Reklama

Niedziela Świdnicka

Zmartwychwstanie pełnią zbawienia

Niedziela świdnicka 15/2018, str. VIII

[ TEMATY ]

Jezus Chrystus

zmartwychwstanie

Ks. Zbigniew Chromy

Jerozolima Wieczernik – miejsce spotkania ze zmartwychwstałym Chrystusem

Jerozolima Wieczernik – miejsce spotkania ze zmartwychwstałym
Chrystusem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Określenie, czym jest zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, posiada fundamentalne znaczenie dla całej problematyki rezurekcyjnej. W zależności do przyjmowanych przez różnych autorów, wcześniejszych założeń, różnie też interpretowano i rozpoznawano to, czym było, a czym nie mogło być powstanie z martwych najsłynniejszego Galilejczyka.

Reklama

Zmartwychwstając, Jezus nie powrócił do swego poprzedniego życia w taki sposób, jak Łazarz czy młodzieniec z Nain. Powstał do życia definitywnego i nie polega już prawom biologii, dlatego jest poza możliwością śmierci. Opisy spotkań ze Zmartwychwstałym, co może zaskakiwać, odbywają się wtedy, gdy On na to pozwala, są „ukazywaniem się Jego”. W greckim oryginale Nowego Testamentu do opisu tych wydarzeń natchnieni autorzy używają lapidarnego słowa „ofthe”, które oddaje polskie „ukazał się”, „dał się zobaczyć”. Co ciekawe, to samo słowo używane jest w greckiej wersji Starego Testamentu do opisu objawiania się Boga czy anioła. Słowo to wyklucza możliwość wizji subiektywnej, gdyż to nie oni chcieli Go zobaczyć, ale sam Jezus dał się im zobaczyć. Apostołowie i uczniowie całkowicie nie wierzyli w możliwość ujrzenia Jezusa do tego stopnia, że niektórzy z nich, nawet gdy już Go widzą, dalej nie wierzą: „A gdy rozmawiali o tym, On sam stanął pośród nich i rzekł do nich: «Pokój wam!». Zatrwożonym i wylękłym zdawało się, że widzą ducha. Lecz On rzekł do nich: «Czemu jesteście zmieszani i dlaczego wątpliwości budzą się w waszych sercach? Popatrzcie na moje ręce i nogi: to Ja jestem. (…)». Przy tych słowach pokazał im swoje ręce i nogi. Lecz gdy oni z radości jeszcze nie wierzyli i pełni byli zdumienia, rzekł do nich: «Macie tu coś do jedzenia?»” (Łk 24,36-40).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podobną postawę widać w historii uczniów idących do Emaus, których oczy były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali, choć serca w nich pałały, gdy im Pisma wyjaśniał (por. Łk 24,13-35). Nowinie o zmartwychwstaniu zawsze towarzyszyły wątpliwości, które widać także w Ewangelii wg św. Mateusza. Ewangelista wskazuje, że niektórzy mieli wątpliwości nawet po wielkim ukazaniu się na górze w Galilei, gdy mówił do uczniów: „Dana mi jest wszelka władza na ziemi i na niebie” (Mt 28,16-20). Czy zmartwychwstanie jest w jakiś sposób związane z materią, czy można na podstawie zmartwychwstania mówić o cielesności tego wydarzenia? Choć dla kogoś, kto uważnie czyta Ewangelie i opisy chrystofanii, pytania te mogą się wydawać dziwaczne, to jednak wiek XX został zdominowany przez dyskusję na temat natury zmartwychwstania. Czy człowiek składa się z duszy i ciała, czy też nauka ta jest tylko pochodną hellenizacji biblijnego orędzia? Ślad tej tendencji widać także w katolickim obrzędzie pogrzebowym, gdzie już nie ma modlitw za dusze, ale za zmarłych. Tymczasem zmartwychwstały Chrystus wymyka się przez swoją inność ziemskiemu widzeniu i pojmowaniu, jawi się, jak już to wyżej zaznaczono, na sposób teofanijny „ofthe”.

Z jednej strony nowa egzystencja Jezusa z Nazaretu nie jest prostą kontynuacją Jego ziemskiego życia, a z drugiej – nie można zanegować jakieś formy cielesności Chrystusa, idąc za koncepcją czysto spirytualistyczną. Tak więc jeśli potraktujemy poważnie naukę o nieśmiertelności ludzkiej duszy, musimy uznać, że zmartwychwstanie dotyczy ludzkiego ciała oraz jego ponownego połączenia się z duszą. Jednak jest to ciało przemienione. Powstałego z martwych Pana można dotykać, a przecież jest niedotykalny, przechodzi nawet przez ściany. Jest jednak ten sam (świadczą o tym rany po gwoździach) i inny. Ewangeliści mimo wielkich trudności w opisywaniu spotkań z powstałym z martwych Jezusem są zadziwiająco zgodni, pisząc o swoim dotykaniu i niedotykaniu, poznawaniu i niepoznawaniu, o całkowitej tożsamości Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, jak też o totalnej Jego przemianie. Opowiadania te świadczą więc o tym, co się stało, co nie mogło się zrodzić w sercach uczniów także dlatego, że zdają się oni jedynie bełkotać, ilekroć wypowiadają się na temat zmartwychwstania.

