Reklama

Niedziela Kielecka

Wyklętym pamięć

Niedziela kielecka 9/2017, str. 1, 6

[ TEMATY ]

żołnierze wyklęci

T. D.

Dawne więzienie kieleckie, miejsce pamięci o Wyklętych

Dawne więzienie kieleckie, miejsce pamięci o Wyklętych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zbliża się 1 marca – Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, który dopiero od 2011 r. wszedł do kanonu polskich rocznic narodowych. Pamięć o nich miała być na zawsze wymazana z serc i umysłów Polaków. „Wrogowie władzy ludowej” nie zasługiwali ani na godne życie, ani nawet na godną śmierć i pochówek. Po raz szósty Polacy w całej Polsce będą spotykać się na uroczystościach poświęconych Żołnierzom Wyklętym.

Przywracanie pamięci

Określenie „Żołnierze Wyklęci” zostało sformułowane na początku lat 90. ub. wieku w środowisku młodych ludzi chcących przywrócić pamięć należną żołnierzom polskiego zbrojnego podziemia niepodległościowego. W połowie lat 90. osoby, które potem założyły Fundacje „Pamiętamy”, doprowadziły do powstania pierwszej wystawy pod nazwą „Żołnierze Wyklęci”. Potem wydano album. Kiedy pod koniec lat 80. historycy, tacy jak Janusz Kurtyka, podjęli temat podziemia niepodległościowego, zaczynali od zera. Byli pionierami w porządkowaniu i odkłamywaniu wiedzy o dziejach Żołnierzy Wyklętych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

A dzisiaj? Badania nad dziejami polskiego podziemia niepodległościowego zaowocowały dużą i wciąż zwiększającą się ilością książek, artykułów naukowych i popularnonaukowych, wystaw edukacyjnych i prezentacji multimedialnych. Żołnierzom Wyklętym przywrócono pamięć i właściwe miejsce w historii.

Pamiątki trafiły do OMPiO

Reklama

Badania, kwerendy historyczne, poszukiwania grobów – wciąż trwają. 4 lutego kielczanie mogli poznać skromne, ale wymowne emocjonalnie i historycznie pamiątki po Żołnierzach Wyklętych, których ciała znaleziono kilka miesięcy temu w lesie w okolicy Zgórska k. Kielc. Fundacja Niezłomni przekazała je do Ośrodka Myśli Patriotycznej i Obywatelskiej w Kielcach.

Są to pamiątki po czterech młodych żołnierzach: Aleksandrze Życińskim, Czesławie Spadło, Józefie Figarskim i Karolu Łoniewskim. Można je oglądać w salach ekspozycyjnych OMPiO powstałych w dawnych, zachowanych kazamatach więzienia kieleckiego, skąd ci młodzi ludzie 24 września 1948 r. poszli na śmierć. Rafał Nowak – dyrektor OMPiO podczas uroczystości przekazania podkreślił, że jest to jeden z ważniejszych dni w historii instytucji. – Po 70. latach wracają tu na miejsce przedmioty, które wyruszyły razem ze swoimi właścicielami w ostatnią drogę, nie tylko w sensie symbolicznym. Tych ciał, przedmiotów nigdy mieliśmy nie odnaleźć – zauważył.

Do OMPiO trafiły m.in. naboje, łuski, guziki, klamry od pasków, medaliki, a towarzyszą im fotografie Wyklętych i ich biogramy.

Wojciech Łuczak, prezes Fundacji Niezłomni, zaznacza, że o ile z archeologicznego punktu widzenia przedmioty nie są specjalnie wyjątkowe, to niosą ze sobą nieocenioną wartość pod względem prawdy historycznej.

W uroczystości przekazania pamiątek wzięły udział rodziny działaczy podziemia antykomunistycznego. Byli wśród nich Grzegorz Figarski, bratanek Józefa Figarskiego ps. „Śmiały” oraz Jerzy Lichtarowicz, którego kuzynka była żoną Zygmunta Szendzielarza – „Łupaszki”.

Poszukiwania wciąż trwają

Reklama

W lesie w Zgórsku między grudniem 2015 r. a kwietniem 2016 r. odkryto i zbadano cztery jamy grobowe ze szczątkami ośmiu osób. Udało się ustalić tożsamość czterech żołnierzy Armii Krajowej i Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”: kpt. Aleksandra Życińskiego ps. „Wilczur”, por. Karola Łoniewskiego ps. „Lew” oraz Czesława Spadły ps. „Mały” i Józefa Figarskiego ps. „Śmiały”. Zostali straceni w tej samej egzekucji 24 września 1948 r. Szczątki czterech żołnierzy zostały już z honorami pochowane we wskazanych przez rodzinę miejscach.

Zanim na kieleckim cmentarzu przy ul. Zagnańskiej na Piaskach, na tak zwanej „kieleckiej łączce” pojawili się historycy i archeolodzy, sprawdzono wiele dokumentów, wertowano księgi cmentarne czy raporty Służby Bezpieczeństwa dotyczące wyroków śmierci. Poszukiwania na „kieleckiej łączce” rozpoczęto w listopadzie 2016. Prace stopniowo przynoszą pozytywne efekty. Do tej pory udało się odnaleźć groby ośmiu żołnierzy podziemia antykomunistycznego.

Przed pracownikami IPN jeszcze wiele lat poszukiwań i trudno wyobrazić sobie moment, w którym będzie można powiedzieć, że odnaleziono i zidentyfikowano szczątki wszystkich ofiar komunistycznego reżimu. Skala terroru była ogromna. Takich miejsc jak „kielecka łączka” są w Polsce setki. Dzięki wnikliwej pracy historyków i docieraniu do kolejnych dokumentów ich liczba cały czas wzrasta, także w Świętokrzyskiem.

Kielecka pamięć

Mianem Żołnierzy Wyklętych określa się żołnierzy podziemia antykomunistycznego w latach 1944-1956. 1 marca 1951 r. w mokotowskim więzieniu stracono Zarząd Główny organizacji Wolność i Niezawisłość z komendantem, płk. Łukaszem Cieplińskim – stąd śp. prezydent Lech Kaczyński wybrał właśnie na Dzień Żołnierzy wyklętych 1 marca.

Reklama

Kieleckie Stowarzyszenie Ochrony i Dziedzictwa Narodowego zaprasza na obchody w tym dniu. Rozpoczną się one o godz. 9 zapaleniem zniczy w miejscach poświęconych Żołnierzom Wyklętym: pod tablicą przy zbiegu ulic Paderewskiego i Solnej (tam mieściła się siedziba gestapo, a od 1945 – Wojewódzki Urząd Bezpieczeństwa Publicznego – miejsce przesłuchań i tortur); pod tablicą przy ul. Kapitulnej; pod tablicą przy ul. Zamkowej upamiętniającą rozbicie więzienia UB; w kilku miejscach na Cmentarzu Partyzanckim przy ul. Ściegiennego.

O godz. 10 uroczystości przeniosą się na Cmentarz Piaski. Znicze zapłoną pod Pomnikiem Żołnierzy Wyklętych – tam będzie modlitwa i Hymn oraz na „kieleckiej łączce” i na symbolicznych mogiłach kilku żołnierzy, m.in. A. Życińskiego, K. Łoniewskiego, J. Kowalczyka, C. Spadły, St. Chedy, St. Grabdy.

O godz. 16 – Eucharystia w bazylice kieleckiej w intencji Wyklętych. Po Mszy św. nastąpi złożenie kwiatów pod ścianą straceń (OMPiO) oraz uroczystości pod Pomnikiem Armii Krajowej.

2017-02-22 14:15

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: jesteśmy spadkobiercami Żołnierzy Wyklętych

[ TEMATY ]

Kraków

Wawel

abp Marek Jędraszewski

żołnierze wyklęci

Łukasz Głowacki

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski przewodniczył Mszy św. w intencji Żołnierzy Wyklętych, odprawionej w Katedrze Wawelskiej. "Ci ludzie to nie 'wyklęci', ale nasi przodkowie, wobec których my czujemy się spadkobiercami. Spadkobiercami wielkiego skarbu, który zobowiązuje" - mówił do zebranych metropolita krakowski.

W nawiązaniu do odczytanej Ewangelii o służeniu albo Bogu albo mamonie, arcybiskup podkreślił, że Wawel jest miejscem, gdzie postacie świętych, Stanisława i Królowej Jadwigi, uczą wyjątkowo co to znaczyć służyć tylko Bogu, a przez to troszczyć się i kochać ojczyznę.
CZYTAJ DALEJ

Realizm duchowy św. Teresy od Dzieciątka Jezus

Niedziela Ogólnopolska 28/2005

[ TEMATY ]

