Reklama

Dookoła świata

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Putin ostrzega i straszy

Sporo zamieszana przyniosło ostatnie w tej kadencji orędzie prezydenta Rosji Władimira Putina w parlamencie. Zachodnie agencje uznały to przemówienie za najbardziej wojownicze od lat. Zapowiedzi polityki socjalnej i gospodarczej, które miały być zarysem programu Putina na kolejną kadencję prezydencką po wyborach wyznaczonych na 18 marca br., zostały całkowicie zdominowane przez kwestie polityczne i militarne. Co prawda ponad godzinę polityk mówił o problemach socjalnych i konieczności dokonania skoku technologicznego – zapowiadając likwidację technologicznego zacofania – ale niewiele mniej czasu poświęcił nowemu uzbrojeniu armii oraz groźbom i ostrzeżeniom pod adresem Zachodu.

Putin pokazał kilka nowych rodzajów broni, które mogą pokonać każdą obronę przeciwnika, wśród nich najcięższą rakietę balistyczną Sarmata, w której jest kilka atomowych głowic bojowych. Konsternację mogły wywołać też nowa rakieta manewrująca, podwodny dron o dużym zasięgu czy hipersoniczny manewrujący kompleks rakietowy. Wszystkie one mają głowice atomowe, co stanowi przełom technologiczny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

– To powinno zmusić naszych oponentów do przemyślenia sprawy, nim zaczną czegoś od nas żądać. Nikt nie chciał z nami rozmawiać, nikt nas nie słuchał. Posłuchajcie teraz – powiedział prezydent. W pierwszych komentarzach specjaliści ujawnili mieszane uczucia. Pojawiły się głosy, że Putin chce mieć przekonanie, iż współrządzi światem, a jego interesy są zabezpieczone. Mówiło się też, że zapowiedział powrót do wyścigu zbrojeń między mocarstwami i że jest niedaleko do kolizji militarnej USA i Rosji. A ich stosunki w najbliższych latach sprowadzą się do jednej sprawy: jako zapowiedź nowej zimnej wojny.

Wojciech Dudkiewicz

***

Francuzi znaleźli miejsce na pomnik

Rada miejska Ploërmel w Bretanii (zachodnia Francja) zaaprobowała odstąpienie pomnika papieża Jana Pawła II katolickiej diecezji Vannes, na terenie której leży miasteczko, za sumę 20 tys. euro. Pomnik stojący od 12 lat na miejskim parkingu ma zostać przeniesiony kilkanaście metrów dalej, na teren prywatnego gimnazjum katolickiego Sacré-Coeur.

W końcu 2017 r. francuska Rada Stanu nakazała usunięcie krzyża z pomnika. Decyzja opierała się na obowiązującej we Francji od 1905 r. ustawie o rozdziale Kościoła od państwa, która zabrania „stawiania lub umieszczania jakichkolwiek symboli religijnych na pomnikach lub w miejscach publicznych”. Na ten temat wypowiadała się m.in. ówczesna premier Beata Szydło, która zaproponowała przeniesienie pomnika Jana Pawła II do Polski.

Red.

***

Pełna jednomyślność

Reklama

Oryginalną metodę na jednomyślność mają władze Kambodży. Rządząca krajem od kilku dekad Kambodżańska Partia Ludowa zdobyła wszystkie możliwe do uzyskania w wyborach miejsca w senacie (58; pozostałe 4 miejsca obsadzą osoby wskazane przez monarchę oraz niższą izbę parlamentu). Rządzący nie mieli poważnych rywali: z krajowych władz legislacyjnych wykluczono przedstawicieli największego opozycyjnego ugrupowania Partii Narodowego Ocalenia Kambodży, zdelegalizowanej w końcu ubiegłego roku, a w więzieniu trzymany jest jej lider Kem Sokha. Powodem delegalizacji miał być udział partii w międzynarodowym spisku, mającym na celu obalenie rządu. Za granicę w obawie przed represjami uciekło wielu działaczy PNOK. Dotychczas było to główne ugrupowanie opozycji, którego przedstawiciele mieli 55 miejsc w 123-osobowym parlamencie. Władzę w Kambodży od 32 lat sprawuje premier Hun Sen.