Chrystus, powstając z martwych, opuścił ziemską egzystencję, wstępując w nowy rodzaj cielesności i przynależy już odtąd do nowego Bożego świata. Zetknięcie z tym wydarzeniem jest dla nas nieustannym zaproszeniem, byśmy, podobnie jak „niedowiarek” Tomasz, dotykali Zmartwychwstałego oraz dostrzegli Jego żywą obecność, przez którą Jezus – wciąż na nowo – „ukazuje się” w historii. Objawia się szczególnie poprzez liturgię, gdyż można się z Nim spotkać w słowie i sakramencie. Służba Boża stanowi sposób, przez który Chrystus staje się dotykalny dla nas także i dzisiaj. Przez nią poznajemy, że jest On Żyjącym na wieki Panem. Dzięki zmartwychwstaniu w świat wkroczyło coś nowego, sam Bóg wkroczył do świata. Przez to wydarzenie powstała również wspólnota Jego Ciała, Nowego Ludu Bożego. Zmartwychwstały Chrystus posiada realną władzę nad niebem i ziemią, rządzi jednak nie jak despotyczny władca, lecz sprawuje ją przez współmiłowanie i współcierpienie. Chrystus prawdziwie zmartwychwstał! Alleluja!

2018-04-11 14:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”

Zatrzymamy się przy słowach Pana Jezusa wypowiedzianych z krzyża w czasie Jego agonii. Są to słowa pełne bólu i osamotnienia: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?” (Mk 15,34; Mt 27,46). Wobec śmierci Jezusa stajemy przed niesłychanym orędziem, że w Nim sam Bóg zechciał doświadczyć śmierci. Jest w niej znak autentyczności Jezusa, który naprawdę i do końca był człowiekiem. Dlatego nie chciał uniknąć śmierci, wykorzystując fakt, że był Bogiem. W Jego śmierci Bóg „doświadczył”, czym jest umieranie człowieka. Stąd też w każdej sytuacji naszego życia możemy odczuwać solidarność Jezusa i Jego bliskość z naszym losem. W zmaganiu się ze śmiercią i całkowitym osamotnieniem Jezus pyta: „Gdzie jesteś Ojcze?!”. Jest to dowód pełnego zdania się na Boga, by wkroczył, by Jego wola się wypełniła. Pytamy pokornie, czy ta przejmująca modlitwa Jezusa do Ojca w chwili największego cierpienia ma jakieś odniesienie do naszego życia. Co odpowiemy? - Na pewno ma, gdyż nic takiego nie wydarzyło się w życiu Jezusa, co nie miałoby odniesienia do naszego życia. Na naszej życiowej drodze też natrafiamy na ciemne doliny i na chwile opuszczenia i osamotnienia. Takie chwile przeżywali ludzie w obozach koncentracyjnych, gdzie - jak niektórzy mówią - panowało wielkie milczenie Boga. Tego rodzaju trudne okresy przeżywali nasi rodacy, którzy z przedwojennych Kresów Wschodnich w 1940 r. zostali wyrwani z gniazd rodzinnych i wywiezieni w dal syberyjskich lasów, śniegów i mrozów. Tego rodzaju chwile, takie ciemne doliny, przeżywali więźniowie poddawani torturom i zabijani w okrutny sposób przez swoich przeciwników politycznych. Wielu wydawało się wtedy, że Bóg jakby zapomniał o świecie, zapomniał o ludziach. Stał się Bogiem milczącym. Takie chwile osamotnienia, opuszczenia, jakby nieobecności Boga przeżywali nawet ludzie wierzący, nawet święci. Zresztą każdy człowiek na drodze swego życia natrafia na ciemne doliny, na godziny wielkiej udręki, chwile wielkiego osamotnienia. Zwróćmy uwagę, że jest bardzo trudno doświadczać Boga w chwilach udręki i wielkiego cierpienia. Wydaje się nam wtedy, że Bóg odwrócił się od nas albo też, że gdzieś zapomniał zupełnie o nas. Rzeczywiście, w chwilach wielkiego zła, w doświadczaniu ludzkiej podłości, ludzie mówią o milczeniu Boga. Te ciemne doliny, przez które przechodzą ludzie na tej ziemi, które mają odniesienie do tej godziny krzyża na Golgocie, kiedy Chrystus wołał: „Boże mój, Boże mój, czemuś Mnie opuścił?”. Tego pozornego milczenia Boga doświadczają ludzie dość często tu, na ziemi. Prośmy Jezusa Ukrzyżowanego, abyśmy mogli - choć w bardzo ograniczonych i zawężonych warunkach - przeżyć to, co przeżył w czasie swojej męki i śmierci. Wyraźmy pragnienie towarzyszenia Jezusowi w Jego drodze od Ogrójca aż po krzyż, prosząc Go, aby otworzył nam nasze serce i ukazał nam to, czego wówczas doświadczał. Prośmy także, aby nasze współuczestnictwo w Jego cierpieniu i udręce On sam przemieniał w doświadczenie radości i pociechy z Jego zmartwychwstania.
CZYTAJ DALEJ

"Biada" Chrystusa powinno działać na mnie oczyszczająco

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 23, 13-22.

Poniedziałek, 25 sierpnia. Dzień powszedni albo wspomnienie św. Ludwika albo wspomnienie św. Józefa Kalasantego, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Góralka na misjach w Boliwii: możemy pomagać dzięki ofiarności Polaków

2025-08-25 16:58

[ TEMATY ]

misje

pomoc

Boliwia

góralka

ofiarność Polaków

Adobe Stock

Sytuacja większości dzieci w Boliwii jest bardzo trudna

Sytuacja większości dzieci w Boliwii jest bardzo trudna

Siostra Iwona Urbańska ze Zgromadzenia Sług Jezusa w niedzielę 25 sierpnia dzieliła się z wiernymi z parafii NMP Królowej Polski w Miętustwie koło Czarnego Dunajca swoim świadectwem o kilkunastoletniej pracy na misjach w dalekiej Boliwii.

Jak przyznała na początku swojej wypowiedzi sytuacja większości dzieci w Boliwii jest bardzo trudna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję