Reklama

Wiadomości

Wesołe (może być) życie staruszka

Nie jestem fanką hucznego świętowania sylwestra. Od zawsze czułam tego dnia jakiś społeczny przymus radości. A dużo chętniej pod koniec roku zapadam się w sobie i snuję refleksje nad sensem czasu, przemijania i starości

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Myślę, że potrafię wczuć się w starszych ludzi, którzy mają świadomość, że wkraczają w jesień doczesnej egzystencji, będącą podsumowaniem i – radosnym lub bolesnym – owocem poprzednich lat życia. Upływ czasu nieubłaganie konfrontuje starszych ludzi z pytaniem o sens życia tu, na ziemi, i o to, co będzie się z nimi działo wtedy, gdy staną twarzą w twarz ze śmiercią. Dla jednych sama myśl o umieraniu wiąże się z lękiem czy buntem. Inni myślą o przechodzeniu z życia do życia w sposób pogodny, bez popadania w stany lękowe czy agresję.

Życie przed śmiercią

Przykro przyznać, ale niektórzy starsi ludzie okazują się nieznośnym ciężarem dla samych siebie i dla innych ludzi. Zadręczają siebie i bliskich. Reagują agresją czy niechęcią wtedy, gdy widzą kogoś, kto cieszy się życiem czy pozostaje pogodny wobec faktu przemijania. Perspektywa śmierci napełnia przerażeniem tych, którzy uświadamiają sobie, że kończy się ich życie doczesne, a oni nie zaczęli jeszcze na dobre żyć, czyli nie zaczęli jeszcze kochać i nie nauczyli się przyjmować z wdzięcznością miłość od Boga i ludzi. Egzystencjalne zmęczenie w starszym wieku jest naturalne, bo to reakcja na trudy życia. Popadanie natomiast w rozgoryczenie, agresję czy rozpacz to reakcja na brak miłości, a nie sam fakt konfrontowania się ze starością.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zawinione osamotnienie

Reklama

Wielu starszych ludzi narzeka na to, że dokucza im samotność, bo ich dorosłe dzieci zerwały z nimi kontakt lub ograniczyły ten kontakt do minimum. Czasem rzeczywiście jest to wina syna, córki czy wnuków, którzy okazują się niewdzięczni za otrzymane dobro albo sami znajdują się w takim kryzysie, że wstydzą się pokazać swoim rodzicom czy dziadkom. Bywa jednak i tak, że osamotnienie ludzi starszych jest zawinione przez nich samych. Tak się dzieje, gdy są niepojednani z przeszłością, gdy nie cieszą się sobą i własnym istnieniem, gdy rozdrapują dawne rany, gdy okazują się zgryźliwi i złośliwi, gdy wymagają od dzieci czy wnuków, by ci podporządkowali im swoje życie i postępowali pod ich dyktando. Taką postawą skutecznie zniechęcają swoich bliskich do odwiedzin czy choćby do rozmowy telefonicznej. Nikt dojrzały nie szuka przecież kontaktu z kimś, kto jest egocentryczny, agresywny czy skupiony wyłącznie na własnych potrzebach i przeżyciach.

Błogosławiony dar czasu

Upływ czasu nie musi oznaczać, że ktoś traci radość życia czy że jest skazany na osamotnienie. Nie musi wiązać się z popadaniem w coraz większy smutek. Przeciwnie – spotykam takie osoby w zaawansowanym wieku, które z roku na rok stają się coraz bardziej pogodne i które w najmniejszym nawet stopniu nie zazdroszczą innym ludziom ich młodości, zdrowia czy rozwoju. Przemijanie pogodnie akceptują ci, którzy tu i teraz postępują w sposób godny człowieka, czyli opierają się na miłości, prawdzie i odpowiedzialności. Nie patrzą z przerażeniem na to, co przed nimi, ani też nie pragną cofnąć się do żadnej z wcześniejszych faz życia. Czują się ze sobą dobrze w teraźniejszości. Nie przeszkadzają im zmarszczki ani inne oznaki starości. Nie pragną powrotu do przeszłości. Nie przytłaczają samych siebie ani swoich bliskich niespokojnymi myślami na temat tego, jak będzie wyglądała ich przyszłość. Wiedzą, że najmądrzejsze, co mogą uczynić, to w taki sposób wykorzystywać dar czasu, by tu i teraz cieszyć się z własnego istnienia i kierować się Dekalogiem w teraźniejszości.

Najbliższe spotkanie

Reklama

Ludzie starsi, którzy w dojrzały, a przez to pogodny sposób przeżywają swoją teraźniejszość i przeszłość, nie mówią: „Gdybym to ja mógł cofnąć czas i jeszcze raz przeżyć dzieciństwo czy młodość, to postąpiłbym zupełnie inaczej i w inny sposób ułożyłbym sobie dorosłe życie”. Wiedzą, że do przeszłości nie da się wrócić. Nie można jej także zmienić. Można natomiast wyciągać z niej wnioski po to, by nie powtarzać popełnionych wtedy błędów. Dojrzali starsi ludzie wiedzą, że upływ czasu to szansa na rozwój. Cieszą się z tego, że wchodzenie w starość umożliwia wypływanie na głębię refleksji o sensie życia. To szansa na ciszę, w której jeszcze bardziej można zbliżyć się do Boga i poczuć wdzięczność za dar życia od Niego otrzymany. Na miłość nigdy nie jest za późno, dlatego dojrzałe starzenie się to wzrastanie w coraz bardziej bezinteresownej oraz mądrej miłości do bliskich i do innych ludzi.

