KS. ADAM STACHOWICZ: – Jak czytać Pismo Święte? Fragmentami z dnia, po kolei?
Reklama
KS. PAWEŁ LASEK: – Można je czytać według obydwu tych schematów. Ja preferuję czytanie kolejnych ksiąg biblijnych fragmentami, po kolei. To pozwala czytać dany fragment w jego bezpośrednim kontekście. Jest to pomocne, ponieważ wymowa i zrozumienie owego fragmentu zależy bardzo często od tego, co znajduje się bezpośrednio przed nim, jak również od wymowy całej księgi, w której się on znajduje. Kiedy czytam całą księgę po kolei i mam w pamięci to, co przeczytałem poprzednio, mogę zobaczyć, jak te fragmenty składają się w całość. Czytanie według czytań liturgicznych nie zawsze daje taką możliwość, ponieważ niektóre czytania są skrócone lub nie idą po kolei (np. w Wielkim Poście). Dlatego dobrze jest też na początku czytania jakiejś księgi biblijnej przeczytać wprowadzenie do niej, które jest umieszczone w Piśmie Świętym przed tą księgą. Oczywiście nie trzeba czytać każdej księgi po kolei, można wybrać sobie samemu, jaką księgę chce się teraz przeczytać. To wymaga więcej własnej inicjatywy, trzeba samemu określić, co chcę przeczytać, jakie wydarzenie lub jaki temat mnie teraz interesuje. Czytanie według schematu czytań liturgicznych jest o tyle łatwiejsze, że taki „plan czytania” jest już gotowy. Można też czytać Biblię według miejsc paralelnych, tzn. mówiących o tym samym. Na przykład przeczytać historię króla Dawida najpierw według Księgi Samuela, a potem według Księgi Kronik i porównać te dwa opisy.
– Czy warto korzystać z opracowań, komentarzy, czy może bezpieczniej jest polegać na własnej interpretacji?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Wręcz należy korzystać z opracowań czy komentarzy! Święty Piotr pisze, że „żadne proroctwo Pisma nie jest dla prywatnego wyjaśnienia” (2P 1,20). Czytając Biblię, należy starać się odczytać to, co mówi w niej Bóg, a bardzo łatwo jest wyczytać w Biblii to, co ja sam chciałbym tam przeczytać. Język Pisma Świętego to język ludzi, którzy żyli kilka tysięcy lat temu, w innej kulturze, do tego często język symboliczny, a nie dosłowny. Jeżeli o tym zapomnę, mogę w Biblii wyczytać to, czego tam tak naprawdę nie ma, choć mi się wydaje, że coś „odkryłem”. To pułapka, w którą wpadają np. protestanci. Interpretują oni Biblię każdy po swojemu i stąd tak wiele między nimi różnic i tak wiele różnych odłamów. Takim podstawowym opracowaniem czy komentarzem, który pomaga dobrze zrozumieć czytany tekst biblijny, są przypisy, wprowadzenia czy słowniczek, znajdujące się w każdym wydaniu Pisma Świętego. Można sięgać również po osobne komentarze, które są bardziej obszerne i zaawansowane. Ważne, żeby to były komentarze (i Biblie) katolickie, prawowierne. Rozpoznajemy je po tym, że zawierają one imprimatur, tzn. są sprawdzone i zatwierdzone przez biskupa, czyli nie zawierają błędów doktrynalnych. Imprimatur znajduje się najczęściej na drugiej stronie, zaraz za stroną tytułową.
– Gdzie znaleźć ewentualne pomoce, komentarze, wyjaśnienia?
– Trudno krótko odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno w księgarniach katolickich, również w tych internetowych. Są również strony internetowe, które oferują artykuły i komentarze. Jedną z takich stron jest strona Dzieła Biblijnego: www.biblista.pl . Są również aplikacje, które można zainstalować na tablecie czy smartfonie, które same kierują do różnych komentarzy. Ważne, żeby to były komentarze czy strony katolickie. Wtedy jesteśmy pewni, że nie czytamy czyjejś prywatnej interpretacji Biblii, ale tę prawowierną. Dlatego należy sprawdzić, czy komentarz ma imprimatur. W przypadku strony internetowej czy aplikacji należy sprawdzić, kto jest jej autorem, czy są to katolicy czy innowiercy.
– Co jest najważniejsze w czytaniu Pisma Świętego?
Reklama
– Aby czytać Pismo Święte jako słowo Boga, a nie jako słowa tylko ludzkie. Jako słowo Boga, które ma mnie prowadzić do życia w niebie. Cała historia, która opisana jest w Biblii, ukazuje, jak Bóg działa w świecie i dla ludzi. To działanie jest niewidoczne dla naszych oczu czy nawet umysłu. To normalne, przecież nie widzimy całej rzeczywistości, która istnieje, a tylko jej część, tę materialną. Na więcej nie pozwalają nam nasze zmysły, które są ograniczone. Pismo Święte jest taką „lampą, która świeci w ciemnym miejscu” (2P 1,19), pozwala zobaczyć więcej, zobaczyć rzeczy niedostępne dla zmysłów czy nawet umysłu, takie jak działanie Boga, działanie aniołów i szatana; to, co dzieje się z człowiekiem po jego śmierci. Nie są to wymysły ludzi, którzy pisali księgi biblijne, ale słowo Boga, które odkrywa nam jakąś część tej niewidzialnej dla nas rzeczywistości.
– Czy to normalne, że czytamy Pismo Święte z telefonu, a nie z księgi?
– Tak, jak najbardziej normalne. To jest ten sam tekst, to samo Słowo Boże. Czytając księgę Pisma Świętego (papierową), mogę to zrobić w sposób bardziej uroczysty, podkreślający godność czytanego tekstu, np. pocałować Biblię na koniec czytania jako znak szacunku do Słowa Bożego. Trudno wyobrazić sobie coś takiego podczas korzystania z tabletu. Biblia, jej tekst, jest tu plikiem czy aplikacją takimi, jak inne. Ale mogę np. jeden z ekranów tabletu przeznaczyć na Biblię, może też na Katechizm czy na inne aplikacje dotyczące wiary, tak żeby nie była między grami czy komunikatorami. W ten sposób podkreślę mój szacunek do Słowa Bożego. Nośnik jest, prawdę mówiąc, drugorzędny, najważniejsze jest to, aby czytać Pismo Święte, najlepiej codziennie.