Nie milkną echa 1050. rocznicy Chrztu Polski. I choć środowiska lewicowo-liberalno-laickie oraz tzw. media mainstreamowe próbowały „przykryć” te podniosłe uroczystości trzeciorzędnymi bieżącymi wydarzeniami politycznymi i pseudosensacjami, nie zmieniło to faktu, że były one bardzo ważne, gdyż w pełni ukazały bogactwo oraz siłę naszej ponadtysiącletniej chrześcijańskiej tradycji i dziedzictwa. Co ważne, rocznica była przygotowana i obchodzona wspólnie przez władze państwowe i kościelne. Wymowne było złożenie wiązanek kwiatów przed znajdującym się w katedrze poznańskiej sarkofagiem założycieli państwa polskiego – Mieszka I i jego syna Bolesława Chrobrego przez przedstawicieli najwyższych władz Rzeczypospolitej i legata papieskiego kard. Pietro Parolina, sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej.
Reklama
Szeroko komentowane jest doniosłe orędzie Andrzeja Dudy, wygłoszone podczas posiedzenia Zgromadzenia Narodowego (wspólne obrady Sejmu RP i Senatu RP) 15 kwietnia w Poznaniu. Prezydent rozpoczął swoje wystąpienie od znamiennych słów: „Chrzest Mieszka jest najważniejszym wydarzeniem w całych dziejach państwa i Narodu polskiego. Nie był, lecz jest. Bo decyzja naszego pierwszego historycznego władcy zdecydowała o całej przyszłości naszego kraju. Chrześcijańskie dziedzictwo kształtuje losy Polski i każdego z nas, Polaków”. W końcowej zaś części orędzia prezydent stwierdził: „Dlatego niszczenie podstaw naszej cywilizacji – próby zastępowania ich innymi, niespójnymi, luźno naszkicowanymi koncepcjami – zawsze było i zawsze będzie okupione ogromem cierpień i zniszczeń. Najdobitniej dowiódł tego wiek XX i dwa straszliwe w skutkach projekty ideologiczne – komunizm i nazizm. Wiek XXI szybko postawił nas wobec nowych, trudnych wyzwań. W warunkach «globalnej wioski» naturalna rywalizacja odmiennych modeli cywilizacyjnych osiągnęła niespotykaną dotąd intensywność. W Polsce i w Europie toczą się debaty dotyczące tego, jak odnieść się do tych nowych wyzwań. Osobiście uważam, że w tej sytuacji warto przede wszystkim zaufać sile naszej tożsamości”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W orędziu prezydenta Andrzeja Dudy zostało zawarte bardzo czytelne przesłanie, że Polska jest krajem o wyjątkowo owocnym dziedzictwie, stanowiącym skarbnicę inspiracji nie tylko w przeszłości, ale także w teraźniejszości i przyszłości. Trudno nie protestować z powodu opinii, że aby być „normalnym krajem”, mamy zapomnieć o chrześcijańskich korzeniach i własnej przeszłości. Gdy przekreśli się chrześcijańskie dziedzictwo, nie będzie wiadomo, na czym ma być oparta przyszłość. Prezydent cytował naszego wielkiego rodaka – św. Jana Pawła II, który przestrzegał przed fałszywymi pokusami: relatywizmem moralnym, konsumpcjonizmem, permisywizmem, przed odwróceniem porządku naturalnego i życiem, jakby Boga nie było, a nawet przed zajmowaniem przez człowieka miejsca Boga; przed wolnością oderwaną od prawdy i zastępowaną samowolą, przed ucieczką od odpowiedzialności za swoje decyzje, przed wizją życia sprowadzonego do zaspokajania zachcianek i przyjemności.
Św. Jan Paweł II, unaoczniając pewne negatywne aspekty współczesności, jednocześnie proponował pozytywną wizję świata. W swoim przepowiadaniu kreślił horyzont cywilizacji miłości przeciwstawianej cywilizacji śmierci; horyzont walki społeczeństwa zmierzającej do ucieleśnienia w życiu publicznym tej prawdy, która czyni nas wolnymi. I przestrzegał, a jego słowa sprzed ponad 25 lat są dziś szczególnie aktualne: „Jeśli historyczna pamięć Europy nie zapuści swoich korzeni głębiej niż ideały Oświecenia, jej nowa jedność będzie miała powierzchowne i niestałe fundamenty” (Jan Paweł II, przemówienie w Pradze, 21 kwietnia 1991, „L’Osservatore Romano”, nr 6/1991).