Reklama
Modlą się, bo czeka ich rozbudowa kościoła. Pielgrzymują do sanktuariów maryjnych, bo wiedzą, że Maryi warto powierzać sprawy najważniejsze. Świątynia poświęcona przez kard. Henryka Gulbinowicza w 1989 r. nie wystarcza już rozrastającej się parafii i wierni, razem ze swoim duszpasterzem, zdecydowali się podjąć trud rozbudowy. Co ważne, rozpoczęli od powierzenia tej sprawy Matce Kościoła – Maryi, która nikomu nie odmawia pomocy. W ubiegłym roku wyruszyli do Fatimy, często pielgrzymują na Jasną Górę, w tym roku, z racji jubileuszu objawień, odwiedzili Lourdes. Organizatorem pielgrzymek parafialnych od wielu lat jest Bogusław Kudas – parafialni pielgrzymi darzą go ogromnym zaufaniem. To on dopiął sprawy wyjazdu na ostatni guzik, dbał o punktualność i bezpieczeństwo grupy. Dobrze podzielone role sprawiły, że ks. Jan mógł rzeczywiście pełnić opiekę duchową nad grupą. I pełnił. Na zakończenie każdej Eucharystii odczytywał modlitwę o rozbudowę kościoła. To wzruszające, gdy kapłan z takim zaufaniem powierza Bogu budowanie kościoła parafialnego: żywego, z ludzi, i materialnego, z cegieł i kamieni. – Boże, Ty z żywych i wybranych kamieni przygotowałeś wiekuistą Świątynię Twojej chwały. Pomnóż w swoim Kościele owoce Ducha Świętego, którego mu zesłałeś, aby lud Tobie wierny rósł w łasce, dojrzewał i włączał się w tworzenie żywej wspólnoty. Pobłogosław naszej parafii podejmującej trud rozbudowy świątyni. Matko Miłosierdzia, módl się za nami – prosił ks. Jan Adamarczuk. Tekst modlitwy złożył w skrzyni intencji modlitewnych w Grocie Objawień. W modlitwie nie był sam. W całej parafialnej grupie panował duch modlitwy. Posługiwali nadzwyczajni szafarze Eucharystii – Wiesław Wasilewski i Adam Jażdżyk. Do Mszy św. służył ministrant Nikodem Jażdżyk, pielgrzymi chętni przygotowali rozważania stacji Drogi Krzyżowej odprawionej w ostatnim dniu na wzgórzu obok bazyliki. W grupie byli chorzy, u Matki szukający pociechy i uzdrowienia. Pokonując trudności i ból włączali swoją ofiarę w intencje wspólnoty.
Dni w Lourdes mijały szybko, wypełnione całkowicie spotkaniami, odwiedzaniem miejsc związanych ze św. Bernadettą i modlitwą, zwłaszcza indywidualną. Pielgrzymka została zaplanowana w taki sposób, aby w małym miasteczku, gdzie najważniejsza jest Grota Objawień Matki Bożej, każdy miał szansę nacieszyć się spotkaniem i przebywaniem z Bogiem i Maryją. Bez pośpiechu, bez napiętego planu dnia zagranicznej wycieczki – Bóg w centrum. Każdy dzień zaczynał się wcześnie Mszą św. – najpierw w Krypcie, potem w Grocie Objawień, a w kolejne dni w kaplicach lourdzkich podziemi – a kończył uroczystą Procesją Światła na placu przed bazyliką. Zapalone lampiony, różańce w dłoniach i wspólne śpiewy łączyły pielgrzymów w wielką wspólnotę modlitwy. Dużym przeżyciem był udział w międzynarodowym chórze, który każdego wieczoru zbiera się na schodach bazyliki, aby śpiewem upiększać Procesję Światła. Dzięki podpowiedzi pani przewodnik z biura Panorama, Krystyny Janiczek, pielgrzymi z Wrocławia aż dwukrotnie byli polskim głosem w chórze. Oni również dostąpili zaszczytu publicznego odmówienia Różańca w czasie międzynarodowej procesji, sprawiając, że „Zdrowaś Maryjo” zabrzmiało po polsku w morzu innych języków.
Po powrocie z pielgrzymki, na plac przed kościołem przy alei Brücknera wjechały koparki. Rozbudowa ruszyła, ale modlitwa księdza proboszcza i parafian nie przestaje płynąć do nieba. Włączamy się w nią.
Pomóż w rozwoju naszego portalu