W tym roku po raz drugi wybrałem się na pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę z toruńską grupą białą. Było to dla mnie w pewien sposób oczywiste, że idę na pielgrzymkę i nie wyobrażałem sobie inaczej tych wakacji. Rok temu, gdy wróciłem do domu 13 sierpnia, byłem zachwycony atmosferą, która panowała na pielgrzymce, mnóstwem wspaniałych ludzi, których tam spotkałem. Tym razem przeżywałem pielgrzymowanie do tronu Pani Jasnogórskiej już jako kleryk po odbytym pierwszym roku formacji w seminarium.
Często mówi się, że pielgrzymka to rekolekcje w drodze. Dla mnie pielgrzymka stanowi przede wszystkim piękną przestrzeń do spotkania z drugim człowiekiem, a tym samym z Bogiem. Wędrówka na pątniczym szlaku przypomina mi o naszej nieustannej pielgrzymce do nieba oraz o tym, że powinniśmy zawsze zabiegać, aby nie stracić celu z oczu i iść w dobrą stronę. Na kilka dni przed wyruszeniem do Częstochowy przeczytałem na jednym z katolickich portali na Facebooku fragment wypowiedzi papieża seniora Benedykta XVI: „Świat oferuje wam wygodę. Ale nie zostaliście stworzeni do wygody, zostaliście stworzeni do wielkości” – brzmiał cytat. Pomyślałem, że jest to przecież świetny cytat na drogę, bo tego właśnie uczy pielgrzymka. Uczy, że warto pomimo przeciwności być wytrwałym, często przezwyciężać samego siebie i dążyć do wielkości. A najlepszym przykładem na tej drodze jest Maryja, do której przecież idziemy, i która jest gotowa wspierać nas w chwilach trudnych nie tylko na pielgrzymce, lecz także w codzienności. Pielgrzymka na pewno nie uczy wygody. Często przychodzi nam sypiać w stodołach, remizach czy w namiotach. Niemniej to wszystko tworzy niesamowity klimat pielgrzymkowy, do tego śpiewanie, katechezy, modlitwa w czasie drogi to coś, za czym tęskni się przez cały rok.
Pomóż w rozwoju naszego portalu