święta

pl.wikipedia.org

Wielką zasługą św. Teresy jest powrót do ewangelicznego rozumienia miłości do Boga. Niewłaściwe rozumienie świętości popycha nas w stronę dwóch pokus. Pierwsza - sprowadza się do tego, iż kojarzymy świętość z nadzwyczajnymi przeżyciami. Druga - polega na tym, że pragniemy naśladować jakiegoś świętego, zapominając o tym, kim sami jesteśmy. Można do tego dołączyć jeszcze jedną pokusę - czekanie na szczególną okazję do kochania Boga. Ulegając tym pokusom, często usprawiedliwiamy swój brak dążenia do świętości szczególnie trudnymi okolicznościami, w których przyszło nam żyć, lub zbyt wielkimi - w naszym rozumieniu - normami, jakie należałoby spełnić, sądząc, iż świętość jest czymś innym aniżeli nauką wyrażoną w Ewangelii. Teresa nie znajdowała w sobie dość siły, aby iść drogą wielkich pokutników czy też drogą świętych pełniących wielkie czyny. Teresa odkrywa własną, w pełni ewangeliczną drogę do świętości. Jej pierwsze odkrycie dotyczy czasu: nie powinniśmy odsuwać naszego kochania Boga na jakąś nawet najbliższą przyszłość. Któraś z sióstr w klasztorze w Lisieux „oszczędzała” siły na męczeństwo, które notabene nigdy się nie spełniło. Dla Teresy moment kochania Boga jest tylko teraz. Ona nie zastanawia się nad przyszłością, gdyż może się czasami wydawać zbyt odległa lub zbyt trudna. Teraz jest jej ofiarowane i tylko w tym momencie ma możliwość kochania Boga. Przyszłość może nie nadejść. „Dobry Bóg chce, bym zdała się na Niego jak maleńkie dziecko, które martwi się o to, co z nim będzie jutro”. Czasami myśl o wielu podobnych zmaganiach w przyszłości nie pozwala nam teraz dać całego siebie. Zatem właśnie chwila obecna i tylko ta chwila się liczy. Łaska ofiarowania czegoś Bogu lub przezwyciężenia jakiejś pokusy jest mi dana teraz, na tę chwilę. W chwili wielkiego duchowego cierpienia Teresa pisze: „Cierpię tylko chwilę. Jedynie myśląc o przeszłości i o przyszłości, dochodzi się do zniechęcenia i rozpaczy”. Rozważanie, czy w przyszłości podołam podobnym wyzwaniom, jest brakiem zdania się na Boga, który mnie teraz wspomaga. „By kochać Cię, Panie, tę chwilę mam tylko, ten dzień dzisiejszy jedynie” - pisze Teresa. Jest to pierwsza cecha realizmu jej ducha - realizmu ewangelicznego, gdyż Chrystus mówi nieustannie o gotowości i czuwaniu. Ten, kto zaniedbuje teraźniejszość, nie czuwa, bo nie jest gotowy. Wkłada natomiast energię w marzenia, a nie w to, co teraz jest możliwe do spełnienia. Chrystus przychodzi z miłością teraz. To skoncentrowanie się na teraźniejszości pozwala Teresie dostrzec wszystkie możliwe okazje do kochania oraz wykorzystać je. Do tego jednak potrzebne jest spojrzenie nacechowane wiarą, iż ten moment jest darowany mi przez Boga, aby Go teraz, w tej sytuacji kochać. Nawet gdy sytuacja obecna jawi się w bardzo ciemnych barwach, Teresa nie traci nadziei. „Słowa Hioba: Nawet gdybyś mnie zabił, będę ufał Tobie, zachwycały mnie od dzieciństwa. Trzeba mi jednak było wiele czasu, aby dojść do takiego stopnia zawierzenia. Teraz do niego doszłam” - napisze dopiero pod koniec życia. Teresa poznaje, że wielkość czynu nie zależy od tego, co robimy, ale zależy od tego, ile w nim kochamy. „Nie mając wprawy w praktykowaniu wielkich cnót, przykładałam się w sposób szczególny do tych małych; lubiłam więc składać płaszcze pozostawione przez siostry i oddawać im przeróżne małe usługi, na jakie mnie było stać”. Jeśli spojrzeć na komentarz Chrystusa odnośnie do tych, którzy wrzucali pieniądze do skarbony w świątyni, to właśnie w tym kontekście możemy uchwycić zamysł Teresy. Nie jest ważne, ile wrzucimy do tej skarbony, bo uczynek na zewnątrz może wydawać się wielki, ale cała wartość uczynku zależy od tego, ile on nas kosztuje. Zatem należy przełamywać swoją wolę, gdyż to jest największą ofiarą. Przezwyciężając miłość własną, w całości oddajemy się Bogu. Były chwile, gdy Teresa chciała ofiarować Bogu jakieś fizyczne umartwienia. Taki rodzaj praktyk był w czasach Teresy dość powszechny. Jednak szybko się przekonała, że nie pozwala jej na to zdrowie. Było to dla niej bardzo ważne odkrycie, gdyż utwierdziło ją w przekonaniu, że nie trzeba wiele, aby się Bogu podobać. „Dane mi było również umiłowanie pokuty; nic jednak nie było mi dozwolone, by je zaspokoić. Jedyne umartwienia, na jakie się zgadzano, polegały na umartwianiu mojej miłości własnej, co zresztą było dla mnie bardziej pożyteczne niż umartwienia cielesne”. Teresa nie wymyślała sobie jakichś ofiar. Jej zadaniem było wykorzystanie tego, co życie jej przyniosło. Umiejętność docenienia chwili, odkrycia, że wszystko jest do ofiarowania - tego uczy nas Teresa. My sami albo narzekamy na trudny los i marnujemy okazję do ofiarowania czegoś trudnego Bogu, albo czynimy coś zewnętrznie dobrego, ale tylko z wygody, aby się komuś nie narazić lub dla uniknięcia wyrzutów sumienia. Intencja - to jest cały klucz Teresy do świętości. Jak wyznaje, w swoim życiu niczego Chrystusowi nie odmówiła, tzn. że widziała wszystkie okazje do czynienia dobra jako momenty wyznawania swojej miłości. Inną cechą, która przybliża ją do nas, jest naturalność jej modlitwy. Teresa od Dzieciątka Jezus, która jest córką duchową św. Teresy od Jezusa, jest jej przeciwieństwem odnośnie do szczególnych łask na modlitwie. Złożyła nawet z tych łask ofiarę, bo czuła, że w nich można szukać siebie. Jej życie modlitwy było często bardzo marne, gdyż zdarzało się jej zasypiać na modlitwie. Po przyjęciu Komunii św. zamiast rozmawiać z Bogiem, spała. Nie dlatego, że chciała, ale dlatego, że nie potrafiła inaczej. Ważny jest fakt, iż nie martwiła się za bardzo swoją nieumiejętnością modlenia się. Wierzyła, że i z takiej modlitwy Chrystus jest zadowolony, gdyż ona nie może Mu ofiarować nic więcej poza swoją słabością. Aby się przekonać, jak daleko lub jak blisko jesteśmy przyjmowania Ewangelii w całej jej głębi, zastanówmy się, jak podchodzimy do niechcianych prac, mniej wartościowych funkcji, momentów, gdy nie jesteśmy doceniani, a nawet oskarżani. Czy widzimy w tym okazję, aby to wszystko ofiarować Chrystusowi, czy też walczymy o to, aby postawić na swoim lub zwyczajnie zachować twarz? Jak postępujemy wobec osób, które są dla nas przykre? Czy je obgadujemy, czy też widzimy w tym okazję, aby im pomóc w drodze do Boga? Teresa powie, gdy nie może już przyjmować Komunii św. ze względu na zaawansowaną chorobę, że wszystko jest łaską. Czy każda trudna sytuacja, trudny człowiek jest dla mnie łaską?
CZYTAJ DALEJ

Różaniec z Aniołami - tajemnice światła

2025-10-01 20:54

[ TEMATY ]

różaniec

Anioł Stróż

Karol Porwich/Niedziela

Modlitwa różańcowa jest wzniesieniem serca do Boga, który przychodzi, aby zbawiać człowieka. Modlitwa różańcowa - jak przypominał nam Ojciec Święty Jan Paweł II - jest modlitwą kontemplacyjną.

Gdy Jezus został ochrzczony, otworzyły się niebiosa i ujrzał Ducha Bożego zstępującego jak gołębica na Niego, a głos z nieba mówił: "Ten jest Mój Syn Umiłowany, w którym mam upodobanie", i te same słowa dotyczą każdego ochrzczonego dziecka, bowiem chrzest czyni nas dziećmi Bożymi, a obrzędowi temu towarzyszą Aniołowie, którzy stoją na straży życia. I tak Anioł oznajmił matce Samsona, iż Bóg da jej syna, który wyzwoli Izraelitów z ręki Filistynów. Również Anioł Gabriel zwiastuje Zachariaszowi, że jego żona pocznie syna Jana Chrzciciela, a Najświętszej Maryi Niepokalanej oznajmia, że będzie Matką Syna Bożego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję