Reklama

Wiadomości

Zdrada małżeńska

[ TEMATY ]

rodzina

rozwód

małżeństwo

geralt/pixabay.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Słowo zdrada jest w ogóle słowem dzisiaj bardzo nielubianym przez ludzi, którzy odchodzą od pierwotnej miłości i pierwotnych zobowiązań. Znajdują wtedy całą masę rozmaitych wytłumaczeń. Zwalają winę na innych. Oni, oczywiście, nie są winni. I rzeczywiście uważam, że słowem „zdrada” nie należy szafować zbyt łatwo, bo to słowo u nas kojarzy się bardzo źle. Co to jest zdrada? Odejście, dla takich czy innych powodów, od obietnicy, że się będzie wiernym określonym ideałom, które się uznało i przyjęło.

Reklama

Jeśli chcemy mówić o zdradzie małżeńskiej, to dzisiaj wydaje się, że nie ma sensu się nad tym zastanawiać. Po co mówić o zdradzie małżeńskiej ludziom, którzy pojęcie małżeństwa rozciągnęli do monstrualnych rozmiarów: dramatycznych bądź śmiesznych. Jakiś pan, w Australii chyba, poślubił choinkę, ktoś inny poślubił swojego pieska. Nie mówiąc już o ślubach par homoseksualnych. Nie mówiąc już o ślubach par heteroseksualnych, ale w których to jest już szósta żona czy tam piąty mąż. Pojęcie małżeństwa jako stałego związku mężczyzny z kobietą, zgodnie z planem Bożym, dziś jest tak kontestowane, że zdrada i odejście do kogoś innego jest widziane jako coś zupełnie naturalnego. W końcu mam możność wyboru. Parlament w Szwajcarii rozważał zatwierdzenie prawa zezwalającego na małżeństwa między krewnymi, które dotychczas zawsze były uważane za kazirodcze. Wynikało to z obawy przed chorobami genetycznymi i tak w naszej kulturze na ogół było, że z bratem, siostrą, ciotką, matką i kimś blisko spokrewnionym nie utrzymywało się życia seksualnego. A zwłaszcza nie próbowano z nimi zawierać trwałych związków. Dyspensa jest potrzebna nawet dla małżeństwa między wnukami danej pary. I tak dalej. A teraz odrzuca się to w duchu przekonania, że jeśli zabrania się kontaktów seksualnych z najbliższymi krewnymi, to ogranicza się autonomię jednostki. Człowiek ma prawo do tego, żeby sobie współżył seksualnie, z kim chce. No więc róbta, co chceta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

I jednocześnie słyszy się głosy spokojne, roztropne, nawet wśród młodzieży, która ma dosyć luźny stosunek do życia seksualnego. Ci trochę bardziej myślący mają pretensje do tych, którzy zmieniają sobie partnerów jak rękawiczki. Nawet kiedy nie ma małżeństwa, ale jest jakiś związek chłopaka z dziewczyną, to cieszą się, jeśli chodzą tylko ze sobą. A jeśli jest ktoś więcej albo zmieniają partnerów raz i drugi, to uważają, że to jest zdrada. Ty go zdradziłaś. Ty ją zdradziłeś. I wtedy w wielu kręgach młodzieżowych na takiego człowieka patrzy się nieprzychylnie. Nie dotrzymał wiary. Więc jeśli ktoś się angażuje we mnie, czy ja się angażuję w niego, jeśli ten związek zostaje rozerwany lekkomyślnie, przez ogół ludzi nie jest to dobrze przyjmowane. Tych myślących ludzi.

Reklama

Natomiast, kiedy w małżeństwie małżonkowie sobie z góry dają sobie wolną rękę: „My się kochamy bardzo, ale mężu kochany/żono kochana jak masz chęć na skok w bok, to odmiana dobrze robi, nie mam nic przeciwko temu”, to jest to jakieś nieuporządkowanie. To jest promiskuityzm, każdy z każdym, zresztą tak można się zachowywać i bez specjalnych umów. Takie orgie i orgietki. Każdy z każdym. Wymieniają się żonami, mężami. To jest stan chaosu, z którego Chrystus nas wyprowadził, kiedy powiedział, że na początku tak było - jeden mąż, jedna żona. Jedność małżeństwa jest znakiem jedności Chrystusa z Kościołem. Dlatego dążmy do niej. Trzymajmy się jej. A łaska sakramentu daje siłę do tego, żeby nawet w trudnych sytuacjach radzić sobie z pokusami i wytrwać w chwili słabości. Po chwili, kiedy czuje się chęć odejścia, wrócić tam, gdzie trzeba. Czytałem teraz taki artykuł, nie pamiętam czy w „Rzeczypospolitej”, czy gdzie indziej, w którym psychologowie badający poziom satysfakcji seksualnej w życiu par, stwierdzili na podstawie badań, że dopiero trwałe współżycie z jednym tylko partnerem pozwala zasmakować całej przyjemności seksu. Badania wykazały, że ludzie, którzy tak lubią seks, że często zmieniają partnerów tylko po to, żeby przeżyć dreszczyk, właściwie nie odnajdują satysfakcji. Bo nie ma w takim doświadczeniu więzi osobowej. Czyli jest to też takie, powiedziałbym, zdradzanie samego siebie.

To jest najistotniejsze - seks jako wyraz oddania się drugiemu człowiekowi. Przyjęcia daru drugiej osoby. Po kilkudziesięciu latach dobre małżeństwa nadal uprawiają seks, nawet jako starsi trochę, i w tym okazywaniu sobie miłości i zrozumienie jest większe, i więź wzajemna się wzmacnia, i to jest najwspanialsze. Nie na darmo państwo, niekoniecznie wyznaniowe, nagradza długoletnie pożycie małżeńskie. Bo to jest z jednej strony przykład i wzór dla innych, ale i dla tej pary wynagrodzenie, że wytrwali i budują trwałe podstawy społeczeństwa. Bo trwała rodzina jest na pewno mocna, przyczynia się do budowy trwałego społeczeństwa. Rozwody wpływają z całą pewnością na osłabienie struktur, a nawet i na poziom życia gospodarczego. To jest już naukowo stwierdzone. Zajmują się tym między innymi profesorowie w Łodzi.

Próbujmy tej wierności dotrzymywać na wszystkich polach. Żeby nie przyczepiło się do nas słowo „zdrajca” czy „zdrajczyni”. A jednocześnie nie szafujmy tym przymiotnikiem zbyt łatwo, bo dramat rozpadu związku jest wielki i bez tego. Czasem też odejścia są spowodowane zewnętrznymi okolicznościami i jeśli wtedy potraktuje się kogoś jako zdrajcę, można go podwójnie zranić. Nie dość, że coś nie wyszło, to jeszcze robią z niego osobę, którą trzeba odsądzić od czci i wiary. Tylko Pan Bóg może sądzić, co jest w człowieku.

Leon Knabit OSB: Ojca Leona słów kilka Wydawnictwo Benedyktynów TYNIEC

2014-12-30 10:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zamiast kwiatów i pluszaków – odnowiony krzyż

Niedziela rzeszowska 44/2015, str. 8

[ TEMATY ]

małżeństwo

Archiwum prywatne

Małżonkowie z Boguchwały chcą odnowic krzyż i kapliczką

Małżonkowie z Boguchwały chcą odnowic krzyż i kapliczką
Pomysł zrodził się spontanicznie. Szukaliśmy czegoś, co pozostanie po naszym weselu – mówi Magdalena Białorucka. Małżonkowie pochodzą z Boguchwały i dla tej miejscowości dedykowali swoją akcję. Dodatkowo Rafał Białorucki to miejscowy regionalista i współautor książek, także o historii boguchwalskiej parafii. Interesuje się również historią okolicznych kapliczek i krzyży przydrożnych. – Docieram do wiadomości i archiwalnych zdjęć tych obiektów. Rozmawiam z ludźmi, którzy opowiadają podania o krzyżach i kapliczkach. W samej Boguchwale znajduje się ich ponad 40, a tylko najstarsze i najcenniejsze są wpisane do rejestru zabytków. Stan pozostałych jest różny, dlatego uznaliśmy, że warto pomóc – mówi Rafał Białorucki.
CZYTAJ DALEJ

Wiceminister zdrowia: jedno zaświadczenie od specjalisty jest wystarczające do aborcji

2025-04-24 22:10

[ TEMATY ]

aborcja

Adobe Stock

Przepisy nie regulują terminu, do kiedy można przerwać ciążę w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia kobiety ciężarnej - powiedział w czwartek w Sejmie wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny. Ocenił również, że jedno zaświadczenie od specjalisty jest wystarczające do aborcji.

Wiceminister odpowiedział w czwartek w Sejmie na pytanie grupy posłów PiS "w sprawie zabicia dziecka w 36. tygodniu życia płodowego".
CZYTAJ DALEJ

Dołącz do modlących się!

2025-04-25 14:24

plakat organizatorów

    Już w najbliższą niedzielę zostanie odprawiona Msza św. w intencji Prezydenta RP!

    Jak informują organizatorzy : Msza św. odprawiona zostanie 27. kwietnia 2025 o godz. 11:00 w kościele pw. Narodzenia Św. Jana Chrzciciela w Korzkwi ( przy ul. św. Jana Chrzciciela 11). Napisali: "Msza Św. dziękczynna za opiekę Bożą nad Panem Prezydentem dr. Andrzejem Dudą wraz z prośbą o mądrość i siłę dla Niego w sprawowaniu Urzędu a także za naszych Nieprzyjaciół o łaskę pokoju, przez wstawiennictwo św. Jana Chrzciciela". Informują, że podczas Mszy św. będą się modlić także o dalszą Bożą opiekę nad naszą Ojczyzną wobec wyzwań, którym mądrość tego świata nie jest w stanie sprostać, w tym pomyślny dla naszej Ojczyzny wynik wyborów prezydenckich.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję