiła uczestników tego wydarzenia w kaplicy klasztoru Sióstr Niepokalanek sprawowanej w intencji Ojczyzny, przewodniczył ks. inf. Józef Strugarek, który wygłosił podczas niej homilię nawiązującą do czasu Adwentu. Sprawowanej Eucharystii towarzyszył poczet sztandarowy ułańskiej asysty z oryginalnym sztandarem Armii Krajowej Plutonu „Grunwald” powstałym z inicjatywy dowódcy plutonu Władysława Załogowicza, który to oddział nawiązywał do tradycji 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich. Świadkiem poświęcenia tego sztandaru w 1942 r. był służący w tym plutonie Adam Gajda, gość honorowy uroczystości. Czytania na Mszy św. prezentowali ułani ze stowarzyszenia kawaleryjskiego, siostry zakonne i uczennice szkoły, a piękną muzyczną oprawę Mszy św. nadał szczawieński chór „Salve Regina”.

Po Eucharystii miała miejsce przepiękna uroczystość przekazania w depozyt sztandaru AK Plutonu „Grunwald” ze Lwowa do klasztoru Sióstr Niepokalanek w Wałbrzychu, której przebieg przedstawił prezes stowarzyszenia kawaleryjskiego Wojciech Błęcki. Następnie wyjaśnił, że będący od 2012 r. pod opieką stowarzyszenia sztandar za chwilę ułani przekażą Zgromadzeniu Sióstr Niepokalanek, co jest wypełnieniem aktu woli dawnych żołnierzy AK z oddziału, któremu sztandar patronował. W uroczystości uczestniczył Adam Gajda, któremu oddano głos w tym doniosłym momencie i który powiedział: – Byłem świadkiem powstawania tego sztandaru, zbierałem nawet do jego wykonania sukno oraz nici wśród znajomych. Inicjatorem powstania sztandaru był zmarły przed kilkoma laty dowódca plutonu Władysław Załogowicz, pseudonim „Felek, Piotr”, któremu udało się sztandar przewieźć do Wrocławia, gdzie był starannie ukrywany. Wykonawczyniami sztandaru były Krystyna Kapral oraz Zofia Brzostowska-Kiernicka. Został poświęcony potajemnie w 1942 r. we Lwowie podczas jasełek w szkole na Pasiekach u ojca franciszkanina Ewarysa Paryny. Sztandar zaraz po wojnie we Wrocławiu jeden raz był rozwinięty na Mszy św. Matki Bożej Ostrobramskiej, po tych uroczystościach UB urządziło „polowanie” na niego. Nikt na szczęście nie zdradził tego, u kogo sztandar może się znajdować. – Cieszę się, że Bóg pozwolił mi przeżywać tę historyczną uroczystość – mówił dawny żołnierz AK, którego ojciec i stryj byli żołnierzami lwowskiego 14. Pułku Ułanów, a swoje życie w obronie Ojczyzny złożyli w 1939 r. w walkach koło Warszawy. Następnie odczytany został krótki akt woli żołnierzy sygnowany podpisami: Władysława Załogowicza ps. „Felek”, Adama Gajdy, K. Kapral i Z. Kiernickiej.

Sztandar z rąk chorążego pocztu sztandarowego przyjęła matka generalna zgromadzenia, kładąc dłoń na nim i składając na suknie pocałunek. Następnie w imieniu swoim, a także sióstr Niepokalanek w Wałbrzychu wyraziła wielką wdzięczność za przekazanie sztandaru do domu zgromadzenia zakonnego. – Zdaję sobie sprawę, jak to jest bezcenna pamiątka. To jest bardzo żywy symbol ociekający historią Polski i ludzi, którzy byli zaangażowani w jego tworzenie, dla których ten sztandar był bardzo ważny. Jesteśmy zaszczycone. Takie symbole składają się na naszą narodową tożsamość, zawierają olbrzymi ładunek emocjonalny, który uczy wierności Polsce i nigdy się nie starzeją – podkreśla matka generalna.

2019-01-02 12:59

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ułani złożyli raport siostrom niepokalankom

Niedziela świdnicka 52/2017, str. II

[ TEMATY ]