wd

***

Dymisje po zabójstwie

Na Słowacji sypią się dymisje po zabójstwie dziennikarza śledczego Jána Kuciaka i jego narzeczonej. Zamordowany dziennikarz badał korupcję wśród słowackich polityków na wysokich szczeblach, powiązanych z włoską mafią. Ostatnia publikacja Kuciaka dotyczy przestępstw z udziałem biznesmenów związanych z rządzącą centrolewicową formacją Smer-SD, której przewodzi premier Robert Fico. Zajmował się on także aferą związaną z przedsiębiorcą Marianem Kocznerem, którym interesowały się policja oraz media. Dziennikarz pisał, że Włosi związani z mafią znaleźli na Słowacji drugi dom, zaczęli robić interesy, otrzymywać dotacje, czerpać fundusze unijne, ale przede wszystkim budować relacje z wpływowymi ludźmi w polityce. Do dymisji podali się już minister kultury, sekretarz Rady Bezpieczeństwa i doradczyni premiera.

wd

***

Most na Krym

Zapowiedź prezydenta Władimira Putina otwarcia ruchu samochodowego przez most na Krym ma pokazać, że zaanektowany przez Rosję półwysep zrósł się z tym państwem i stanowi jego nieodłączną część. Most, który Moskwa zaczęła budować po aneksji w 2014 r., ma zostać otwarty w najbliższych miesiącach. Ma mieć 19 km długości i dwie dwupasmowe jezdnie prowadzące z Anapy w Kraju Krasnodarskim do Symferopola na Krymie. Docelowo mogłoby nim jeździć ok. 40 tys. samochodów dziennie. Maksymalna dopuszczalna prędkość jazdy ma wynosić 120 km/h.

jk

***

Rakiety dla Ukrainy

Zapowiedź amerykańskiej administracji sprzedaży 210 rakiet przeciwczołgowych Javelin i 37 wyrzutni rakiet, o łącznej wartości 47 mln dol., Ukrainie, toczącej walki ze wspieranymi przez Rosję separatystami, ma spore znaczenie. Javelin (ang. oszczep) to precyzyjny ręczny przeciwpancerny pocisk kierowany, uważany za sprzęt najwyższej klasy. Informacja o sprzedaży przez USA broni Ukrainie pojawiła się tuż po orędziu Władimira Putina, w którym (jak wspomniano wyżej) ogłosił, że Rosja dysponuje nowymi, nowoczesnymi rodzajami broni.

jk

2018-03-07 11:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty Jan Chryzostom

Jan z Antiochii, nazywany Chryzostomem, czyli „Złotoustym”, z racji swej wymowy, jest nadal żywy, również ze względu na swoje dzieła. Anonimowy kopista napisał, że jego dzieła „przemierzają cały świat jak świetliste błyskawice”. Pozwalają również nam, podobnie jak wierzącym jego czasów, których okresowo opuszczał z powodu skazania na wygnanie, żyć treścią jego ksiąg mimo jego nieobecności. On sam sugerował to z wygnania w jednym z listów (por. Do Olimpiady, List 8, 45).

Urodził się około 349 r. w Antiochii w Syrii (dzisiaj Antakya na południu Turcji), tam też podejmował posługę kapłańską przez około 11 lat, aż do 397 r., gdy został mianowany biskupem Konstantynopola. W stolicy cesarstwa pełnił posługę biskupią do czasu dwóch wygnań, które nastąpiły krótko po sobie - między 403 a 407 r. Dzisiaj ograniczymy się do spojrzenia na lata antiocheńskie Chryzostoma. W młodym wieku stracił ojca i żył z matką Antuzą, która przekazała mu niezwykłą wrażliwość ludzką oraz głęboką wiarę chrześcijańską. Odbył niższe oraz wyższe studia, uwieńczone kursami filozofii oraz retoryki. Jako mistrza miał Libaniusza, poganina, najsłynniejszego retora tego czasu. W jego szkole Jan stał się wielkim mówcą późnej starożytności greckiej. Ochrzczony w 368 r. i przygotowany do życia kościelnego przez biskupa Melecjusza, przez niego też został ustanowiony lektorem w 371 r. Ten fakt oznaczał oficjalne przystąpienie Chryzostoma do kursu eklezjalnego. Uczęszczał w latach 367-372 do swego rodzaju seminarium w Antiochii, razem z grupą młodych. Niektórzy z nich zostali później biskupami, pod kierownictwem słynnego egzegety Diodora z Tarsu, który wprowadzał Jana w egzegezę historyczno-literacką, charakterystyczną dla tradycji antiocheńskiej. Później udał się wraz z eremitami na pobliską górę Sylpio. Przebywał tam przez kolejne dwa lata, przeżyte samotnie w grocie pod przewodnictwem pewnego „starszego”. W tym okresie poświęcił się całkowicie medytacji „praw Chrystusa”, Ewangelii, a zwłaszcza Listów św. Pawła. Gdy zachorował, nie mógł się leczyć sam i musiał powrócić do wspólnoty chrześcijańskiej w Antiochii (por. Palladiusz, „Życie”, 5). Pan - wyjaśnia jego biograf - interweniował przez chorobę we właściwym momencie, aby pozwolić Janowi iść za swoim prawdziwym powołaniem. W rzeczywistości, napisze on sam, postawiony wobec alternatywy wyboru między trudnościami rządzenia Kościołem a spokojem życia monastycznego, tysiąckroć wolałby służbę duszpasterską (por. „O kapłaństwie”, 6, 7), gdyż do tego właśnie Chryzostom czuł się powołany. I tutaj nastąpił decydujący przełom w historii jego powołania: został pasterzem dusz w pełnym wymiarze! Zażyłość ze Słowem Bożym, pielęgnowana podczas lat życia eremickiego, spowodowała dojrzewanie w nim silnej konieczności przepowiadania Ewangelii, dawania innym tego, co sam otrzymał podczas lat medytacji. Ideał misyjny ukierunkował go, płonącą duszę, na troskę pasterską. Między 378 a 379 r. powrócił do miasta. Został diakonem w 381 r., zaś kapłanem - w 386 r.; stał się słynnym mówcą w kościołach swego miasta. Wygłaszał homilie przeciwko arianom, następnie homilie na wspomnienie męczenników antiocheńskich oraz na najważniejsze święta liturgiczne. Mamy tutaj do czynienia z wielkim nauczaniem wiary w Chrystusa, również w świetle Jego świętych. Rok 387 był „rokiem heroicznym” dla Jana, czasem tzw. przewracania posągów. Lud obalił posągi cesarza, na znak protestu przeciwko podwyższeniu podatków. W owych dniach Wielkiego Postu, jak i wielkiej goryczy z powodu ogromnych kar ze strony cesarza, wygłosił on 22 gorące „Homilie o posągach”, ukierunkowane na pokutę i nawrócenie. Potem przyszedł okres spokojnej pracy pasterskiej (387-397). Chryzostom należy do Ojców najbardziej twórczych: dotarło do nas jego 17 traktatów, ponad 700 autentycznych homilii, komentarze do Ewangelii Mateusza i Listów Pawłowych (Listy do Rzymian, Koryntian, Efezjan i Hebrajczyków) oraz 241 listów. Nie uprawiał teologii spekulatywnej, ale przekazywał tradycyjną i pewną naukę Kościoła w czasach sporów teologicznych, spowodowanych przede wszystkim przez arianizm, czyli zaprzeczenie boskości Chrystusa. Jest też ważnym świadkiem rozwoju dogmatycznego, osiągniętego przez Kościół w IV-V wieku. Jego teologia jest wyłącznie duszpasterska, towarzyszy jej nieustanna troska o współbrzmienie między myśleniem wyrażonym słowami a przeżyciem egzystencjalnym. Jest to przewodnia myśl wspaniałych katechez, przez które przygotowywał katechumenów na przyjęcie chrztu. Tuż przed śmiercią napisał, że wartość człowieka leży w „dokładnym poznaniu prawdziwej doktryny oraz w uczciwości życia” („List z wygnania”). Te sprawy, poznanie prawdy i uczciwość życia, muszą iść razem: poznanie musi się przekładać na życie. Każda jego mowa była zawsze ukierunkowana na rozwijanie w wierzących wysiłku umysłowego, autentycznego myślenia, celem zrozumienia i wprowadzenia w praktykę wymagań moralnych i duchowych wiary. Jan Chryzostom troszczył się, aby służyć swoimi pismami integralnemu rozwojowi osoby, w wymiarach fizycznym, intelektualnym i religijnym. Różne fazy wzrostu są porównane do licznych mórz ogromnego oceanu: „Pierwszym z tych mórz jest dzieciństwo” (Homilia 81, 5 o Ewangelii Mateusza). Rzeczywiście, „właśnie w tym pierwszym okresie objawiają się skłonności do wad albo do cnoty”. Dlatego też prawo Boże powinno być już od początku wyciśnięte na duszy, „jak na woskowej tabliczce” (Homilia 3, 1 do Ewangelii Jana): w istocie jest to wiek najważniejszy. Musimy brać pod uwagę, jak ważne jest, aby w tym pierwszym etapie życia człowiek posiadł naprawdę te wielkie ukierunkowania, które dają właściwą perspektywę życiu. Dlatego też Chryzostom zaleca: „Już od najwcześniejszego wieku uzbrajajcie dzieci bronią duchową i uczcie je czynić ręką znak krzyża na czole” (Homilia 12, 7 do Pierwszego Listu do Koryntian). Później przychodzi okres dziecięcy oraz młodość: „Po okresie niemowlęcym przychodzi morze okresu dziecięcego, gdzie wieją gwałtowne wichury (…), rośnie w nas bowiem pożądliwość…” (Homilia 81, 5 do Ewangelii Mateusza). Potem jest narzeczeństwo i małżeństwo: „Po młodości przychodzi wiek dojrzały, związany z obowiązkami rodzinnymi: jest to czas szukania współmałżonka” (tamże). Przypomina on cele małżeństwa, ubogacając je - z odniesieniem do cnoty łagodności - bogatą gamą relacji osobowych. Dobrze przygotowani małżonkowie zagradzają w ten sposób drogę rozwodowi: wszystko dzieje się z radością i można wychowywać dzieci w cnocie. Gdy rodzi się pierwsze dziecko, jest ono „jak most; tych troje staje się jednym ciałem, gdyż dziecko łączy obie części” (Homilia 12, 5 do Listu do Kolosan); tych troje stanowi „jedną rodzinę, mały Kościół” (Homilia 20, 6 do Listu do Efezjan). Przepowiadanie Chryzostoma dokonywało się zazwyczaj podczas liturgii, w „miejscu”, w którym wspólnota buduje się Słowem i Eucharystią. Tutaj zgromadzona wspólnota wyraża jeden Kościół (Homilia 8, 7 do Listu do Rzymian), to samo słowo jest skierowane w każdym miejscu do wszystkich (Homilia 24, 2 do Pierwszego Listu do Koryntian), zaś komunia Eucharystyczna staje się skutecznym znakiem jedności (Homilia 32, 7 do Ewangelii Mateusza). Jego plan duszpasterski był włączony w życie Kościoła, w którym wierni świeccy przez fakt chrztu podejmują zadania kapłańskie, królewskie i prorockie. Do wierzącego laika mówi: „Również ciebie chrzest czyni królem, kapłanem i prorokiem” (Homilia 3, 5 do Drugiego Listu do Koryntian). Stąd też rodzi się fundamentalny obowiązek misyjny, gdyż każdy w jakiejś mierze jest odpowiedzialny za zbawienie innych: „Jest to zasada naszego życia społecznego (…) żeby nie interesować się tylko sobą” (Homilia 9, 2 do Księgi Rodzaju). Wszystko dokonuje się między dwoma biegunami, wielkim Kościołem oraz „małym Kościołem” - rodziną - we wzajemnych relacjach. Jak możecie zauważyć, Drodzy Bracia i Siostry, ta lekcja Chryzostoma o autentycznej obecności chrześcijańskiej wiernych świeckich w rodzinie oraz w społeczności pozostaje również dziś jak najbardziej aktualna. Módlmy się do Pana, aby uczynił nas wrażliwymi na nauczanie tego wielkiego Nauczyciela Wiary.
CZYTAJ DALEJ

