Uroczystość wręczenia patentu oficerskiego miała miejsce podczas sesji Rady Miejskiej w Olszynie. Uczestniczyli w tym wydarzeniu: przedstawiciele Samorządu Województwa Dolnośląskiego z marszałkiem Cezarym Przybylskim i radnym Kazimierzem Janikiem, władze gminy Olszyna na czele z burmistrzem Leszkiem Leśko, radni, zaproszeni goście, a także dziekan dekanatu Lubań ks. Bogusław Wolański oraz przedstawiciel wojska: ppłk Andrzej Łuka, wojskowy komendant uzupełnień w Bolesławcu.
Polskie drogi
– Kilkadziesiąt lat temu nasze państwo wymyśliło sobie, że Kościół katolicki i przyszli księża muszą być inwigilowani i bezwzględnie odbywać służbę wojskową – stwierdził ppłk Andrzej Łuka. – Wezwano wtedy także ks. Jana do tego, aby odbył zasadniczą służbę wojskową, jako kleryk. Dzisiaj prezydent RP Andrzej Duda podjął decyzję o nadaniu ks. Janowi wyższego stopnia oficerskiego, a ja z jego upoważnienia mam zaszczyt wręczyć ten patent oficerski – powiedział komendant.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Kilka tygodni po wstąpieniu do Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu kleryk Jan Nowak został powołany do wojska. Znalazł się w jednostce cywilnej, nie kleryckiej, jak inni koledzy z seminarium. Ten czas, mimo wszystko, wspomina dobrze. Tam jeszcze dokładniej nauczył się dyscypliny, co mu potem w życiu bardzo pomogło. – Żaden z moich przełożonych w wojsku nie przeszkadzał mi, ani nie zniechęcał do drogi ku kapłaństwu, gdyż nikt raczej o tym nie wiedział. To wyszło dopiero pod koniec mojej dwuletniej służby, w ostatnim półroczu, ale wróciłem do seminarium – wspomina ks. Jan Nowak. – Bardzo serdecznie dziękuję panu prezydentowi RP i wszystkim władzom wojskowym. Czekałem na to 43 lata. Wyszedłem z wojska jako kapral, a dzisiaj staję tutaj już w stopniu podporucznika. To swego rodzaju ekspiacja ze strony państwa polskiego za to, że w okresie komunizmu nas, kleryków, gnębiono. Nie było wesoło, chociaż – jak już wspomniałem – ja nie miałem powodów do narzekań. Zachęcano mnie, abym w wojsku pozostał, ale nie skorzystałem z tego, gdyż byłem świadom, że moim powołaniem jest kapłaństwo – dodał ks. Jan.
Ksiądz oficerem
Prezydent RP Andrzej Duda wydał patent oficerski na wyższy stopień wojskowy jeszcze 27 października 2016 r. Ks. Jan dwukrotnie był zapraszany do katedry polowej Wojska Polskiego do Warszawy, ale ze względu na stan zdrowia nie mógł się tam osobiście udać.
Ks. Jan Nowak urodził się 11 listopada 1949 r. w Oleśnicy Śląskiej. Rodzice, o czym sam wspomina, przekazali mu świadectwo żywej wiary. Księdzem pragnął zostać od najmłodszych lat. Kościół i liturgia bardzo go pociągały, inspirując do zażyłości z Bogiem i życia modlitwą.
19 maja 1976 r. w archikatedrze wrocławskiej, wraz z 23 innymi diakonami, przyjął święcenia kapłańskie. Wśród wyświęcanych w tym dniu kolegów byli m.in. bp Stefan Regmunt i ks. Szymon Bajak. Jako swoje zawołanie ks. Jan przyjął słowa modlitwy: „Panie, uczyń mnie znakiem Twej dobroci”. Te słowa towarzyszą mu do dziś.
Kapłaństwo
Po święceniach ks. Jan pracował jako wikariusz w parafii św. Józefa w Wałbrzychu i Trójcy Świętej we Wrocławiu. W 1987 r. został mianowany proboszczem parafii św. Mikołaja w Henrykowie Lubańskim. Od 2000 r. duszpasterzuje w Biedrzychowicach, w parafii św. Antoniego Padewskiego. Jak sam mówi, radością kapłana i jego spełnieniem są wymodlone powołania. Tych powołań było w sumie9: jedna siostra zakonna, jeden biskup, siedmiu księży i zakonników. Wśród nich są m.in.: bp Marek Mendyk, ks. Janusz Preisner, ks. Dariusz Pytel i o. Faustyn Zatoka, franciszkanin.