Biskup negocjujący z bossami narkotykowymi? Bohaterem tekstu w brytyjskim „Guardianie” jest Meksykanin bp Salvador Rangel Mendoza, który od trzech lat duszpasterzuje w diecezji Chilpancingo-Chilapa.
To region, w którym uprawia się na wielką skalę opium, przetwarza się je i skąd płyną jego transporty do USA. Zarządzany jest krwawo przez narkotykowych bossów, którzy na dodatek walczą między sobą. Ofiarą gangsterskich porachunków padają również księża i siostry zakonne. Od 2009 r. zginęło już sześciu kapłanów, w tym dwóch w styczniu br. W ostatnim czasie biskup nakazał opuszczenie diecezji siostrom zakonnym – w trosce o ich życie.
Biskup robi, co może, aby chronić swoją trzodę. Jeździ i prosi narkotykowych bossów, aby nie zabijali. Odpowiadają mu zazwyczaj, że nie są mordercami, a zabijają, kiedy muszą. Cieszy go każdy mały sukces, gdy np. uda mu się wybłagać uwolnienie zakładników czy wymianę więźniów między kartelami. Działania biskupa nie wszystkim się podobają, ale rząd nie ma pomysłu na uzdrowienie tej sytuacji.
Pomóż w rozwoju naszego portalu