tradycja

ułani

Ryszard Wyszyński

Złożenie meldunku

Złożenie meldunku
Było jeszcze wczesne rano, gdy spod Stada Ogierów w Książu w Wałbrzychu wyruszył w niedzielę 10 grudnia br. ułański szwadron w pełnym historycznym rynsztunku, który przemierzając zmrożone ulice Wałbrzycha – po dwóch godzinach jazdy – dotarł pod klasztor Zgromadzenia Sióstr Niepokalanek na placu bł. Marceliny Darowskiej. Wizyta ułanów odbyła się z okazji obchodzonego święta Niepokalanego Poczęcia NMP, patronki Zgromadzenia Sióstr Niepokalanek, czczonej jako Pani Jazłowiecka. Szwadron tworzyli członkowie Kawaleryjskiego Stowarzyszenia 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich z Wrocławia, kultywujący wojskowe tradycje tego słynnego przedwojennego pułku stacjonującego we Lwowie, do których dołączyli członkowie wałbrzyskiej i wrocławskiej Konnej Straży Miejskiej. O godz. 10.30 ułani uroczyście podjechali pod klasztor, gdzie na schodach głównego wejścia klasztoru oczekiwały siostry zakonne, a dowódca szwadronu złożył krótki żołnierski meldunek z przyjazdu ułanów na obchody święta Niepokalanego Poczęcia NMP przed przełożoną zakonu siostrą Bohdaną. W uroczystości brali udział również: na koniu Zbigniew Sosnowski z Łomnicy koło Głuszycy, pieszy patrol Straży Miejskiej z Wałbrzycha i Świdnicy oraz członkowie Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej „Szpica” i Grupy Rekonstrukcyjno-Historycznej 58. pułku Piechoty z Dzierżoniowa. Po odebraniu meldunku siostry niepokalanki zaprosiły swoich gości na Eucharystię w kaplicy klasztoru, po której kontynuowano obchody święta. Mszę św. odprawiali ks. prał. Bogusław Wermiński oraz kapelan sióstr zakonnych ks. Jan Olender. Zgodnie z tradycją, ułani przybyli na uroczystość z oryginalnym sztandarem i zaciągnęli przed ołtarzem honorową wartę. Muzyczną oprawę okolicznościowej Mszy zapewnił, podobnie jak w latach poprzednich, chór „Salve Regina” ze Szczawna-Zdroju. W wydarzeniu uczestniczyli m.in. prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej, ks. Tadeusz Wróbel, proboszcz sobięcińskiej parafii, dawne wychowanki szkoły sióstr niepokalanek, p. Hanna Dąbrowska z Wałbrzycha, której mąż Zbigniew był długoletnim dyrektorem Stada Ogierów w Książu, i jej siostra Joanna z Krakowa. Wuj obu tych pań Andrzej Sozański był przedwojennym ułanem jazłowieckim uczestniczącym w bitwie obronnej o Warszawę, w kampanii wrześniowej 1939 r. – więc ich nie mogło zabraknąć na Mszy św. odprawianej w intencji poległych w boju i zmarłych ułanów jazłowieckich oraz dzisiejszych kontynuatorów ich tradycji wojskowej z wrocławskiego stowarzyszenia, w intencji sióstr obchodzących swoje święto i pozostałych uczestników Mszy św. Okolicznościową, pełną historycznych odniesień, homilię wygłosił ks. prał. Bogusław Wermiński. Po Mszy św. przypomniana została historia ułana Władysława Nowackiego, który wypełniając swoje przyrzeczenie dane Pani Jazłowieckiej podczas bitwy z Ukraińcami w 1919 r. o klasztor, które szczęśliwie dane było mu przeżyć w II Rzeczpospolitej, w kilka lat po bitwie wyruszył konno ze Lwowa do klasztoru w Jazłowcu. Postanowił to zrobić w jej święto. Pokonał samotnie w pełnym bojowym rynsztunku na swoim koniu o imieniu Mocny 150 km, jadąc od świtu do nocy, meldując się w święto Niepokalnego Poczęcia NMP przed jazłowieckim klasztorem, by pomodlić się w tym miejscu i dziękować za szczególną opiekę Pani Jazłowieckiej – patronki klasztoru, która stała się i jego patronką. Do tego samotnego marszu nawiązali ułani lwowskiego pułku, odwiedzając później corocznie jazłowiecki klasztor szwadronem. I tę przepiękną tradycję wskrzesili po latach członkowie Kawaleryjskiego Stowarzyszenia 14. Pułku Ułanów Jazłowieckich z Wrocławia, którzy swój ułański meldunek od pięciu lat składają u wałbrzyskich niepokalanek i przybywają tu na modlitwę przed figurą Pani Jazłowieckiej.
CZYTAJ DALEJ

Co z postem w piątek w oktawie Bożego Narodzenia?

2024-12-26 14:06

[ TEMATY ]

wstrzemięźliwość

oktawa

Karol Porwich/Niedziela

W piątek w oktawie Narodzenia Pańskiego obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, chyba że została udzielona dyspensa. Informacje na ten temat można znaleźć na stronach diecezjalnych.

Oktawa Narodzenia Pańskiego nie znosi piątkowej wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. „Piątkowa wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych nie obowiązuje tylko w piątki, w które wypada uroczystość (por. Kodeks Prawa Kanonicznego, kan. 1251). Zgodnie z „Tabelą pierwszeństwa dni liturgicznych”, zawartą w „Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza” w Mszale Rzymskim (str. [84]), w roku liturgicznym występują dwie oktawy, które mają różną rangę: oktawa Wielkanocy w randze uroczystości (grupa I) oraz oktawa Narodzenia Pańskiego w randze święta (grupa II). Tak więc w piątek w oktawie Narodzenia Pańskiego obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych, chyba że została udzielona dyspensa zgodnie z przepisami prawa kanonicznego.
CZYTAJ DALEJ

Nigeria: zastrzelono katolickiego księdza

2024-12-28 15:30

[ TEMATY ]

Nigeria

kira_fotografie/pixabay.com

Katolicki ksiądz został zastrzelony na ulicy w południowo-wschodniej Nigerii. Zgodnie z oświadczeniem diecezji Nnewi, ksiądz podróżował autostradą wieczorem w Boxing Day, drugi dzień Bożego Narodzenia, kiedy strzelali do niego bandyci. Szczegóły dotyczące zbrodni i jej tła nie są jeszcze publicznie znane.

Według gazety internetowej „Premium Times”, policja w stanie Anambra nie potwierdziła jeszcze zabójstwa. W ostatnim czasie liczba morderstw i porwań w tym stanie ponownie wzrosła. Gangi wykorzystują porwania, aby wymusić okup od krewnych i organizacji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję