Wszystko ma swoje odniesienie, tak samo jest z życiem i funkcjonowaniem człowieka. Tylko Bóg jest bytem absolutnie niezależnym, bytem samym w sobie. Trzeba więc mieć na uwadze zjawisko zależności jako pewną prawidłowość, coś normalnego. Wszystko na świecie jest tak ustanowione, że jedno zależy od drugiego, całe życie społeczne zbudowane jest na zależności. Trzeba zdawać sobie z tego sprawę. Nie jesteśmy sami, obok nas są inni ludzie, jest jeszcze inna rzeczywistość. Musimy to brać pod uwagę i nie tylko to respektować, ale zachowywać się tak, jakbyśmy chcieli, żeby i wobec nas się zachowywano. Musi zatem istnieć wzajemne uznanie i szacunek, chęć pomocy i wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka. Jakże zasadne jest tu chrześcijańskie przykazanie miłości – zaczyn cywilizacji miłości, do której dążymy. Jest ona oparta na wszystkich przykazaniach Boga, który jest Miłością. Stanowią one tworzywo dla tej Bożej cywilizacji. Właściwie nie ma innej bardziej korzystnej opcji niż cywilizacja miłości. Człowiek ze swej natury jest stworzony do miłości – szczęście człowieka jest niejako umieszczone w miłości. Człowiek szczęśliwy to nie tylko ten, który czuje się kochany, ale także ten, który kieruje się miłością. W cywilizacji chrześcijańskiej miłość znajduje się w centrum życia ludzkiego.
Reklama
Człowiek od początku naznaczony jest znamieniem miłości. Miłość potrzebna jest, aby powstał, w klimacie miłości się rozwija i osiąga szczęście, kiedy kocha. Można więc powiedzieć, że cywilizacja miłości jest cywilizacją szczęścia. Choć nieczęsto słyszymy takie pojęcie: cywilizacja szczęścia, to jednak jest to do przemyślenia. Człowiek dąży do szczęścia, a zwieńczeniem tych dążeń jest szczęśliwa wieczność, której autorem jest sam Bóg. Dzisiaj często spotykamy się z różnymi definicjami szczęścia. Ogólnie biorąc, mamy do czynienia z ogromnym spłyceniem pojęcia szczęścia i szczęśliwości. Zapewne łatwiej jest tym, którzy wierzą w Boga, gdyż lepiej rozumieją, że nasze życie jest bezwzględnie zależne od Boga i innych ludzi. To klucz do zrozumienia tajemnicy człowieka, którego serce „niespokojne jest, dopóki nie spocznie w Bogu” (św. Augustyn). Chodzi tu nie tylko o odmierzanie elementów w wydaniu nadprzyrodzonym, ale o obecność miłości w życiu zwyczajnym, w pospolitym działaniu człowieka. Człowiek zatopiony w Bożej miłości realizuje swoje pełne człowieczeństwo w życiu rodzinnym, zawodowym, społecznym, co daje mu spełnienie, czyli wewnętrzną satysfakcję, czuje on, że jego postępowanie jest poprawne i zgodne z cywilizacją, w której jest zanurzony. Bo miłość nigdy nie jest egoistyczna, ona zawsze uwzględnia drugiego człowieka. Ludzie, którzy osiągają doskonałość, mierzą swoje szczęście nie swoimi egoistycznymi doznaniami, ale chcą widzieć obok siebie drugiego człowieka.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Realizacja przykazania miłości bliźniego – w znaczeniu szerszym: cywilizacji miłości – daje nam największe szczęście. Zauważamy to m.in. w życiorysach świętych: byli to ludzie zwyczajni, ale kierowali się pewnymi zasadami, opartymi na wierze i miłości Boga.
Tę refleksję o szczęściu, którą poddaję pod rozwagę na czas Świąt Zmartwychwstania Pańskiego, odnieśmy do naszych rodzin, przyjaciół, środowisk: szczęście człowieka wierzącego w Boga tkwi z byciu pomocą i oparciem dla bliźniego, naszego brata w Chrystusie.