Reklama

Niedziela w Warszawie

Na wezwanie Franciszka

Niedziela warszawska 38/2017, str. 6

[ TEMATY ]

wywiad

Andrzej Tarwid

Jakub Troszyński wybiera się na misje do Urugwaju

Jakub Troszyński wybiera się na misje do Urugwaju

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Andrzej Tarwid: – Kiedy Czytelnicy „Niedzieli” zasiądą do lektury tej rozmowy, Pan najprawdopodobniej będzie już w Urugwaju. Co sprawiło, że młody człowiek zawiesza swoją przygodę z dziennikarstwem i zostaje misyjnym wolontariuszem?

Jakub Troszyński: – Nie mogę podać jednej, konkretnej przyczyny, gdyż do tej decyzji doprowadziła mnie z jednej strony cała seria zdarzeń, a z drugiej – były to własne przemyślenia. Przede wszystkim uważam, że każdy człowiek ma w sobie coś takiego, że jest gotowy nieść pomoc osobom potrzebującym. I ja od zawsze chciałem coś takiego w swoim życiu robić. Kiedy ponad dwa lata temu zacząłem pracę w Radiu Warszawa, to poznałem projekty, jakie realizuje Pallotyńska Fundacja Misyjna Salvatti.pl w Rwandzie i Kolumbii. Wtedy zapaliło mi się światełko w głowie, że chciałbym być częścią tych dzieł. A kiedy rok temu podczas Światowych Dni Młodzieży Franciszek powiedział do młodych, aby ruszyli się z kanapy, to moją odpowiedzią na papieski apel było zgłoszenie się do fundacji na wolontariusza.

– Co było po tym, jak przyszedł Pan do Salvatti.pl?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– W pallotyńskim seminarium w Ołtarzewie razem z innymi kandydatami na wolontariuszy zaczęliśmy uczęszczać na zajęcia, które przygotowywały nas do pracy wolontariackiej.

– Na czym polegały te przygotowania?

Reklama

– Na początku poznaliśmy samą fundację Salvatti.pl, bo choć każdy z nas o niej słyszał, to znaliśmy tylko niektóre jej programy. Potem mieliśmy spotkania z misjonarzami. Oni opowiadali nam o specyfice posługi w różnych krajach, niemniej za każdym razem powtarzali, że najważniejsze jest dobre poznanie ludzi, do których się przyjechało. Mieliśmy również spotkania z wolontariuszami z ostatnich lat.

– Czego dowiedział się Pan od bardziej doświadczonych koleżanek i kolegów?

– Oni przede wszystkim przekazywali nam wiedzę praktyczną. Na przykład: jak przygotować się do podróży, co ze sobą koniecznie zabrać i czego nauczyć się o kraju, do którego jedziemy, itp.

– Jak Pan opowiada, to brzmi to prosto...

– ...ale w praktyce już tak prosto nie jest. Są też chwile delikatnie bolesne, choćby w trakcie wykonywania obowiązkowych szczepień (śmiech).

– Do tej pory Salvatti.pl organizowało pomoc dla Afryki, wysyłało wolontariuszy na Bliski Wschód oraz do Kolumbii i Wenezueli. Dlaczego teraz Urugwaj, który nie należy do krajów najbiedniejszych?

– Jest to wynik prac i analiz wykonywanych przez Salvatti.pl, która stara się nieść pomoc potrzebującym w różnych rejonach świata. I chociaż rzeczywiście Urugwaj nie należy do państw biednych, to ludzi ubogich i opuszczonych w nim nie brakuje. Opowiadali o tym liczni pielgrzymi, którzy byli w Warszawie przed wyjazdem na ŚDM do Krakowa.

– Jaki jest główny problem, z którym zmaga się Kościół w Urugwaju?

