Istnieje w człowieku pewnego rodzaju tęsknota za towarzystwem Boga. Mamy w sobie głębokie pragnienie i wolę bycia twarzą w twarz z tym, co Boskie. W wymiarze chrześcijańskim kontemplacja jest rzeczywistym trwaniem serce w serce z Bogiem w ciszy i samotności. Jest niemożliwa w niepokoju świata, ale jeszcze bardziej w rozproszeniach wewnętrznego zgiełku. Najtrudniejszymi do opanowania niepokojami pozostają burze szalejące w naszym wnętrzu.
Z Chrystusem kontemplacja przypomina radość dwojga zakochanych, którzy patrzą na siebie nawzajem w milczeniu. Często myślę o tym prostym wieśniaku, który przychodził codziennie do kościoła w Ars. Długo trwał zupełnie nieruchomo przed tabernakulum. Pewnego dnia Święty Proboszcz go zapytał: „Co tu robisz, drogi przyjacielu?”. A ten mu odpowiedział: „Ja patrzę na Niego, On patrzy na mnie”. Wieśniak nic nie mówił, gdyż nie potrzebował słów, żeby powiedzieć Chrystusowi, że Go kocha; i w zamian nie potrzebował objawienia Syna Bożego, gdyż wiedział, że jest prawdziwie kochany. W miłości słowo nie jest konieczne. Im bardziej gęste jest życie w milczeniu, tym bardziej dusza jest sama z Bogiem. A im bardziej dusza jest dziewicza, tym bardziej się wycofuje z niespokojnego świata.
Za: „Bóg albo nic. Rozmowa o wierze”. Z kard. Robertem Sarahem rozmawia Nicolas Diat. Wydawnictwo Sióstr Loretanek, Warszawa 2016.
Powiedzieć, że przewodniczenie tej archidiecezji ma swój szczególny wymiar, to jak nic nie powiedzieć. Na tym urzędzie zasiadali prymasi Królestwa Polskiego i Polski, kardynałowie, a także późniejsi błogosławieni i święci Kościoła Katolickiego.
Mowa oczywiście o diecezji, która swoją stolicę ma w Warszawie. To tutaj urzędowali m.in. św. Zygmunt Szczęsny Feliński, prymasi kard. August Hlond, bł. kard. Stefan Wyszyński, czy kard. Józef Glemp.
- Ja nie chcę takiego Kościoła, który się bez przerwy spotyka na jakichś zebraniach – nawet bardzo ważnych, gdzie mogę posłuchać, jak to jest robione gdzie indziej. Ale to doświadczenie miesięcznego
Synodu jest dla biskupa doświadczeniem traumatycznym! Słowo honoru!
Wracasz po miesiącu do
diecezji i ludzie mają prawo cię nie poznać. My mówimy, jak ważna jest relacja osobista, jak ważne
jest by ludzie znali swojego pasterza, ale ja w to głęboko wierzę. My potrzebujemy uczciwego
balansu pomiędzy postawami, bo inaczej się pogubmy w tym Kościele! – mówił kard. Ryś.
Polska balansuje dziś na granicy konstytucyjnego kryzysu, gdzie z jednej strony widzimy wybiórcze stosowanie prawa przez władzę wykonawczą, a z drugiej – malejące poczucie obywatelskiego bezpieczeństwa prawnego. Jak to się ma do obywateli? Wbrew pozorom bardzo wiele.
Słowa prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do uczestników konferencji "Quo vadis, Polsko? W obronie demokratycznego państwa prawnego" w Trybunale Konstytucyjnym powinny być sygnałem ostrzegawczym przed narastającym zagrożeniem dla bezpieczeństwa prawnego zwykłych ludzi. Prezydent wskazał, że odmowa uznania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego przez obecną władzę, a także brak ich publikacji i wykonania, podważa fundamenty ochrony praw człowieka i destabilizuje zasady rządzące państwem prawa. Samo pisanie tych słów, czytanie ich zresztą również przywołuje wspomnienia o tym co słyszeliśmy w debacie publicznej od 2016 roku. Tyle, że jak w bajce o pasterzu oszuście i wilku, tyle razy alerty były fałszywe, że dziś tracą na wartości. A nie powinny, bo dzieją się rzeczy nowe i nie jest to słowo w tym kontekście pozytywne.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.