W marcu 1917 r. do małego drewnianego kościoła we wsi Kamion przyjechał ks. Feliks Bronisław Puchalski, ówczesny dziekan warszawski. Ogłosił wiernym dekret wydany przez abp. Aleksandra Kakowskiego, na mocy którego powstała parafia pw. Bożego Ciała – opowiada Hubert Jerzy Kaczmarski, starszy wykładowca Katedry Historii Kościoła Uniwersytetu kard. Stefana Wyszyńskiego. Pan Hubert od 50 lat jest zaangażowany w Służbę Liturgiczną na Kamionku.
Ostatnia Msza ks. Skorupki
Obecny murowany kościół pw. Matki Bożej Zwycięskiej wzniesiono dopiero w latach 1929-31, a pierwszą Eucharystię w nowej świątyni sprawowano w 11. rocznicę Cudu nad Wisłą.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Nieprzypadkowo w centrum ołtarza znajduje się obraz, namalowany w 1935 r. przez Bronisława Wiśniewskiego, w którym centralne miejsce zajmuje wizerunek Matki Bożej Zwycięskiej, patronki diecezji warszawsko-praskiej. W bocznych częściach tryptyku przedstawiono wizerunek św. Andrzeja Boboli, św. Stanisława Kostki oraz nuncjusza apostolskiego w Polsce abp. Achille Rattiego i ks. Ignacego Skorupki. To właśnie stara drewniana świątynia na Kamionku była miejscem, w którym ostatnią Eucharystię 13 sierpnia 1920 r. sprawował ks. Ignacy Skorupka, a na pobliskim cmentarzu spowiadał młodocianych.
Reklama
Następnego dnia bohaterski kapelan zginął pod Ossowem, a jego śmierć przeszła do historii i stała się symbolem Cudu nad Wisłą. Ówczesny metropolita warszawski, kard. Aleksander Kakowski, postanowił, aby kościół w parafii Bożego Ciała był wotum za zwycięską bitwę Polaków nad bolszewikami i nosił tytuł Matki Bożej Zwycięskiej.
Biskup proboszczem
Jednak parafia jest starsza niż sto lat, bo źródła historyczne wskazują, że parafia w Kamionie jest jedną z najstarszych w Warszawie i została założona już na przełomie XIII i XIV wieku. Obejmowała wówczas teren całego prawego brzegu Wisły w stolicy. Po burzliwym czasie najazdów szwedzkich zaczęto modlić się w sąsiadującej świątyni w pobliskim Skaryszewie, która stała się siedzibą kamionkowskiej parafii.
Gdy Praga zaczęła rozwijać się pod względem liczby ludności oraz przemysłu, mieszkańcy pragnęli mieć swój własny kościół. – W 1905 r. ówczesny Metropolita Warszawski wyraził zgodę na budowę świątyni, a pół roku później zawiązał się komitet zbierający fundusze na ten cel. Jednak budowa opóźniała się i dlatego ludność Kamionka, wbrew carskim władzom, potajemnie postanowiła w nocy rozbudować małą kaplicę – mówi Hubert Jerzy Kaczmarski.
Reklama
Obecny kościół powstał na terenie dawnego wiejskiego cmentarza. Do dzisiaj wokół świątyni możemy znaleźć groby i epitafia generałów poległych podczas insurekcji kościuszkowskiej i bohaterów powstania listopadowego. „Pamięci poległych i zmarłych na tym cmentarzu kamionkowskim od 1000 lat pogrzebanych: Polaków, Szwedów, Rosjan, Niemców, Żydów, Francuzów, Litwinów, Kozaków, Tatarów i innych” – czytamy na obelisku ufundowanym w latach 80. XX wieku przez ówczesnego proboszcza bp. Zbigniewa Kraszewskiego. – Pamięć o nim jest tutaj bardzo żywa. Dla ludzi było wielką nobilitacją, że proboszczem ich parafii został ówczesny biskup pomocniczy archidiecezji warszawskiej – podkreśla ks. Wacław Madej, obecny proboszcz.
Coraz więcej wiernych
W murach pięknej konkatedry panuje atmosfera niezwykłego skupienia i modlitwy. Po wejściu do świątyni w centrum jawi się wizerunek Matki Bożej Zwycięskiej. Po prawej stronie znajduje się ołtarz Najświętszego Serca Jezusowego wraz relikwiami św. Jana Pawła II.
Kolejnym duchowym prezentem na 100. urodziny parafii było wprowadzenie relikwii św. Faustyny. – Z tej okazji zamierzam jeszcze kupić wielką monstrancję, aby wierni mieli możliwość bliższej adoracji Najświętszego Sakramentu – mówi ks. Wacław Madej. – Obserwuję ożywienie duchowe wśród wiernych. W tygodniu wzrasta liczba osób uczestniczących we Mszach św. oraz przystępujących do Komunii św. i spowiedzi.
W parafii prężnie działa duszpasterstwo osób owdowiałych, rozwija się Domowy Kościół, dzieci śpiewają w scholi, a panie w słynnym Konkatedralnym Chóru Kamionek. Na stulecie parafii panie własnoręcznie namalowały ikony z wizerunkiem m.in. Matki Bożej Zwycięskiej. – W ten sposób chciałyśmy przypomnieć niezwykłą historię tej parafii, w której czujemy się jak w domu – mówi pani Barbara.
Jubileusz 100-lecia parafii to okazja do podziękowania za otrzymane łaski dla parafii. – Ten jubileusz to czas podziękowań, ale też próśb, aby źródło łask nigdy nie wysychało – mówi ks. Madej.