Dwukrotnie miałem okazję zatrzymać się przed Madonną z Guadalupe; wybrałem Ją sobie na Patronkę mojej biskupiej posługi. Dlaczego?
Najpierw dlatego, że Maryja przedstawiła siebie jako Matkę: nosi pod sercem Syna, co podkreśla zwłaszcza „kwiat słońca” na łonie, będący dla Indian symbolem nowego życia; stetoskop, jakim lekarze osłuchują nasze serca, przykładany do czteropłatkowego „kwiatu słońca” pozwala usłyszeć bicie serca dziecka przebywającego w łonie matki!
Pomóż w rozwoju naszego portalu
30 kwietnia 2007 r. jasne światło wydobywające się z łona Maryi przyjęło – na oczach tysięcy ludzi – kształt nienarodzonego jeszcze dziecka! Dziesiątki ludzi utrwaliły to na zdjęciach, do dziś obecnych w Internecie. A ponieważ Msza św., w czasie której to się działo, odprawiana była w intencji dzieci zabitych przed narodzeniem – wierni uznali ten znak za potwierdzenie faktu, że Maryja jest Opiekunką nienarodzonych. Św. Jan Paweł II był tu kilkakrotnie. Mieszkańcy Meksyku czczą świętego za jego przywiązanie do sanktuarium, a na Polaków patrzą, jakby wszyscy byli spokrewnieni z Papieżem. To niezwykły znak, że swoje pielgrzymowanie papieskie zaczął w 1979 r. od Guadalupe, ostatni zaś pobyt – w 2002 r., kiedy kanonizował Juana Diego – odbył, gdy fizycznie bardzo już osłabł.
Trudno wyobrazić sobie bardziej wyrazistą Patronkę dla nas dzisiaj, kiedy cena życia człowieka tak spadła: „Daj naszym rodzinom tę łaskę, by kochały i szanowały poczynające się życie z tą samą miłością, z jaką Ty w łonie Twoim poczęłaś życie Syna Bożego!”.
Dołączony do książki film dokumentalny „Guadalupe. Żywy obraz” odkrywa tajemnice obrazu Dziewicy Maryi, który został utrwalony na płaszczu Indianina. Twórcy filmu przedstawiają historię obrazu na podstawie dokumentów, animacji komputerowej i wypowiedzi naukowców, którzy przez lata badali obraz.