Paryż: do katedry Notre-Dame powróciło osiem dzwonów

2024-09-13 14:45

[ TEMATY ]

Paryż

katedra Notre‑Dame

dzwony

Adobe Stock

Dobiegł końca kolejny etap renowacji katedry Notre-Dame w Paryżu zniszczonej przed pięciu laty przez pożar. Słynna na całym świecie paryska katedra otrzymała wczoraj z powrotem osiem dzwonów, które w przyszłości ponownie zawisną w północnej wieży. Według doniesień francuskich mediów, wzdłuż ulic, którymi dużą ciężarówką przewożono z Normandii dzwony ważące od 700 do 3500 kilogramów, ustawili się liczni mieszkańcy.

Na szczęście, sześć dzwonów po prostu trzeba było wyczyścić, a jedynie dwa inne wymagały drobnych napraw. Dzwony w wieży północnej wraz z dużymi organami uważane są za „głos” Notre-Dame.
CZYTAJ DALEJ

Zagraniczni pielgrzymi doceniają piękno wiary

2024-09-13 20:21

[ TEMATY ]

Jasna Góra

pielgrzymi

BPJG

Ponad dwustu studentów z Uniwersytetu Franciszkańskiego w Steubenville w stanie Ohio i z Austrii modliło się przed Cudownym Obrazem. Jak powiedział franciszkanin ojciec James Enger, to przede wszystkim pokazanie polskiej wiary i historii.

- Od 1991 roku, odkąd założyliśmy uniwersytet, co roku przywozimy tutaj studentów, żeby mogli poznać piękno tego kraju w trakcie pielgrzymki i pobytu na Jasnej Górze. Znamy dobrze historie Polski i dlatego chcemy ich tutaj przywozić żeby też mogli docenić piękno katolickiej wiary.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję