W Łodzi 7 lipca nastąpił finał 8. Rajdu dla Życia. 27 rowerzystów zorganizowanych w dwóch grupach przemierzyło w ciągu 7 dni łącznie 1190 km. Przejechali przez teren 16 diecezji oraz 8 województw, a spotkali się pod łódzką archikatedrą. Celem, który ich prowadził, było danie świadectwa o wartości życia od poczęcia do naturalnej śmierci i promocja duchowej adopcji. Hasło, które im przyświecało, to: „Kierunek Łódź Piotrowa”.
Gdańsk/Oświęcim
Grupa wyruszająca z Gdańska pokonała w ciągu 7 dni trasę ok. 583 km, spędzając na rowerze 31 godzin. Dzienny dystans wynosił od 75 do103 km. Uczestnicy przejechali przez teren 8 diecezji, 5 regionów Polski i 4 województw. W grupie jechało 12 rowerzystów oraz 4 osoby obsługi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W grupie oświęcimskiej jechało 15 rowerzystów plus 4 osoby z obsługi. Codzienny dystans wynosił od 65 do 105 km, łącznie było to 604 km. Trasa z Oświęcimia do Łodzi przeprowadzona była z kolei przez teren 9 diecezji i 5 województw.
Grupa Duchowa
Rajdowiczom towarzyszyła 40-osobowa Grupa Duchowa, która codziennie modliła się Koronką do Bożego Miłosierdzia, a w zamian otrzymywała specjalne zdjęcia oraz słowa z codziennej Eucharystii, w której uczestniczyli rajdowicze.
Cel pielgrzymowania
Reklama
Czas rajdu był okazją do duchowej walki o życie nienarodzonych. Jego uczestnicy realizowali cel pielgrzymki przede wszystkim przez modlitwę i wysiłek fizyczny. W trakcie postojów rozdawane były materiały pro-life zawierające wartościowe informacje dotyczące życia ludzkiego i aborcji. Ważnym elementem szerzenia naszego świadectwa były rozmowy z mediami.
Codzienne życie rajdowe
Uczestnicy codziennie zmagali się z różnymi warunkami na trasie. Grupa jadąca północną częścią Polski przez większość czasu jechała w deszczu i wietrze. Miejscami noclegowymi były głównie salki parafialne oraz remiza i seminarium. Jednak od zmęczenia i wysiłku ważniejsza była motywacja, z jaką się jechało. – O tym celu zawsze pamięta się na trasie, zwłaszcza kiedy przychodzą kryzysy, kiedy zaczyna padać deszcz – mówi Ania Zenka, uczestniczka rajdu. – Ten cel chroni nas przed narzekaniem i zmęczeniem – dodaje.
Wsparcie z kabaretu Hrabi
Tegoroczną edycję Rajdu dla Życia wspierał Dariusz Kamys, założyciel kabaretu Hrabi. Ma on ku temu bardzo osobisty powód – kiedy miał przyjść na świat, lekarze doradzali jego mamie aborcję, ponieważ ciąża mogła być zagrożeniem dla jej życia. W trakcie konferencji prasowej zapowiadającej wydarzenie mówił: – Gdyby nie determinacja i nastawienie mojej mamy, która była tak bardzo za życiem, mnie by dzisiaj nie było.