Dźwigać, nie obciążać

Każdy człowiek w starszym wieku – lecz to chyba nawet nie jest kwestia wieku – potrzebuje uwagi ze strony najbliższych, a jeśli ich nie ma, to ze strony dalszej rodziny czy sąsiadów. Nie musi to jednak oznaczać chęci bycia w centrum uwagi czy przesadnego skupiania się na samym sobie. Im bardziej jestem dojrzały, tym mniej chcę obciążać sobą, a tym bardziej pragnę być darem i wsparciem dla innych ludzi, zwłaszcza dla tych, których kocham najbardziej. Chcę być im potrzebny. Chcę służyć swoim doświadczeniem. Chcę pomagać pogodą ducha. Pragnę w taki sposób być obecny w życiu bliskich, by im pomagać w trafnym odróżnianiu dobra od zła oraz w dystansowaniu się od rzeczy drugorzędnych.

Mądrość w teraźniejszości

Dla kogoś, kto nie kocha, śmierć przychodzi zawsze zbyt wcześnie. Dojrzałe starzenie się to odkrycie, że sensem życia w doczesności i miarą spełnienia nie jest osiągnięcie podeszłego wieku, lecz intensywność przyjmowanej i okazywanej miłości. Największe szanse na szczęśliwy Nowy Rok mają ci, którzy w błogosławiony sposób wykorzystali rok poprzedni, czyli ci, którzy – jak podkreśla ks. Marek Dziewiecki – każdego dnia kochali bardziej i z coraz większą wdzięcznością przyjmowali miłość od Boga i ludzi.

Nie jesteśmy w stanie zmienić przeszłości. Możemy jednak traktować ją jak nauczycielkę życia i wyciągać z niej wnioski. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłości. Możemy natomiast wyznaczać sobie rozsądne zadania, cele i aspiracje. Teraźniejszość to jedyny wycinek przemijania, na który mamy bezpośredni wpływ i za który jesteśmy odpowiedzialni. Tej prawdy uczą nas ci ludzie w podeszłym wieku, którzy wytrwale troszczą się o swój rozwój duchowy, religijny i społeczny, którzy dbają o zdrowie i dobrą kondycję, oglądają dobre filmy, czytają wartościowe książki, którzy wstają codziennie z poczuciem głębokiej wdzięczności, a nie głębokiego „doła”. Tacy ludzie nie traktują starości jak czekania na śmierć, lecz jak kolejny stopień na drodze do wieczności, która, gdy już przyjdzie, uczyni zadość wszelkim troskom, rozpaczom, niespełnieniom i tęsknotom. W każdym wieku najlepszą drogą do szczęścia jest świadome, a co za tym idzie – pełne wewnętrznego pokoju wykorzystywanie daru upływającego czasu.

* * *

Agnieszka Porzezińska
Dziennikarka, scenarzystka, w TVP ABC prowadzi program „Moda na rodzinę”

2017-01-04 10:27

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Starość – o smutkach, radościach, Bogu w jesieni życia

Starość powinna być okresem radosnym. Całe życie za nami, zmarszczki na twarzy znaczą doświadczenia, jakie nosimy w sobie, siwe włosy to zmartwienia, a bolące plecy to lata ciężkiej i wytężonej pracy. Zatem życie po 60. 70. czy 80. powinno obfitować w miłe zdarzenia. Do pracy nie trzeba wstawać, a gwar wnuków i prawnuków winien wypełniać każdą wolną przestrzeń. Nic bardziej mylnego.

Alicja przekonana jest, że jej starość będzie wyglądać tak samo, jak starość jej babci. O życiu na emeryturze marzy już dziś, choć dopiero skończyła trzydzieści lat.
CZYTAJ DALEJ

1 września – Światowy Dzień Modlitw o Ochronę Świata Stworzonego

2025-09-01 07:51

[ TEMATY ]

modlitwa

Vatican Media

Ziarna pokoju i nadziei – to temat tegorocznego Światowego Dnia Modlitwy o Ochronę Stworzenia, które rozpoczynają się 1 września. Tegoroczne obchody są inspirowane 1700. rocznicą Soboru Ekumenicznego w Nicei oraz orędziem papieża Leona XIV na ten dzień.

Papież Leon XIV ogłosił dekret o formularzu Mszy o ochronę stworzenia (Missa pro custodia creationis) i sam przewodniczył tej Mszy św. 9 lipca w Castel Gandolfo. Dnia 5 września Leon XIV zainauguruje Borgo Laudato si’ w Castel Gandolfo.
CZYTAJ DALEJ

Prezydent RP w Wolanowie: To wy, drogie dzieci, jesteście dziś najważniejsze

2025-09-01 17:26

[ TEMATY ]

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

- Niech to wszystko, co zawierzamy, co będzie wypełniane, kształtuje dzieci i młodzież - powiedział bp Marek Solarczyk, który celebrował Mszę św. na rozpoczęcie roku szkolnego dla uczniów i nauczycieli Zespołu Szkół Specjalnych i Placówek Oświatowych im. św. Brata Alberta w Radomiu. Z kolei prezydent RP Karol Nawrocki wraz z małżonką Martą Nawrocką wzięli udział w inauguracji roku szkolnego 2025/2026 w Publicznej Szkole Podstawowej im. Jana Pawła II w Wolanowie koło Radomia.

Bp Solarczyk celebrował liturgię w kościele św. Brata Alberta w Radomiu. - Stajecie wobec siebie i dla siebie, i mówicie: Jestem przy tobie. Przez moje życie, przez moje poświęcenie, przez moją miłość dokonają się ważne dzieła. Prosimy Boga, aby był opiekunem tych dzieł. To jest wielka nasza nadzieja, ale też wielka wdzięczność za to, co robicie. Niech Pan Bóg błogosławi i umacnia. Niech to wszystko, co zawierzamy, co będzie wypełniane, kształtuje dzieci i młodzież - powiedział biskup radomski.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję