Szykuje mi się pracowite lato, bo przygotowuję 10 programów dla telewizji i co tydzień jestem w innym kraju – mówi znany aktor i podróżnik Tadeusz Chudecki. – Niedawno byłem w Grecji, teraz wróciłem z Neapolu. Nie za bardzo da się w czasie tych wyjazdów wypocząć – ocenia – bo trudno o to, gdy jedzie się do pracy i biega z kamerą po słońcu.
Także w „Lecie z Radiem”, mam swoją krótką audycję. Co tydzień opowiadam w niej o innym miejscu, w którym byłem – a to o Portugalii, a to o Włoszech, Hiszpanii czy Maroku – dodaje. – Mógłbym raczej powiedzieć, że po takich wakacjach przyda mi się wypoczynek. Lubię jednak taką pracę i to, że jestem permanentnie w podróży i w ruchu. Gdy mam kilka dni przerwy w próbach, spektaklach, kupuję sobie tani bilet lotniczy i staram się wypocząć, coś zobaczyć – a to Cypr, a to Kadyks czy Carcassonne.
Żeby odpocząć – uważa Tadeusz Chudecki – trzeba nieustannie zmieniać program i rytm. – Jak poleżę sobie na plaży – co lubię, gdy trwa to trzy-cztery godziny, a nie dwa tygodnie – to chce mi się coś zobaczyć, pójść do knajpy i zjeść coś dobrego, pójść do muzeum, do aquaparku, popodglądać przyrodę, zwierzęta – np. niedawno obserwowałem na Zakintos, jak żółwie składają jaja. Ludzie często, gdy już pojadą na wczasy tzw. all inclusive, siedzą, jedzą i piją. Zamiast oglądać świat, korzystać z plaż, ze sportu, z trekkingu, odwiedzać ciekawe miejsca – nie ruszają się z hotelu. Nie znoszę czegoś takiego, nie lubię też wyjazdów zorganizowanych. Gdy organizuję je sobie sam, robię to, co lubię.
To jeden z tych momentów, kiedy tradycyjny obraz pobożności zderza się z pytaniem: „A jeśli to wcale tak nie było?”. Wystarczy wsłuchać się w dobrze znaną kolędę „Dzisiaj w Betlejem”: „…i Józef stary, i Józef stary, Ono pielęgnuje”. Śpiewamy to bezrefleksyjnie od lat. Tymczasem najnowsza książka ks. prof. Józefa Naumowicza pt. „Święta Rodzina z Nazaretu. Historia wielkiej miłości” proponuje nam obraz Józefa, który z „Józefa starego” zmienia się w silnego, młodego mężczyznę, który… adoptuje Syna.
Przez całe wieki w wyobraźni chrześcijan utrwalał się wizerunek Józefa-starca. W apokryfach uczyniono go wiekowym, nierzadko wdowcem z gromadką dzieci z poprzedniego małżeństwa – po to, by broń Boże nikt nie podważał dziewictwa Maryi. Do tego dołożono jeszcze żydowskie skojarzenie „sprawiedliwego” z kimś dojrzałym, sędziwym, doświadczonym. Świętość równała się starość. Proste? Owszem. Tylko, jak pokazuje ks. prof. Naumowicz, teologicznie bardzo uproszczone.
Weekend Cudów Szlachetnej Paczki to wyjątkowy moment w roku, podczas którego pomoc dociera do najbardziej potrzebujących. To właśnie teraz, 13 i 14 grudnia, Paczkowe rodziny odzyskują godność i nadzieję na lepsze życie. To momenty pełne emocji - radość przeplata się ze wzruszeniem i często z niedowierzaniem. W tym roku pomoc dotrze aż do 19 955 rodzin, to o 2 935 więcej niż w ubiegłym roku.
- Kolejny raz połączyliśmy się we wspólnym zmienianiu świata na dobre. Świata pana Adama, do którego jedzie opał, pani Anny, która dzięki kursom zawodowym będzie miała szansę na znalezienie lepiej płatnej pracy, Kacpra, który już dziś zaśnie w swoim własnym łóżku, w nowej pościeli - do dziś spał z bratem na podłożonym na podłodze gąbkowym materacu - mówi Joanna Sadzik, Prezes Stowarzyszenia WIOSNA, które organizuje Szlachetną Paczkę.
W Adwencie jest taki moment, który – niczym pierwsze różowe światło na porannym niebie – przerywa ciszę oczekiwania i zapowiada coś nowego. Trzecia niedziela - nazywana Niedzielą Gaudete - wprowadza w liturgię ton radości, jednocześnie nie odbierając jej powagi. – „Gaudete” to wezwanie „Radujcie się!”. To pierwsze słowo antyfony, która otwiera liturgię tego dnia. Nie przypadkiem Kościół zaczyna właśnie tak: „z radością, która ma płynąć z bliskości Pana” – mówi liturgista, ks. dr Ryszard Kilanowicz.
W trzecią niedzielę Adwentu radość ma swój wyraźny znak – kolor różowy. To – obok Niedzieli Laetare w Wielkim Poście – jedyne momenty w roku liturgicznym, gdy kapłani mogą założyć ornaty właśnie w tym odcieniu. – Różowy to blednący fiolet. Jak niebo o świcie – jeszcze nie pełnia światła, ale już jego zapowiedź, jeszcze nie dzień, ale już nie noc – mówi ks. dr Ryszard Kilanowicz.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.