W roku 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości w całym kraju odbywają się uroczystości upamiętniające bohaterów walczących o wolność naszego narodu. Wśród nich są ci znani z imienia i nazwiska, ale także tacy, których imion nikt nie pamięta; są żołnierze, partyzanci oraz ludzie kultury, nauki i sztuki. Nie wolno jednak zapominać o milionach cywilnych ofiar niemieckiego okupanta. Spośród których większość stanowią kobiety i dzieci.
Pamięć o nich trwa w sercach mieszkańców gminy Unisław, którzy wraz z bp. Wiesławem Śmiglem spotkali się na wspólnej modlitwie, by uczcić tych, którzy zostali bestialsko zamordowani. W niedzielne popołudnie 30 września na obchody w raciniewskim lesie przybyli przedstawiciele władz państwowych oraz samorządowych wszystkich szczebli. Patronat narodowy nad wydarzeniem objął prezydent RP Andrzej Duda, którego reprezentowała Halina Szymańska, szef Kancelarii Prezydenta RP.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Uroczystość rozpoczęła się od wystawienia warty przy obelisku upamiętniającym ofiary oraz wprowadzenia pocztów sztandarowych i kompanii honorowej Wojska Polskiego. Bp Wiesław Śmigiel przypomniał, że Polska poniosła ogromne straty podczas wojny. Straty, których nie da się odtworzyć, odbudować, ponieważ nie da się przywrócić życia. Można jednak zrobić wszystko, by nigdy więcej nie doszło do takiej tragedii. Jednym ze sposobów jest pamięć. Trzeba pamiętać jednak nie po to, by pielęgnować w sobie gniew i nienawiść. Chodzi o pamięć, która jest pełna miłości i przebaczenia. Tylko taka pamięć uzdrawia.
Ksiądz Biskup zaznaczył, że żądza władzy i pieniędzy prowadzi do strasznych zbrodni. Pragnienie bycia ponad innymi sprawia, że jesteśmy w stanie posunąć się do wszystkiego, by osiągnąć cel. – Dobra doczesne, gdy staną się najważniejsze w życiu, przynoszą smutek, przygnębienie i są źródłem cierpień – mówił. Problemem nie jest samo bogacenie się, lecz podejście do bogactwa.
Zbiorowa mogiła ofiar okupanta niemieckiego z czasów II wojny światowej przypomina historię, zmusza do refleksji, zachęca do modlitwy, ale też stanowi przestrogę. – II wojna światowa pokazała, jak pragnienie bogactwa, chciwość, nienawiść do drugiego człowieka mogą doprowadzić do zbrodni – mówił. Wskazał, że wojna to nie tylko tragedia bitew i przelana krew żołnierzy, ale także morderstwa dokonywane na ludności cywilnej. Wojna jest przykładem tego, jak tragiczne są skutki myślenia i działania bez Boga.
Miejsce, w którym się znajdujemy, uczy nas historii, przypomina o przeszłości, ale także uczy nas budowania teraźniejszości i patrzenia w przyszłość, by nigdy w historii naszego narodu nie było już takich miejsc. – Modlimy się o pokój, ale pamiętajmy, że pokój zaczyna się w sercu człowieka. To w sercu dokonuje się sprawa pokoju lub wojny – mówił.
Po Eucharystii nastąpiły okolicznościowe przemówienia. Szefowa kancelarii Prezydenta RP Halina Szymańska oraz marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki odsłonili tablicę upamiętniającą pomordowanych. Następnie złożono kwiaty pod obeliskiem i zasadzono dąb niepodległości.