Reklama

– Urugwaj to najbardziej sekularyzowany kraj Ameryki Południowej. Ateiści i agnostycy to niemal 40 proc. społeczeństwa. Do Kościoła katolickiego należy 45 proc. Urugwajczyków, ale regularnie praktykuje niewiele ponad 1proc. Jednocześnie są tam duże obszary biedy. Teraz jest trochę lepiej, ale jeszcze kilka lat temu w skrajnym ubóstwie żyło ponad 30 proc. Urugwajczyków.

– Pan leci do Montevideo. To stolica i największe miasto tego kraju. Co Pan będzie robił i gdzie przebywał w tej ponad milionowej metropolii?

– Razem z Katarzyną Olszewską zostaliśmy skierowani do parafii św. Wincentego Pallottiego. Na jej terenie znajduje się duszpasterstwo akademickie i punkt socjalny, gdzie organizowane są zajęcia dla dzieci z ubogich rodzin oraz przygotowywane są dla nich posiłki. Mamy prowadzić zajęcia dla dzieci. Ale szczegóły będą dograne po przyjeździe, ponieważ naszym podstawowym zadaniem jest pomoc miejscowemu proboszczowi. Tak więc to on będzie nam wyznaczał kolejne zadania. Ponadto z racji tego, że będziemy pionierami Salvatti.pl w Urugwaju naszym zadaniem będzie także poszukiwanie dzieci, które pilnie potrzebują wsparcia.

– Co będzie później, jak takie dzieci znajdziecie?

– Fundacja będzie starała się zorganizować dla nich stałą pomoc finansową. Dla młodych Urugwajczyków mógłby to być całoroczny posiłek.

– Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem wróci Pan za dziewięć miesięcy. Czy dopiero wtedy zda Pan relację z czasu spędzonego w Urugwaju?

– Mam plany, aby na bieżąco pisać blog. Może uda się też zrobić jakąś relację do Radia Warszawa. Ale dopiero na miejscu okażę się, czy te dziennikarskie zamierzenia uda mi się zrealizować, czy też dopiero w maju przyszłego roku opowiem o tym, co mnie spotkało w Urugwaju.

2017-09-13 11:20

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

RMS stał się moją rodziną

Niedziela wrocławska 33/2018, str. V

[ TEMATY ]

wywiad

Archiwum RMS

Ks. Łukasz Anioł, salwatorianin (pierwszy z lewej)

Ks. Łukasz Anioł, salwatorianin (pierwszy z lewej)

Siedem wspaniałych lat, za które jest Bogu niezmiernie wdzięczny. Tysiące nowych historii ludzkich, które stawały się ubogaceniem jego osoby. To miliony minut spędzonych na ciekawych rozmowach, wygłupach i wyjazdach. W sumie to nie była praca, to jego życie, które się nie kończy, a mówiąc językiem biblijnym – zmienia. O opiece duszpasterskiej nad Ruchem Młodzieży Salwatoriańskiej w Trzebnicy, Annie Majowicz opowiada ks. Łukasz Anioł, salwatorianin

Anna Majowicz: – Od czego zaczęła się Księdza historia z RMS?
CZYTAJ DALEJ

Bóg nie chce stracić żadnego ze swych dzieci, ale je wszystkie przygarnąć

2025-04-11 10:14

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 6, 35-40.

Środa, 7 maja
CZYTAJ DALEJ

Konklawe jest sakramentem

2025-05-07 16:42

[ TEMATY ]

konklawe

Milena Kindziuk

Red

W ten oto sposób, po złożeniu przysięgi przez kardynałów i wypowiedzeniu słynnych słów: "extra omnes" – wszyscy na zewnątrz - kończy się konklawe medialne, a rozpoczyna to prawdziwe, mające wymiar religijny.

Teraz naprawdę nie liczą się już prognozy dziennikarskie, strategie medialne, prezentowane frakcje. Klucz pozostaje jeden – to klucz do Królestwa. A sześć tysięcy dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej przeobraża się w grono „maluczkich”, którzy muszą zgodzić się na paradoks, że najbardziej medialnego wydarzenia na świecie nie dadzą rady przedstawić w mediach.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję