Wszystko już było, a ludzkość ma wielki bagaż doświadczeń i wystarczy odwołać się do historii, żeby zrozumieć to, co nam się przytrafia – uważał Jacek Kaczmarski, poeta, bard i pieśniarz niezapomniany. Historyczne odniesienia były siłą jego wierszy. Wdawał się w polemikę z historią, dyskutował z nią, szukał własnej drogi interpretacji minionych wydarzeń. Sam też ocierał się o historię, która niekiedy na jego oczach przyspieszała. Tak było, gdy w końcu 1981 r. koncertował we Francji, a gen. Jaruzelski w Polsce wprowadzał stan wojenny.
Zamiast wracać do Warszawy, Kaczmarski zaangażował się w działalność paryskiego komitetu poparcia „Solidarności”. Nie nadawał się na aktywistę, ale wtedy nim był. Tak jak nie nadawał się na twórcę dzieł przesiąkniętych wiarą, a jednak takie wiersze i piosenki tworzył. W 1982 r. napisał „Zbroję”, z której przebija wiara w uniwersalne wartości chrześcijańskie, w ludzką godność, w pamięć narodową, która scala. „Zbroja” często jest ozdobą wyborów wierszy i piosenek barda.
Jest także ozdobą grubaśnego tomu „Między nami. Wiersze zebrane”. Utwory zebrał i opracował Krzysztof Nowak, przyjaciel i wielki popularyzator twórczości barda. Kto dawno nie miał kontaktu z twórczością zmarłego kilkanaście lat temu Kaczmarskiego, może być zaskoczony świeżością i ponadczasowością jego poezji. Nie należy też omijać wprowadzenia Krzysztofa Nowaka, który skromnie i rzeczowo opisuje materię, z którą miał do czynienia jako redaktor „Między nami...”. Jak przyznaje, „...Wiersze zebrane” nie zawierają wszystkich wierszy Kaczmarskiego. O usunięciu kilkudziesięciu z nich zadecydował we wcześniejszych publikacjach sam autor, uznając je za niewarte uwagi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu