Dawno, dawno temu z rynku muzycznego zniknął Robbie Williams. I gdy już wydawało się, że nie ma nic do powiedzenia, wrócił z niezłą, choć nierówną, dwunastą płytą: „The Heavy Entertainment Show”. Możemy być pewni, że i ten krążek, jak wszystkie poprzednie, trafi na sam szczyt brytyjskiej listy sprzedaży, co niektórzy porównują do osiągnięć Elvisa Presleya. Możemy być tego pewni, bo Williams jest na Wyspach – w odróżnieniu np. od USA, gdzie nigdy kariery nie zrobił – ceniony i kochany. I gdzie się na jego płyty (coraz dłużej...) czeka. Płyta jest pełna piosenek dość lekkich, łatwych i przyjemnych. Z założenia jest przebojowa. – Chcę dotrzeć do milionów ludzi – deklaruje muzyk.
Pomóż w rozwoju naszego portalu